9. czy będzie lepiej?

21 5 16
                                    

Rano wstałam bardzo podekscytowana. Szybko się ogarnęłam i wybiegłam z pokoju. W salonie był już Marvin który patrzył na nuty do mojej piosenki.

Ja: coś nie tak ?

M: o nie nie, poprostu jestem zdumiony

Ja: przecież ty mnie tego wszystkiego nauczyłeś.

M: ja w twoim wieku bym nie umial....

Ja: przestań proszę cię. Wiek to tylko liczba. Wiek często nie świadczy ani nie tłumaczy danego zachowania.

M: wiem i masz rację ale to jest genialne.

Ja: dziękuję

M: mamy byc w motown dopiero o 16:30 a jest 8:00 ja na twoim miejscu bym jeszcze poszedł spać.

Ja: wiesz że nie umiem

M: wiesz co mam pomysł, może spróbujemy napisać coś razem i razem też to zaśpiewamy a jak piosenka będzie dobra to znajdzie się na twoim albumie. Co ty na to?

(Byłam bardzo szczęśliwa kiedy to powiedział.)

Ja: jasne!!!

Podeszłam więc do pianina przy którym siedział już marv.

M: to o czym chcesz aby była ta piosenka malutka?

(Bez chwili zastanowienia powiedziałam)

Ja: o miłości

M: hmmm no możemy spróbować w sumie.

Ja: lubię miłosne piosenki z lat 50 tutaj musi być użyta gitara basowa i zacznijmy twoja zwrotką

M: no dobrze szefowo

Widziałam pierwszy raz Marvin pisze piosenkę i to z takim zaangażowaniem.
Nie umiałam ściągnąć z niego swojego wzroku.
Był taki skupiony....

Tak nasz proces twórczy trwał do godziny 15:00 powstała świetna piosenka wraz z rytmem

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Tak nasz proces twórczy trwał do godziny 15:00 powstała świetna piosenka wraz z rytmem. Jednak śpiewałam ja z Marvinem i było mi tak trochę głupio bo jest to ballada o miłości. Nazwaliśmy ja "your precious love"

Zakochałam się w nim znaczy w niej. Emmm piosenka jest piekna pod każdym względem. Głos od Marvina jest taki delikatny prawie taki jak od Michaela z Tej Jackson 5.
Hmmm w sumie z Michaelem mogła bym też mieć kiedyś jakąś piosenkę albo nawet z całym zespołem.

M: Maddie ta piosenka jest świetna.... Naprawdę jakoś jak z tobą pisze to teksty mi same wchodzą go głowy.

(Gdyby on wiedział co ja czuję i co ja myślę jak z nim pisze)

Ja: cieszę się ! A teraz już chodźmy.

Marvin wziął więc nuty ja notes i poszliśmy do auta. Przez całą drogę powtarzaliśmy trakt i myśleliśmy nas aranżacją. W studiu mamy wszystko wypróbować, mimo iż ja nie umiem bo pierwszy raz będę w tak profesjonalnym studio.

Nim się obejrzałam byliśmy już na miejscu, przywitała nas ochrona a na końcu korytarza dostrzegałam Berrygo.

B: ooo witajcie!!! Chodźcie!!

Spojrzeliśmy z Marvinem na sobie i zaczęliśmy podążać z Berrym. Tak trafiliśmy do studia nr16.

B: teraz to wasze studio. Więc tak ... Maddie może rozgrzej twój głos

M: miałem już z nią próbę w domu

B: w taki razie co dla mnie masz Maddie

Podniósł brew i spojrzał na mnie.

Ja: wczoraj napisałam piosenkę i idealnie mi do niej psuje samo pianino, nie chce żadnych udziwnień.

B: dobrze wiec wejdź do tamtego pokroju za szybą a my będziemy słuchać.

Ja: no dobrze

Poszłam więc i usiadłam przy pianinie. Czekałam na sygnał, kiedy go dostałam od razu czaełam grać. I nagraliśmy cały utwór "Your Song".


Kiedy skończyłam wyszłam z pomieszczenia.

Ja: i jak

M: świetnie!!

B: ja nie wiem do końca czy to jest w stylu Motown, jest bardzo prosta.

M: jest piękna! Cudna w swojej prostocie, co ty byś tu jeszcze dał?

B: może jakaś gitarę

Ja: nie zgadzam się to wszystko zepsuje.

B: ale my nigdy nie nagrywamy jedno instrumentowych utworów.

M: to może czas zacząć

B: wiecie co ja widzę że wy lepiej wiecie macie czas do końca miesiąca aby dać mi album do przesłuchania.

Ja: nie ma problemu

B: zaraz przyjdzie ktoś od tekstu i aranżacji

Ja: mam Marvina i siebie tyle wystarczy

B: na pewno Marvin ??

M: słyszałeś co pani powiedziała.

Berry wyszedł trochę zdenerwowany ze studia a ja się czułam świetnie. Po 1 nikt nie będzie mi przeszkadzał po 2 Marvin pomoże po 3 pierwszy raz ktoś powiedział do mnie pani. Chciałam podejść i uściskać Marvina jednak to czas aby zachowywać się poważnie.

Zaczęliśmy nagrywać nasza wspólną pisonke, trochę to trwało bo za każdym razem cos mi nie pasowało a musiało być idealnie. Nic nie mogło być inaczej, musi być tak jak w mojej głowie.

Około 22 skoczyliśmy druga piosenkę.

M: no dobrze to już się zbieramy

Ja: już ??

M: tak, mamy aż 2 piosenki a jest dziś 3 mamy czas więc nie zarywajmy nocy

Ja: no dobrze...

M: nie bądź smutna jutro znów tu wrócimy.

Wróciliśmy do domu, usiadłam więc z moim notesem i myślałam nad tekstem do nowej piosenki kiedy nagle zaczął dzwonić telefon....
Podeszłam więc aby odebrać

Ja:halo

E: o Witaj Maddie jest może Marvin

(Dziwnie znajomy głos)

Ja: a kto mów

E: Eveline

Ja: Marvina nie ma

(Z kad ona ma numer)

Marin nagle wszedł do salonu

M: kto to

Ja; nie wiem ....

Podszedł a ja niestety dałam mu słuchawkę

M: halo

No i niestety nic nie słyszałam wiecej.... Wróciłam zniesmaczona na kanape i tylko widziałam jak Marv się uśmiecha ......

THE NEW GENERATION | MICHAEL JACKSON/MARVIN GAYE | ~ FAN FICTIONOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz