W końcu wyszłam z gotowa piosenka. Byłam z siebie dumna to już 3, jednak w studiu nie było Marvina. Byłam w każdym korytarzu i nic .... Podeszłam do faceta z ochotny, ten powiedział mi że Marvin wyszedł parę godzin temu.
Poprostu zajebiście, a obiecywał rodzica ze będzie mnie pilnował. Jak ja wrócę do domu .... Nie mam jak.
Wróciłam do mojego studia nr.16 wziąłam zeszyt z w którym pisałam moje kawałki. Był praktycznie pusty były tylko 4 pioseki w tym jedna skreślona. Jedyne co tam pisało to
"Not to think about you
No no no
Not to think about you
No no no no"I pierwsza wzrotka
"I was walking down the street the other day Trying to distract myself
But then I see your face
Oh, wait, that's someone else"(Po polsku 😉:
Szłam sobie ulicą jednego dnia Próbując zająć czymś myśli Ale wtedy ujrzałam twoją twarz O nie czekaj, to ktoś inny)Pisałam to niedawno i to też jest o Marvinie. Jak teraz to czytam to piosenka ma potencjał. Jednak dla mnie jest smutna, jak bym ją nagrywała aranżacja musi być niby smutna ale jednak nie. To będzie skomplikwne.
Zaczęłam więc myśleć co teraz mam w głowie myśląc o Marvinie o już mam
"Trying to play it coy Trying to make it disappear But just like the battle of Troy There's nothing subtle here"
(PL:
Staram się rozegrać to skromnie Staram się nic nie widzieć Ale tak jak w wojnie trojańskiej Nie ma tu nic subtelnego)On jest moja muza jak tylko o nim myślę teksty same się piszą ale na ten moment sa smutne w końcu pisze je złamane serce. Muszę się rozerwać.... Hmmm za 2 miesiące są moje urodziny, coś muszę wymyśleć, bo nie chce wracać do rodziców i siedzieć tam w domu przez tydzień. Dobra jeszcze się tym nie martwię.
Siedziałam tak w pokoju i próbowałam wymyślić jakiś fajny bit do piosenki co w zasadzie było w chuj trudne, byłam dosc śpiąca bo zbliżała się 23:00.
Wtedy do studia wbiegł Marvin
M: boże przepraszam
Już chciałam powiedzieć że nic nie nie stało ale
M: byłem u Eveline
Kurwa ... Znowu ona. Więc wykorzystałam sytuację.
Ja: jak mogłeś o mnie zapomnieć tylko dziewczyny ci w głowie, mówiłeś rodzicą że nie spuścisz mnie z oka a ty jeździsz do kochanki i do nocy mnie zostawisz.
M: przepraszam.... Wynagrodze ci to
Ja: nie będziesz umiał.
Odeszłam od pianina i wyszłam. Marvin szedł za mną korytarzem w stronę wyjścia. W aucie wg nie rozmawialiśmy.
M: nie obrazisz się już jutro nas odwiedzi
Ja: ja wtedy wracam do domu
M: cooo ???! Tu masz album do zrobienia
Ja: Marvin ty przy niej tracisz głowę i nic już cię nie obchodzę. Tak jak dziś ... Napisałam i nagrałam nową piosenkę a ciebie nie bylo. Chciałam pokazać ci jak wyszła.
Marvin przysunął się bliżej i spojrzał mi w oczy
M: naprawdę mi tego nie wybaczysz? Ja przepraszam.
Przewróciłam oczami i obróciłam głowę w stronę okna bo wiedziałam że teraz tak mówi a potem do niej wróci.
Wtedy on mnie przytulił i położył moją głowę na jego tors. Słyszałam jak mu bije serce a moje przyspieszyło....
![](https://img.wattpad.com/cover/244769044-288-k21671.jpg)
CZYTASZ
THE NEW GENERATION | MICHAEL JACKSON/MARVIN GAYE | ~ FAN FICTION
FanfictionOpowieść opowiada o dwóch artystach którzy chcą stworzyć coś lepszego dla Muzyki. Główna bohaterka Maddie poprzez znajomość z Marvinem Gayem trafia w młodym wieku do Motown gdzie poznaję dobrze już wszystkim znany zespół The Jackson 5 i nie tylko. T...