Happy birthday to me 🎂
Z kunaiem w ręku przemieszczałaś się po lesie w poszukiwaniu jakiegoś zwierzątka. Niestety jak na złość jedynymi stworzeniami wokół były insekty, których używałaś do technik leczniczych. W dużym skrócie twój ojciec uciekł z Konohy i z jakąś kobietą z lasu się poznał.
Potem mieli ciebie, a ANBU z Konohy złapało twoich rodziców, gdy miałaś 12 lat. Twój ojciec nauczył cię, tuż po opanowaniu kontroli nad chakrą, technik klanu Aburame, zanim zostałaś sama. Jego insekty były niezwykle toksyczne, więc jakimś cudem tobie udało się odziedziczyć leczniczą część toksyn, którą z czasem wzmocniłaś tworzeniem trucizn i lekarstw.
Odetchnęłaś głęboko. Skoro nie na lądzie, to znajdziesz coś w rzece. Kucałaś na kamieniu, przyglądając się płynącej wodzie, by zaraz zanurzyć ostrze i wyciągnąć dźgniętą rybę. Kolejny raz miałaś w coś żywego wbić broń, kiedy dostrzegłaś, że to ludzka ręka.
Pisnęłaś głośno i odskoczyłaś, wywracając się na śliskich kamieniach. Wstałaś powoli i podeszłaś do płynącego ciała. Głowa chłopaka była ponad powierzchną, dzięki czemu ostrzegłaś lekki ruch jego warg.
- O cholera, on żyje... - szepnęłaś, bijąc się później w czoło. Przecież trzeba mu pomóc!
Złapałaś czarnowłosego za jego ubrania i wyciągnęłaś na ląd. Teraz przyjrzałaś mu się dokładniej. Zobaczyłaś kolorowe plany na jego skórze, prawdopodobnie od zatrucia.Pokusiłabyś się o stwierdzenie, że to robota twojego taty, ale od kilku lat to nie było możliwe. Ciekawe, ile osób z klanu mogło tak kogoś zabić...
- To chyba przeznaczenie - uśmiechnęłaś się pod nosem, a spod twojego rękawa wyszły insekty i przylgnęły do przebarwień na nastolatku.Za swoje osobiste zwycięstwo uznałaś fakt, że robaczki nie umierały. Jednak trucizna nie była tak mocna jak ta twojego rodzica.
- Głupio zrobiłam. Jak go teraz przenieść? - zdawałaś sobie sprawę, że toksyn dotknąć nie możesz, a wszystkie twoje stworzenia zostały użyte, by leczyć.Nie wiedząc już zbytnio, co możesz zrobić, rozpaliłaś ognisko, gdzie usmażyłaś złowioną rybę. Już wiedziałaś, że spędzisz tu jakiś czas. Dlatego uważnie studiowałaś twarz chłopaka. czekając aż twoja technika zrobi robotę, a on się wybudzi.
***
Mam nadzieję, że się spodobało.
Pozdrawiam z podłogi - DywanKminienie tego sprawiło, że wykminiłam już całą książkę. Dajcie znać, czy bylibyście zainteresowani :))
CZYTASZ
Sharinganowe Historie | Naruto Oneshoty (zakończone)
Fiksi PenggemarKrótkie opowiadania związane z postaciami używającymi Sharinngana [prawdopodobnie będą to głównie xReader] Nie przyjmuję zamówień Nie ograniczam się do najpopularniejszych postaci Nie ograniczam się do klanu Uchiha (nawet jeśli tylko przez chwilę mi...