Po kilkunastu godzinach jazdy, dojechali na właściwy dworzec. Ivan, nie zwracając na protesty dziewczyny, szybkim ruchem pociągnął ją za rękę i wyszedł z pociągu, obawiając się, że ktoś ich zatrzyma lub nie daj Boże, Felicja znów ucieknie.
— Przestań się szarpać — warknął gardłowo.— To mnie w końcu puść, to boli — odpowiedziała, rzeczywiście czując ból w nadgarstku. Ivan miał dużo siły, dlatego nie było w tym nic dziwnego.
Mężczyzna niechętnie to zrobił, uważnie obserwując ukochaną.Dziewczyna roztarła bolące miejsce i rozejrzała się dookoła.
— Powiem Ci ostatni raz, nie wyjdę za ciebie.— Nie masz wyboru.
— Nie można nikogo zmusić do ślubu!
— Otóż można, co zresztą zrobię.
— Chcesz żonę, która cię nie kocha?
Blondyn westchnął podirytowany. Zadawała za dużo pytań.
Felicja i tak nie spodziewała się odpowiedzi.
— Daj mi chociaż napisać list.— Dobrze.
Chociaż jedna dobra wiadomość. Nie chciała, żeby ciotka i wujek się martwili. Daniel i Gilbert też.
Ivanowi i tak było wszystko jedno - razem z siostrami planowali wrócić do Rosji. Od razu wezmą szybki ślub, a gdy list dojdzie, oni będą mieszkać już w Petersburgu. Felicja przepadnie jak kamień w wodę.▪️▪️▪️
Felicja stała spokojnie, patrząc przed siebie bez wyrazu. W pokoju była tylko ona i dwie siostry jej, na nieszczęście, przyszłego męża.
— Musisz założyć jeszcze to. — Natalia beznamiętnie włożyła jej wieniec na głowe. — Wyglądasz ładnie.
— W porównaniu do tego, co jest zazwyczaj — dodała Olena, poprawiając jej włosy z miną, jakby miała zaraz zwymiotować.
Natalia zerknęła na Felicje, która nadal przypatrywała się sobie w lustrze. Pusty wzrok blondynki sprawiał, że czuła się nieswojo.
— Dodajemy jeszcze coś? — spytała, patrząc na zdegustowaną Olene.
— Nie, to wystarczy, lepiej nie będzie — odpowiedziała starsza z sióstr. — Powinnyśmy już iść. Ivan będzie zły, jeśli się spóźnimy.
Natalia wzdrygnęła się na myśl o rozgniewanym bracie. Skinęła głową, po czym obróciła się do Polki.
— Słyszysz, idziemy.Felicja westchnęła, odwracając wzrok od lustra. Nie tak sobie wyobrażała swój ślub.
Pokiwała głową, słysząc słowa Natalii. Chciałaby mieć to już za sobą, dlatego bez słowa ruszyła w stronę drzwi.
Olena odprowadziła ją wzrokiem, a po kilku sekundach poszła w jej ślady.
— Zamknij dom — rzuciła do młodszej siostry, wychodząc na zewnątrz.Natalia westchnęła, po czym wyszła z budynku. Przekluczyła drzwi i powolnym krokiem zbliżała się do kobiet.
Felicja wiedziała, gdzie znajduje się cerkiew, dlatego nie potrzebowała, żeby ktoś ją kierował. Szła przed siebie normalnym tempem. Zatrzymała się dopiero przed drzwiami.— Na co czekasz? Właź do środka — powiedziała Olena, otwierając drzwi.
— Ivan się niecierpliwi... - dodała młodsza Bragnińska.
Polka westchnęła jedynie w odpowiedzi, wchodząc do budynku. Od razu zauważyła Ivana przed ołtarzem.
Mężczyzna na jej widok rozpromienił się. Gdy dotarła, ujął jej dłoń i ucałował wierzch.
Nie wyrwała ręki, chociaż chciała. Właściwie miała ochotę zostać uciekającą panną młodą, ale doskonale wiedziała, że nie dałaby rady.
CZYTASZ
||APH|| Dzieje dawnego wieku |PrusNyo!PolHun|
FanficPrusy x Nyo!Polska x Nyo!Węgry + Rosja Książka pisana razem z @-Sheenaz-