Mikołajki

18 3 7
                                    

Jak wiecie wczoraj były mikołajki, ale ja jak to ja zapomniała o tym, że trzeba zrobić opowiadanie soooo nie bijcie mnie 💀

Wstałam rano, patrze na kalendarz a tu 6 grudnia. Nie mogłam uwierzyć, że już dzisiaj są mikołajki. Nie miałam nic. Żadnych ozdób, słodyczy. Wiec trzeba było skoczyć do sklepu. Zadzwoniłam do Nate (zakupoholiczki hehehihi) i poszłyśmy do sklepów wykupując znowu prawie wszystko. Zabrałyśmy ofc naszego sługę i sponsora lila, który zapłacił za wszystko i niósł. Doszliśmy tak do auta az zauważyliśmy Kat z Darlinom które wychodziły tez z galerii.
- Hej!!!!!!!! - wydarłyśmy się a te udawały ze nas nie słyszą, no to podbiegłyśmy do nich. Lil miał za mało zakupów do noszenia wiec dołożyłyśmy ich zakupy. Weszliśmy do autka puściliśmy utopie, a darlinie prawie krew z nosa poleciała jak włączyła się inna piosenka tez od ateez. I tak wesołym samochodzikiem dojechałyśmy do domku. Mój mąż (yeosang, bo Suga leżał w łóżku po operejszyn) czekał na mnie, i wziął kilka zakupów od lila a ten pewnie miał w głowie : Mój zbawiciel.

Rozpakowaliśmy zakupy i poszliśmy ozdabiać dom (ja,nate,Cat,darlina,mój mąż, ateez, bts, exo). Niestety albo stety Subla Bubla nie było, bo nie odpisywał mi od 1 grudnia. Ubraliśmy ładnie choinkę, Darlina niezdara patrzyła się na hyunjina (nie wiadomo skad się pojawił) i zbiła bombkę, a kat się zaplątała w lampki, bo jej się bardzo spodobały. Skończyliśmy. Dom ładnie pięknie wyglądał, to teraz trzeba było wyjść i ozdobić ogródek. Idealnie skończyliśmy ozdabianie. Było już ciemno i tak ładnie te światełka wyglądały. Weszliśmy do domu a tam wszędzie jakies prezenciory 🤩 wszyscy się rzucili na nie, szukając swojego.
Kat dostała czapkę i brodę Mikołaja oraz słodycze, po których ją brzuch bolał bo za dużo ich się nażarła. Darlina dostała słodycze, hajs oraz nowa maskę konia. Nate się nie poflexowala co dostała wiec nie wiadomo. Lil nie dostał nic (standard). I oczywiście ja dostałam albumix, koszulki z podobiznami mężów i słodycze. Oglądnęliśmy mame 2020 i ja czekałam kuźwa 5 godzin i przeżyłam 77225628292761 załamań nerwowych czekając na bts.

Potem zrobiliśmy bibe. Otworzyłam wino (spokojnie dla toddler, później się rozkręci) i nalałam wszystkim do kieliszków. Kat zaczęła piszczeć nie wiadomo dlaczego, a właśnie, darlina dostała w końcu swój mózg.
Byliśmy już niezle narombani, kulfony niestety byli na nas źli wiec lipa, bo ich nie było. Ale tai tak nas nie zasługiwali. Biba standardowo trwała do białego rana.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Żyć nie umieraćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz