Ciel
-Zastanawia mnie zawsze po co kładziemy je pod choinką, skoro i tak wiemy kto co komu dał- rzucił Ciel, wzruszając ramionami i dopijając swoją herbatę.
Był jednak zaintrygowany tym co mu kupiłaś, bo prezent dla niego był wyjątkowo duży. Opakowałaś go w zwykły szary papier i ozdobiłaś ciemno-granatową wstęgą. Sama zastanawiałaś się jak mężczyzna zareaguje na twój prezent, bo dość się postarałaś. Sama nie wiedziałaś co mu dać, ale w końcu przeszukując internet znaleźć inspirację. Twój prezent był nieco mniejszy, ale nadal ciekawiło cię co dostałaś. Święta to nie prezenty, ale są na pewno miłym dodatkiem.
-Oj tam... Przynajmniej ładnie to wygląda- uśmiechnęłaś się szeroko, patrząc na niego, a Ciel jedynie przewrócił oczami.
Wręczył ci twój pakunek, który był nieco ciężki.
-Coś ty tu wpakowała?-Rzucił mężczyzna, z niedowierzaniem patrząc na swój prezent.
Stwierdził, że nie będzie go ruszać i po prostu zajmie się otwieraniem.
-Zobaczysz.- Uśmiechnęłaś się szeroko, stwierdzając że swoje podarki zobaczysz później.
Mężczyzna odwiązał kokardę, rozerwał papier i zdjął górę pudełka. Spojrzał na rzeczy w środku, a to skończyło się szokiem.
-Matko- rzucił mężczyzna, patrząc na zawartość, a następnie wyjmując wszystkie podarunki.
Pierwsze co rzuciło mu się w oczy to kubek i dwie sypane herbaty. Oczywiście, że dostał też duży, granatowy, milusi kocyk, kapcie...
-Skąd wiedziałaś, że chce akurat te książki?!- spytał zaskoczony Ciel, patrząc na oba tomy, a ty uśmiechnęłaś się tajemniczo.
-Jakoś się dowiedziałam.
-Otwórz swój- rzucił mężczyzna, przestając spoglądać maślanym wzrokiem spoglądając na swoje prezenty.
-Ale, one są śliczne- rzuciłaś, z zachwytem patrząc na parę kolczyków i pasujący do nich wisiorek.
Dokładnie na te patrzyłaś, kiedy przechodziliście obok jubilera, a Ciel wychwycił twoje spojrzenie. Oczywiście, udawał ślepego i wszystko zorganizował tak, żebyś niczego się nie domyśliła.
-Skąd wiedziałeś?
-Jakoś się dowiedziałem- rzucił ze złośliwym uśmieszkiem mężczyzna, a ty przewróciłaś oczami.
-Fair enough- rzuciłaś i pocałowaś go w usta.
Sebastian
-Proszę- rzucił Sebastian, kładąc na twoich kolanach ładnie, ale prosto ozdobiony pakunek.
Łaskawie zgodził się posiedzieć z tobą na kanapie, oglądając świąteczny film. Jednakże wiadomo było jak negatywnie jest nastawiony do tego typu produkcji. Z chęcią wysłałaby każdego reżysera takiej produkcji na najgorsze tortury do piekła. Niestety, nie może, nad czym bardzo ubolewa. Dziś jednak z okazji świąt, postanowił zgodzić się na siedzenie z tobą przy filmie i herbacie. Ogólnie to jakoś szczególnie nie świętowaliście, zjedliście po prostu bardziej uroczyste śniadania, a teraz byliście wtuleni w siebie na kanapie i przykryci kocykiem w śnieżynki.
-Nie kładłem pod choinką, bo nie widziałem sensu- rzucił mężczyzna wzruszając ramionami.-I tak wiesz, że to ode mnie, a nie od grubasa w czerwonym stroju z białą brodą.
-Cóż, mój jest pod choinką.
-Dziękuje, ale nie trzeba było- rzucił Sebastian, idąc pod drzewko, a ty przewróciłaś oczami.
CZYTASZ
Preferencje/Kuroshitsuji
FanfictieDość długie Preferencje z Kuroshitsuji, które mam nadzieję, że wam się spodobają i będzie czytać... Postacie: Ciel Alois Sebastian Claude William Grell Ronald Snake Joker Hannah Soma Bard Finny