VII

38 5 1
                                    

Kiedy tak szedł, motylek przeleciał mu przed noskiem. Mały Szop jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki zapomniał o celu swojej podróży i pobiegł za kolorowym motylkiem.

Jednak kiedy mały owad poleciał zbyt wysoko, Szop zrozumiał co zrobił. Rozglądał się dookoła, ale nie miał pojęcia gdzie jest i skąd przyszedł. Usiadł pod drzewkiem, schował twarz w swoje łapki i rozpłakał się.

Niedaleko, na małej polance, bawił się Młody Lisek, który tak samo jak Szop zgubił swoich rodziców, jednak on miał więcej szczęścia. Przygarnęła go inna lisia rodzina, w której Lisek nauczył się samodzielności.

Gdy usłyszał cichy płacz, podbiegł do Szopa i usiadł koło niego.

SzopOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz