~1~

1.2K 66 1
                                    

Harry Potter chłopiec wyjątkowy, obudził się właśnie w mugolskiej komórce pod schodami. Dwa miesiące temu Harry skończył dziewięć lat, odkąd pamiętał mieszkał ze swoją ciocią, wujkiem oraz kuzynem, ponieważ jego rodzice zginęli w wypadku samochodowym po którym jemu została tylko blizna. Rodzina Pottera często go biła, poniżała, wykorzystywała do ciężkich prac domowych. Harry zastanawiał się dlaczego to jego spotkał taki los i czy gdyby jego rodzice nie zginęli w tym wypadku to czy cała historia byłaby inna.
—  Wstawaj chłopcze! — Harry wrócił do rzeczywistości gdy usłyszał krzyk swojej ciotki.
Już o siódmej rano, kazała mu wykonywać swoje obowiązki domowe. Harry wstał, mimo tego, że była siódma rano, chłopak się wyspał, może to dlatego gdyż najczęściej wstawał wcześniej. Potter wyszedł ze swojej komórki i zaczął kierować się w kierunku kuchni, zastał tam swoją ciocię, która już przygotowywała śniadanie dla rodziny.
— Wychodzimy dzisiaj z Vernonem i Dudley'em, listę rzeczy do zrobienia masz na stole, wszystko ma być gotowe zanim wrócimy, a wrócimy koło piętnastej, a teraz idź zrobić dwie kawy — rozkazała Pani Dursley.
Harry nic nie mówiąc podszedł do czajnika, dolał wody i go włączył. Podczas czekania na zagotowanie wody, przyszedł wujek Harry'ego oraz jego kuzyn. Oboje nawet nie spojrzeli okiem na Pottera. Dudley zasiadł do stołu, chociaż to bardziej przypominało siadanie świni w błoto, ale Harry nic nie powiedział, przecież i tak nie mógł. Gdyby coś powiedział napewno dostał by karę.
Harry zalał kubki wodą i podał ją swojemu wujostwu. Każdy zaczął jeść, chociaż Harry musiał czekać aż Dudley weźmie sobie to co lubi i dopiero wtedy Potter będzie mógł sobie wziąć trochę jedzenia.
Gdy wszyscy się najedli, oczywiście wszyscy poza Harry'm, odeszli od stołu, aby przygotować się do wyjścia. Po jakimś czasie rodzina Harry'ego wyszła, a Potter został sam, z czego bardzo się cieszył. Spojrzał na swoją listę, a tam znajdowała się tak duża liczba obowiązków, że Harry'ego rozbolała głowa, znajdowały się na niej bardzo różne obowiązki, niektóre typu umycie naczyń, pójście do sklepu, a niektóre były naprawdę dziwne na przykład poukładanie kubków w szafce w kolejności od najmniejszego do największego. Harry'ego mocno zdziwiło dlaczego jego ciotka chce uporządkowane w kolejności kubki.
Harry postanowił zacząć od tych najprostszych zadań, a po ich zakończeniu pójść do sklepu. Po dwóch godzinach naczynia były umyte, kwiatki podlane, dom odkurzony, a sam Harry bardzo zmęczony. Potter postanowił zacząć zbierać się do sklepu. Wziął pieniądze, które zostawiła mu ciotka, listę zakupów, siatkę i wyszedł. Zamknął drzwi i zaczął kierować się w kierunku sklepu, chłopak postanowił, że pójdzie wąwozem, aby się trochę dotlenić przed kolejnymi obowiązkami.
Gdy tak szedł nie zauważył, że ptaki nie ćwierkają jak to zawsze robiły, że nie ma żadnych innych osób, które zawsze były oraz tego że pewien mężczyzna przygląda mu się całą drogę.
_____________________________

Dobre zło - Harry Potter inna historiaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz