Pewnego słonecznego dnia wybroniliśmy sie na Hawaje. Dużo palm, słońca.
Wszyscy się przygotowali na wycieczkę, a Suga nas zawiózł. Podróż minęła bez problemu, ja siedząca obok Sugi puszczałam jakies kpopowe songs. Jechaliśmy tak długo, ze spaliśmy w aucie.Na drugi dzień dojechaliśmy do willi która na nas czekała. Oczywiście zasponsorował ją lil.
A tak wyglądała :Same luksusy. Za krzakami było big morze. Tylko takie trochę brudne, ale było.
Ponieważ ze w domu nie było wody ani kibla to sikaliśmy do krzaków a myliśmy się w morzu.
Nyscek poznał tam mnóstwo bab i flirtował z nimi 🙄
Suga tylko spał 24/7 zamiast wyjsc i się poopalać.
Kuk patrzył wszystkim chłopom na tyłki bo jak wiecie to gej.
Mój mąż napił się z swoim kompanem i wyglądało to tak :*autorskie 👶*
Postanowiliśmy wszyscy pojsc na plaże, każdy miał kaca wiec napili się wody morskiej i było git.
Kat nie wchodziła do wody niestety wiec tylko się opalała w cieniu z jej przyjacielem, patrząc na niszczka czy nie flirtuje z innymi. Sehun biedaczek nie pojechał bo miał biegunkę i sral cały czas.
Nagle z kat dowiedziałyśmy się ze niszczek nie kocha sehuna, a ten rzucił kuka dla niego...
wiec nagle z nieba spadł sehun dał niszczkowi klapsa i wziął kuka w ramiona i polecieli do raju.
CZYTASZ
Żyć nie umierać
HumorSiema, to opowiadanie będzie w dużej mierze o kulfonach (jednak o pijakach i squadzie) , także jakby kogos tu nie było to nie bijcie mnie 👁