Tej nocy nie mogłam zasnąć. Przybijał mnie fakt że oddałam się od Marvina a naprawdę tego nie chce i jeszcze ten fakt że baraszkuje z ta flondrą nie daje mi żyć. Nie mam na nic siły ani nawet żeby jechać do studia.
Dobra obiecałam michaelowi a on musi to przesłuchać, chyba że poproszę też Marvina.
Była gdzieś godzina 6:00 rano. Nie widziałam co ze sobą zrobić. Tekst napiszę w studiu na ten moment nie chce się przemęczać.
Zrobiłam sobie herbatę i usiadłam w salonie na sofie. Patrzyłam uważnie na zdjęcie moje i Marvina. Byłam wtedy taka szczęśliwa, ale wtedy jeszcze nic nie czułam, wtedy to był tylko wujek marv, a teraz.... Ahhh szkoda gadać. Teraz sabotuje mu związek. Co się ze mną stało.... Może muszę iść na jakąś terapię albo coś.
Nagle nie wiem jak wybiła 7:30 a Marvin wyszedł zaspany z pokoju.
Ja: hej
Marv podskoczył
M: część. Haha ale mnie wystraszyłas, nie ładnie tak.
On też zaczął coś tam sobie szykować w kuchni, więc zaczęłam z nim rozmawiać (kuchnia była otwarta tzn. połączona z salonem).
M: i jak ci idzie album ?
Ja: dobrze ale robię go praktycznie sama
M: Berry nikogo nie przysłał?
Ja: nie. Raz jak szłam korytarzem słyszałam jak rozumiał z menagerem i powiedział że on nic nie będzie ze mną podpisywał że jestem tylko dzieckiem a ze względu że ciebie lubi to udostępnił mi studio. Więc proszę nie gadaj z nim bo nawet to mi zabierze...
M: zabije go.... Jak on wg tak może
Ja: proszę spokojnie, ja to ogarnę.
M: na pewno?
Ja: tak.
Zaczęłam się szykować do wyjścia, marv tak samo. Jechałam i już z daleka widziałam Michaela stojącego przed wytwórnią.
M: czyżby randka ?
Ja: nie.
M: hahah dobra jak nie chcesz nie mów
Ja: poprosiłam go wczoraj aby rzucił okiem na muzykę do nowej piosenki, która sama skomponowałam.
M: zawsze mówiłem że jesteś zdolna.
Ja: chcę żebyś też to zobaczył.
Wyszłam z auta
Ja: chodź Marvin
M: jestem umówiony
Ja: ale to dla mnie ważne proszę cie
M: ja nie mogę bo się spóźnię
Ja: obiecałeś że będziesz mi pomagał a tak jak myślałam uganiasz się za babami
Jesteś kłamcą !!!M: wynagrodze ci to !
Ja: powiedzieć ci coś szczerze?
Pochyliłam się do otwartego okna samochodu
Ja: mam już w dupie twoja pomoc przy albumie od paru dni się ciebie proszę abyś mi pomógł a ty nie masz czasu. Jeszcze na dodatek ostatnio o mnie zapomniałeś i mnie nie odebrałeś. Mam wyjebane w taką pomoc ja skończę ten album i wracam do domu.
Marvin zrobił duże oczy i nie wiedział co powiedzieć
M: Maddie ja napraw...
Ja: muszę już iść wybiła 9 a ty się spóźnisz, a i nie musisz mnie odbierać. Ochroniarz Stevie kończy szychte o 8:30 więc chwilę przed 9 będę w domu.
Obróciłam się i poszłam. Michael się nie wtrącał, ale gdyby go nie było po wejściu do studia płakała bym jak bóbr.
M: no dobrze wiec pokaż mi co masz
Podałam mu nagranie.
M: ej to jest genialne i takie proste a jednak nie. Dobra pokaż mi tekst.
Mj był bardzo zainteresowany tym wszystkim. On dodawał ozdobniki do muzyki a ja kończyłam tekst.
"I see how your attention builds
It’s like looking in a mirror
Your touch like a happy pill
But still all we do is fearWhat could possibly happen next?
Can we focus on the love?
Paint my kiss across your chest
If you're the art, I'll be the brushOooh you’re taking up a fraction of my mind Ooooh every time I watch you serpentine"
(PL😉:
"Widzę, jak rośnie twoje skupienie
To jak patrzenie w lustro
Twój dotyk jak pigułka szczęścia
Ale nadal nic tylko się boimyCo może wydarzyć się dalej?
Czy możemy skupić się na miłości?
Odcisnę swoje usta na twojej piersi
Gdybyś był sztuką, ja byłabym pędzlemUuu, zajmujesz dobry kawał moich myśli Uuu, za każdym razem, gdy widzę, jak się wijesz")
Ja: dobra Michael skoczyłam !
Mj: świetnie bo ja też. Więc co nagrywamy!?
Ja: takkkk!!!
Parę godzin nagrywek aby wyszło w końcu tak jak miałam to w głowie.
Nie powiem ta piosenka jest dla mnie ważna. Mówi tylko o Marvinie. Mam nadzieję że nikt się nie skapnie.
Po skończonej pracy wraz z Michaelem szliśmy w stronę wyjścia.
Ja: Michael
Mj: tak?
Ja: czy te teksty nie są za mocne jak na mój wiek
Mj: piszesz to co czujesz a twoje teksty i muzyka są cudowne i autentyczne. Nie przejmuj się i rób swoje.
Ja: dziękuję.
Weszłam do auta i Stevie odwiózł mnie pod hotel. Kiedy weszłam do domu było dziwnie cicho. Nikogo nie było. Hmmm no dobra jeszcze przed 21:00 zaraz będzie. Ja poszłam na kanapę i myślałam jak nad kolejnymi tekstami.
Tak minęła 22:00, 23:00 a Marvina nie było. Do 1 byłam spokojna ale potem coś we mnie pękło.... Jakie to jest nieodpowiedzialne!!!
Został u niej na noc i nawet mi nie powiedział. Ja jestem za mała jeszcze żeby mnie tak zostawiać.Trochę się bałam więc zamknęłam drzwi wejściowe na wszystkie zamki po czym zamknęłam się w pokoju. Przez całą noc nie spałam a Marvin tej nocy nie wrócił....

CZYTASZ
THE NEW GENERATION | MICHAEL JACKSON/MARVIN GAYE | ~ FAN FICTION
FanfictionOpowieść opowiada o dwóch artystach którzy chcą stworzyć coś lepszego dla Muzyki. Główna bohaterka Maddie poprzez znajomość z Marvinem Gayem trafia w młodym wieku do Motown gdzie poznaję dobrze już wszystkim znany zespół The Jackson 5 i nie tylko. T...