Rozdział 3

146 12 3
                                    

Wstałam dosyć późnym rankiem bo koło 10. Wyjęłam z szafy świeże ubrania i wzięłam gorący prysznic. Umyłam włosy ulubionym czekoladowym szamponem i nałożyłam odżywkę o tym samym zapachu. Owinęłam swoje ciało w puchatym różowym ręcznikiem i stanęłam przed lustrem. Skoro to ostatni wolny dzień przed szkołą powinnam w jakiś sposób odświeżyć się. Nałożyłam swoją ulubioną maseczkę na twarz i czekając 15 minut, posmarowałem całe swoje ciało masełkiem truskawkowym. Zdjęłam maseczkę i przemyłam twarz wodą. Założyłam wcześniej przygotowane rzeczy i opuściłam łazienkę.

Usiadłam na łóżku zastanawiając się co dalej robić

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Usiadłam na łóżku zastanawiając się co dalej robić. Nagle usłyszałam nawoływania swojej rodzicielki.
- Hyerim skarbie, śniadanie ! - krzyknęła z dołu. Posłusznie wstałam z łóżka i biegiem zeszłam po schodach.
- kochanie nie biegaj tak po schodach bo jeszcze coś sobie zrobisz - powiedział mój tata stając przede mną i uśmiechał się od ucha do ucha.
- idziecie ?! - upomniała nas mama. Wraz z tatą usiedliśmy przy stole. Na śniadanie była przepyszna zupa z wodorostów, ryż, a na dodatek tego, moje ulubione kimchi. Wszystko zjadłam ze smakiem. Uwielbiam kiedy mama gotuje, co niestety jest rzadkością bo nie często bywa w domu, tak sama jak tata. Kiedy mają czas w weekend to jest cud. Chce nacieszyć się tym puki mogę. Po zjedzonym śniadaniu pomogłam mamie zmywać naczynia jak i posprzątać oraz rozpakować wszystkie inne pudła, które stały jeszcze w salonie. Razem poszło nam o wiele szybciej. Kiedy skończyliśmy była 13. Nagle przypomniałam sobie o Beakhyunie. Pobiegłam do swojego pokoju i jak burza chwyciłam swój telefon i napisałam do niego.

Do: Beakhyun
Hejka, przepraszam, że pisze tak późno, ale zapomniałam, pomagałam mamie sprzątać i rozpakowywać kartony

Odłożyłam telefon na łóżko. Nie minęło może z 5 minut i już dostałam wiadomość zwrotną.

Od: Beakhyun
Nic się nie stało 💘 co porabiasz ?

Do: Beakhyun
Leżę na łóżku, sama nie wiem co mam robić dzisiaj

Od: Beakhyun
Czekaj zadzwonię na kamerkę pokażesz mi swój pokój

Nagle mój telefon zaczął dzwonić. Nadusiłam zieloną słuchawkę.
- na wreszcie mogę cię zobaczyć - powiedział uradowany Beakhyun.
- ojj ciebie też miło widzieć - zaśmiałam się lekko.
- pokazuj ten pokój słońce - uśmiechnął się. Obróciłam kamerkę i pokazywałam każdy kąt pokoju - to mówiłaś gdzie się przeprowadziliście ? - zapytał.
- pamiętasz mojego kuzyna Yoongiego ? - zapytałam, a Beakhyun pokiwał twierdząco głową - mieszkam kilka domów dalej - uśmiechnęłam się lekko. Mina Beakhyuna trochę zeszła z tonu. Nie uśmiechał się już tak jak przedtem - ejjj co się dzieje ? - zapytałam zmartwiona.
- nic po prostu tęsknie za tobą - powiedział przygnębiony - teraz będę widzieć cię tylko przez telefon, a nie w realu. Pamiętasz jak się wygłupialiśmy ? Zabierałem ci rzeczy, a ty nigdy nie mogłaś ich dosięgnąć, cały czas skakałaś - zaśmiał się
- pamietam to cały czas, zawsze chciałeś całusa w policzek - uśmiechnęłam się - a potem oddawałeś mi rzeczy - zaśmiałam się razem z nim.
- achh... chciałbym znowu móc cię widywać z tobą jak dawniej, brakuje mi tego - westchnął. Już chciałam coś odpowiedzieć, ale przerwała moja mama.
- Hyerim jedziemy na zakupy jedziesz z nami ? - krzyknęła z dołu.
- Beakhyun muszę kończyć zdzwonimy się jeszcze papa ! - pożegnałam się i rozłączyłam - tak mamo już idę ! - zeszłam po schodach i założyłam buty. Wyszliśmy z domu i wsiedliśmy do samochodu.
- tato mogła bym iść do galerii ? - zapytałam i wyczekiwałam odpowiedzi.
- pewnie skarbie - powiedział i zaczął szukać czegoś w kieszeniach - wysadzę cię pod galerią, a kiedy będziemy wracać do domu będziesz czekać na nas w tym samym miejscu - dodał i podał mi dość dużą ilość pieniędzy.
- ale tato - zaczęłam lecz nie dane było mi skończyć
- żadnych „ale" kup sobie to czego potrzebujesz - spojrzał na mnie w lusterku i się uśmiechnął.
- dziękuje - odwzajemniłam uśmiech. Kilka chwil później wysiadłam z samochodu i skierowałam się do galerii. Weszłam przez wielkie szklane drzwi i zastanawiając się od czego zacząć wpadłam na kogoś.
- och... przepraszam - zaczęłam się kłaniać - nie chciałam
- spokojnie - lekko się uśmiechnęła. Na oko była to dziewczyna w moim wieku. Miała krótkie brązowe włosy do obojczyków - nic się nie stało - zaśmiała się - jestem Kim SooJi, a ty ? - uśmiechnęła się. Jej uśmiech jest pełen szczęścia.
- jestem Min Hyerim - ukłoniłam się.
- ta Hyerim ? - zapytała nagle - jesteś nową uczennicą w naszej klasie prawda? Nasza wychowawczyni już o tobie wspomniała. Na to wyglada, że będziemy chodzić do jeden klasy ! - powiedziała uradowana.
- naprawdę ? - zapytałam niedowierzając.
- tak! A od dziś będziesz siedzieć ze mną w ławce - rzuciła się na mnie i przytuliła. Uśmiechnęłam się pod nosem i niepewnie oddałam uścisk.
- to naprawdę świetnie, że już kogoś poznałam - ucieszyłam się. W pewnym sensie, nie będę siedzieć na przerwach sama jak palec - będę miała z kim porozmawiać - uśmiechnęłam się do niej.
- słuchaj może chcesz się do mnie przyłączyć? Szłam właśnie na zakupy - oznajmiła.
- ja właśnie w tym samym celu - dodałam
- to gdzie idziemy najpierw ? - powiedziała i zaczęła piszczeć.
- może hmm... do drogerii ? - zapytałam po chwili namysłu.
- a więc chodźmy ! - klasnęła w dłonie i pociągnęła mnie za rękę prowadząc do drogerii. Biegłyśmy jak małe szczęśliwe dziewczynki. Coś czuje, że to będzie przyjaźń na całe życie. Wbiegłyśmy do drogerii. Zaczęłyśmy rozglądać się za czym coś przykuje naszą uwagę. Nagle spostrzegłam przesłodkie maseczki. Pociągnęłam za sobą dziewczynę do półki z różnymi maseczkami. Wzięłam te które na początku wpadły mi w oko i pokazałam je dziewczynie.
- co ty na to aby w weekend zrobić sobie babski wieczór ? - zapytałam uśmiechnięta.
- uważam, że to świetny pomysł - oznajmiła - tylko, którą by tu wybrać ? - spojrzała na te wszystkie maseczki i przyłożyła palec wskazujący do podbródka stukając delikatnie w niego - a może tą? - zapytała i wzięła w dłonie maskę i jednorożcem.
- omo jaka słodka - powiedziałam
- weźmy takie same, będziemy jak siostry bliźniaczki - zaklaskała w dłonie ze szczęścia. Pokiwałam głową i również wzięłam maseczkę z jednorożcem.
- ostatnio zastanawiałam się nad nową paletką - powiedziałam nagle.
- jakich kolorów szukasz ? - zapytała odwracając się w moją stronę.
- uwielbiam różowy
- omo to tak jak ja ! - pisnęła zachwycona - mam taką jedną, ma prześliczne kolory ! Chodź pokaże ci ją ! - pociągnęła mnie za rękę i poszłyśmy do działu z kosmetykami - spójrz - pokazała mi paletkę. Była w ręcz przesłodka - ma takie śliczne kolory - dodała.
- musze ja mieć - powiedziałam zachwycona. Wzięłam paletkę i wsadziłam ją do koszyka - hm do tego przydała by się jakaś różowa szminka - zamyśliłam się. Razem z SooJi poszłyśmy poszukać jakieś słodkiej pomadki - spójrz jaka słodka - wskazałam na pomadkę w kształcie serduszka, miała przesłodki lekko różowo brokatowy kolor.
- myśle, że musimy ją mieć - zaśmiała się. Wzięłyśmy pomadki i wsadziłyśmy je do koszyka.
- hm... czego jeszcze potrzebuje - zapytałam sama siebie.
- ja bym poszukała jeszcze jakiegoś kremiku, ostatnio w telewizji widziałam taki jeden, chodź - przeszłyśmy do regału z różnymi kremami - zobacz to jest ten - wzięła krem z półki i podała mi go. Był naprawdę słodki. Na wieczku miał słodkiego wystającego kotka.
- są też inne zapachy ? - zapytałam.
- pewnie, jest truskawkowy, waniliowy, czekoladowy i koko.. - zanim zdążyła dokończyć przerwałam jej.
- czekoladowy ! - pisnęłam jak mała dziewczynka. Ja wzięłam swój ulubiony czekoladowy, a SooJi wzięła truskawkowy.
- chyba mam już wszystko - powiedziałam
- ja chyba też - zaśmiała się. Zapłaciliśmy za zakupy i wyszłyśmy ze sklepu - jejku zobacz jakie śliczne bluzy ! - wskazała palcem na bluzy z wystawy. Weszłyśmy do sklepu i odrazu zabraliśmy bluzy i poszłyśmy do przebieralni. SooJi nawet zrobiła zdjęcie i wstawiła na instagrama.

Bad boy | Kim TaehyungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz