7.

2.1K 187 64
                                    

Godziny spędzone w łóżku mijały bardzo szybko. Po prostu leżałem i myślałem o tym co wydarzyło się wczorajszego wieczora, nie wiedziałem co o tym wszystkim myślał Tadashi.
Co jakiś czas słyszałem dźwięk powiadomienia z telefonu ale nie zwracałem na niego uwagi, po prostu leżałem i błądziłem myślami do mojego małego świata, którego dzieliłem z Tadashim.

Był już późny wieczór, a mój brzuch dał znak że jestem głodny. Postanowiłem wstać i zrobić sobie jedzenie.

- tsukishima? Myślałam że wyszedłeś.- usłyszałem głos kobiety za sobą. To było jasne że tak pomyślała, przecież przez cały dzień nie wychodziłem z pokoju.- coś się stało? Masz czerwony nos.

- nie..to katar.- szepnąłem, po czym zabrałem się za jedzenie mojego tosta.
Kobieta kiwnęła tylko głową i wyszła z kuchni.

Gdy byłem już w pokoju położyłem się na łóżko. Ukryłem twarz w dłoniach i zacząłem płakać. Byłem w tym sam. Czułem okropny ból i miałem ochotę zapaść się pod ziemię. Ręce niemiłosiernie się trzęsły i nie byłem w stanie nic zobaczyć przez łzy.

Kiedy w miarę się uspokoiłem leżałem na boku, obserwując zdjęcia rozstawione po całym pokoju. Byłem na nich ja, rodzice, a na niektórych nawet Tadashi. Brakowało mi go.
Mój wzrok błądził po całym pokoju, a po chwili zatrzymały się na książce, z ciemną okładką.

Postanowiłem wstać, by przyjrzeć się jej bliżej.
To była książka którą kupiłem Tadashiemu na jego urodziny, lecz w końcu jej mu nie dałem. Nie miałem pojęcia dlaczego, tak wyszło.

Jej jasny, złoty napis tytułowy raził mnie w oczy. Po chwili stwierdziłem że ją przeczytam.

Mijały godziny, a ja siedziałem pochłonięty książką. Od czasu do czasu pojawiła się łza, w kąciku oka. Była pochłaniająca, wydarzenia przypominały mi moje uczucia do Tadashiego.

Po skończeniu opadłem na łóżko. Myślałem o wydarzeniach w książce. Moje myśli błądziły daleko, ale w końcu w głowie pojawił mi się obraz twarzy Tadashiego, wtedy na imprezie, kiedy wszystkiego się dowiedział.

Zacząłem płakać. Łzy lały się po moich policzkach, a poduszka i moja koszula nocna, były całe mokre od łez. Schowałem twarz w dłoniach, wycierając przy tym łzy. Zacząłem wręcz łkać, a okulary zsunęły się z nosa.

Wstałem po chusteczki, gdy mój wzrok ponownie zatrzymał się na książce. Chciałem żeby Tadashi ją przeczytał.

Zdesperowany chwyciłem długopis i kartkę, po czym zacząłem pisać słowa. Przychodziło mi to łatwo, ponieważ wyrażały każde moje uczucia i każde momenty, w których chciałem wykrzyczeć chłopakowi co do niego czuje.

Przepraszam że ten rozdział taki krótki, aleeeee w następnym będzie się duzo działo, więc no.

Pozdrawiam KarolinaZosia <3

Dear Yamaguchi || tsukiyamaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz