Wstałam jeszcze przed budzikiem, a rzadko mi się to zdarza. O dziwo obudziłam się wypoczęta i pełna energii jak nigdy. Czuje, że humor mi dzisiaj dopisuje. Wstałam z łóżka i wzięłam gorący prysznic. Umyłam swoje ciało żelem o zapachu kwiatu lotosu, który swoją drogą cudownie pachniał. Owinęłam się w różowy puchaty ręcznik i wyszłam z kabiny. Dokładnie oczyściłem twarz i opuściłam łazienkę. Założyłam swój mundurek dodając do niego wysokie czarne skarpetki za kolano. Rozpuściłam włosy i rozczesałam je szczotką. Dzisiaj odmawiały mi posłuszeństwa i były proste jak druty. Zrobiłam lekki makijaż i pomalowałam usta ulubioną różowa szminką.
- naprawdę ładnie dziś wyglądam - mruknęłam sama do siebie i uśmiechnęłam się do swojego odbicia w lustrze. Spakowałam wszystkie książki i biorąc plecak zeszłam na dół.
- o już wstałaś skarbie - powiedziała moja mama szykując się do pracy.
- jakoś wcześniej się obudziłam - wzruszyłam ramionami.
- słońce zjedz śniadanie tylko - pocałowała mnie w czoło - lecę do pracy, kocham cię - pomachałam jej na pożegnanie i wyszła. Usiadłam na wysokim taborecie i wpatrywałam się w jedzenie. Jakoś nie byłam specjalnie głodna. Ominęłam zjedzenie posiłku i wyszłam z domu kierując się w stronę szkoły. Ten dzień nie należał do najcieplejszych, a słońce chyba nie miało zamiaru wyjść z gęstych i ciemnych chmur. Jeszcze brakowało, żeby zaczęło padać.Weszłam do budynku, a ciepły podmuch powietrza uderzył wprost w moją twarz. Odrazu po wejściu skierowałam się pod sale. Do dzwonka było jeszcze 20 minut. Nie sądziłam, że tak szybko dotrę do szkoły. Cóż trzeba będzie przeboleć i poczekać. Postanowiłam przejść się po szkole i bardziej ją poznać. Chodząc korytarzami napotkałam mojego kuzyna
- o Hyerim, a ty co tak wcześnie ? - zapytał podchodząc do mnie.
- a tak jakoś - mruknęłam i zaśmiałam się lekko
- mogłaś zadzwonić, przecież bym cię podwiózł - spojrzał na mnie
- jakoś.. nie było okazji - uśmiechnęłam się skrępowana - przecież nie mam twojego numeru
- a no tak, czekaj podam ci - wyjął telefon i podyktował mi swój numer - a ten idiota ? Dał ci już spokój ? - zapytał.
- niekoniecznie, jakoś nie było okazji żebym powiedziała mu kto to zrobił... - przerwałam kiedy zobaczyłam Taehyung'a zbliżającego się w naszą stronę. Yoongi westchnął ciężko i czekał, aż przyjaciel podejdzie do naszej dwójki.
- mogę na słowo ? - warknął na Yoongiego. Mój kuzyn westchnął i zgodził się. Taehyung spojrzał na mnie jakbym co najmniej wyrządziła mu jakąś krzywdę po czym uśmiechnął się słodko i odeszli. Huh ? Czy ja właśnie powiedziałam, że Taehyung uśmiechnął się do mnie słodko ? Heh.. pewnie się mi się przywidziało. Potrząsnęłam lekko głową na boki i wróciłam do sali. W między czasie zadzwonił dzwonek, a na horyzoncie pojawiła się SooJi. Dziewczyna podbiegła do mnie i rzuciła mi się na szyje.
- wszędzie cię szukałam - powiedziała na powitanie
- byłam przejść się po szkole - wytłumaczyłam dziewczynie. Ta pokiwała głową i poszłyśmy na lekcje.Pov. Teahyung
- mogę na słowo ? - warknąłem w strasznego. Ten westchnął głęboko i odeszliśmy na bok - co ty odpierdalasz ?! - wrzasnąłem na niego.
- o co ci chodzi ? - zapytał spokojnie jak gdyby nigdy nic.
- bajerujesz ją - syknęłam, a on się zaśmiał - i z czego się kurwa śmiejesz ?
- bo to śmieszne co wyprawiasz - zaśmiał się znowu - nie widzisz, że ona nie chce twojego towarzystwa ? Ogarnij się młody - odszedł zostawiajac mnie na korytarzu. Co on sobie do chuja myśli ?! Nie jestem ślepy i widzę jak ją podrywa ! Szybkim krokiem poszłam w stronę klasy gdzie czekał na mnie Jimin.
- a ty co taki wkurwiony ? - zaśmiał się widząc mnie.
- już ty mnie nie denerwuj - skraciłem go wzrokiem
- spokojnie stary - powiedział już normalnie - o co poszło ? - zapytał
- ten dureń cały czas ją bajeruje - warknąłem i rzuciłem plecakiem na ławkę w sali.
- kto ?
- no jak to kto ? Suga - usiadłem naburmuszony na miejscu.
- o stary - zaśmiał się - to masz konkurencje - poklepał mnie po ramieniu - jeszcze żadna dziewczyna mu się nie oparła
- zamknij mordę Jimin - blondyn pokiwał głowa na boki i chichrał się cały czas pod nosem.
CZYTASZ
Bad boy | Kim Taehyung
FanfictionSiedemnastoletnia Hyerim, z powodu pracy rodziców wraca do swojego ojczystego kraju. Jej najlepszy przyjaciel dowiedziawszy się o tym postanawia wyjechać za nią do Korei. Pierwszy dzień w szkole nie należał do łatwych, ale czy inne przykre sytuacj...