Dzisiejszy trening minął spokojnie. Każdy z nas ciężko pracował i przykładał się do gry.
Wracałem właśnie do domu, kiedy usłyszałem za sobą krzyki.- tsukki! Przepraszam za spóźnienie. - to był Yamaguchi. Podbiegł do mnie po czym uśmiechnął się szeroko. Jak zwykle przez całą drogę opowiadał o treningu i o postępach jakie wszyscy uczyniliśmy, na to ja od czasu do czasu, przytakiwałem bądź odpowiadałem krótko.
- Tsukki. - powiedział chłopak gdy byliśmy już pod jego domem. - chciałbyś może do mnie wpaść? Dostałem ostatnio nową grę, chciałbym ją przetestować, n..no wiesz.- odparł chłopak z uśmiechem na twarzy.
- Może być. - powiedziałem. Wtedy brązowo-włosy uśmiechnął się po czym wpuścił mnie do domu.
Gdy byliśmy już w środku ściągnęliśmy buty i przywitaliśmy się z jego rodzicami. Jego matka, z resztą jak zawsze, czytała jakąś książkę, z tego co widziałem to romans. Jego ojciec za to rozwiązywał krzyżówki siedząc obok żony.Gdy byliśmy już w pokoju chłopak zamkną drzwi i włączył urządzenie, była to zwykła gra na pady, która polegała na zbieraniu złotych woreczków, bodajże z monetami. Po dokładnym przejrzeniu instrukcji ja i yams mogliśmy wybrać postacie. Po długim namyśle chłopak zdecydował się na wesołego krasnala z śmieszną czapką na głowie, za to ja w zielonym wdzianku i z długą brodą.
Gra była dość wciągająca, skończyliśmy po jakiejś dwudziestej czwartej.
- czyli śpimy tak jak zawsze?- spytał chłopak.
- myślę że tak.- odpowiedziałem niemalże natychmiastowo, ponieważ byłem już przyzwyczajony do spania na jednym łóżku.
Na szczęście było ono dość duże, tak, ze nie musieliśmy się nawet dotykać, co było dla mnie wspaniałe, ponieważ gdy chociażby przez przypadek dotknę chłopaka, okropnie się rumienię.Gdy łóżko było już pościelone, a my byliśmy gotowi do snu, chłopak położył się obok mnie, szeroko się uśmiechną po czym zgasił lampkę.
Miałem ochotę go dotknąć. Wtulić się w jego ciało i schować głowę w jego uścisku. Dotknąć jego miękkich i puszystych włosów.Jestem typem osoby która woli się nie angażować, być gdzieś z tyłu i obserwować. Często też fantazjowałem. Moje myśli błądziły gdzieś daleko, do innego świata. Do świata w którym ja i chłopak leżący przede mną, byliśmy razem, nie ukrywałem moich uczuć, mówiłem mu codziennie, jak bardzo go kocham. Na to chłopak rumienił się i odpowiadał tym samym. Często tez łączyliśmy nasze usta i ciała w lekkim uścisku. Byliśmy tak blisko, jak nigdy nie możemy być.
Było już późno, moje myśli dalej błądziły do świata w którym chciałbym teraz się znaleść. Chłopak cicho chrapał, był taki słodki. Jego zapach sprawiał że przechodziły mnie dreszcze a ręce zaczęły się trząść.
Co mu się śni? O czym myśli, o czym marzy?
Niby dotyk to taka prosta rzecz, ale ja nigdy nie potrafiłem dotknąć chłopaka. Dlaczego? Może to ze mną jest coś nie tak?
Moją chwilę słabości przerwał dźwięk sms'a.Od Kuroo:
Cześć! Jak tam z yamsem? Coś się wydarzyło?Był taki natrętny.
Do Kuroo:
A jak myślisz?Napisałem krótką wiadomość po czym wyciszyłem telefon. Nie chciałem aby ktoś przeszkadzał mi w obserwowaniu jak śpi moja miłość. Jedyna miłość. Po chwili gdy odłożyłem telefon, spojrzałem się to na chłopaka, to na urządzenie leżące obok mojej ręki.
Szybko go chwyciłem po czym wszedłem w aparat. Zrobiłem mu kilka zdjęć. Wyszedł tak słodko, taki..spokojny.
Było już dość późno, a ja stawałem się coraz bardziej senny, więc postanowiłem się położyć, dalej wpatrując się w chłopaka.Ojejku. To pierwszy rozdział. Sama nie jestem pewna czy to dodam. Może ktoś to przeczyta? Może kogoś to wciągnie? Nie jestem pewna. Nie wiem tez czy ktokolwiek czyta moje wypowiedzi, ale chciałabym poinformować was, że przepraszam za błędy ale nie jestem polonistką i nie zawsze pisze tak dobrze. Dlatego proszę o wyrozumiałość.
Dzięki i do następnego.
Jak to dodam.. XD
Paaa.
CZYTASZ
Dear Yamaguchi || tsukiyama
RomanceGdzie Tsukishima usycha z miłości, a Yamaguchi próbuje walczyć z samotnością. Zdjęcie na okładce znalazłam na pinterescie a napisy wykonałam sama. Pozdrawiam, karolinazosia <3