~11~

442 27 8
                                    

Harry nie wiedząc co ze sobą zrobić, siadł na łóżku i zaczął myśleć o Fruzi, której naprawdę dawno nie widział. Chciał się z nią spotkać, ale nie wiedział gdzie ma pójść aby ją zobaczyć, nie wiedział również czy w ogóle może się z nią spotkać. Postanowił zapytać wujka Remusa. Wstał oraz wyszedł z pokoju, zszedł po schodach i zauważył Lupina, który siedział na kanapie i czytał książkę.
— Wujku Remusie? — zaczął Harry.
— Tak Harry? — Lupin odłożył książkę, wcześniej zapamiętując gdzie skończył.
— Pamiętasz Fruzię? To ona przynosiła mi jedzenie oraz bardzo często rozmawiała ze mną.
— Tak Harry, pamiętam. Ale o co chodzi?
— Po prostu chciałbym się z nią spotkać, często mnie wspierała oraz poprawiała mi humor.
— Harry, Fruzia jest skrzatem, skrzaty nie mają niestety praw i należą do swoich właścicieli, ale wydaje mi się, że mógłbyś się z nią zobaczyć — wyjaśnił Lupin. — Idź do pokoju i zawołaj ją po imieniu, jeśli nie przyjdzie znaczy, że Narcyza wzięła ją na zakupy.
— Dobrze, dziękuję bardzo.

Harry wyszedł i skierował się na górę. Chłopak wszedł do pokoju i siadł na łóżku.
— Fruzia! — krzyknął Harry na głos.
Przed nim pojawiła się mała istotka zwana domowym skrztem.
— Harry! Tęskniłam! — krzyknęła uradowana skrzatka.
— Fruzia! Ja też i to bardzo! — powiedział Potter i przytulił skrzatkę, a ta niepewnie oddała uścisk.
— Dawno się nie widzieliśmy, coś się stało? — zapytała Fruzia.
— Nie, nic się nie stało, tylko dawno się nie widzieliśmy, a do tego dzisiaj wyprowadzam się do wujka Remusa.
Fruzia lekko się zasmuciła, nie chciała aby jedyna osoba, która się z nią przyjaźni wyjechała.
— Szkoda, nawet bardzo.
— Spokojnie, będę przyjeżdżał prawie codziennie, a więc nie zapomnę o Tobie i będziemy się spotykać, dobrze?
— Dobrze — odpowiedziała skrzatka już w lepszym humorze. — Harry co się u Ciebie działo przez te parę dni?
— Poznałem trochę świat magii i zaprzyjaźniłem się z Draco. Po tych wszystkich opowieściach przyznam, że chciałbym już chodzić do Hogwartu, ale niestety jeszcze trochę — przyznał Harry.
Fruzia westchnęła, cofając się do przeszłości.
— Hogwart... Przyznam jest to naprawdę piękne i magiczne miejsce.
— Byłaś tam kiedyś? — zapytał Potter.
— Tak, byłam. Pracowałam kiedyś w Hogwarcie, przygotowywalam posiłki czy nakrycia dla uczniów.
— A opowiesz mi coś o nim? — zapytał brunet, uroczo opierając brodę na dłoniach.
— Jasne, a co chcesz wiedzieć? Może opowiem Ci jakie przedmioty są w szkole? — zaproponowała skrzatka.
— Dobrze. Bardzo chętnie o tym posłucham.
— No to tak w Hogwarcie jest naprawdę dużo przedmiotów szkonych. Są eliksiry, na których przygotowuje się różne magiczne wywary, prowadzi je Pan Snape. Transmutacja, która polega na zmianie kształtów oraz właściwości przedmiotów, zwierząt albo ludzi. Są również zaklęcia, na których odbywa się nauka czarowania. Historia magii, która z resztą podobno jest najnudniejszym przedmiotem w szkole — Fruzia zachichotała wraz z Harry'm. — Jest o historii w świecie magii. Zielarstwo polega na nauce o magicznych roślinach, uważam, że jest to bardzo ciekawy przedniot. Na pierwszym roku odbywa się również nauka latania na miotle. A w środku nocy jest astronomia. W późniejszych latach zaczynają się takie zajęcia jak Opieka Nad Magicznymi Stworzeniami, numerologia,  ksylomancja, mugoloznawstwo, wróżbiarstwo czy starożytne runy. Chyba tyle, ale nie jestem pewna.
Fruzia spojrzała na zdziwioną twarz Harry'ego.
— Czemu jesteś taki zdziwiony? — zapytała.
— Tych przedmiotów jest naprawdę dużo — zaczął. — I będę się ich wszystkich uczył?
— Nie, spokojnie. Bodajże w trzeciej klasie wybiera się kilka przedmiotów, których chcesz się uczyć.
Potter odetchnął z ulgą. Po chwili Harry wraz z Fruzią zagłębili się w rozmowie o magicznej szkole.

W tym samym czasie Draco wraz z mamą, przeszukiwali sklep z ubraniami na ulicy Pokątnej.
— Mamo? — zapytał Malfoy. — Ile jeszcze będziemy tak chodzić? Jestem już zmęczony — jęczał chłopak.
— Synu, już niedługo wracamy chciałam jeszcze zobaczyć sobie parę szat, ale jak widać będę zmuszona zrobić to następnym razem.
Draco i Narcyza skierowali się do drzwi sklepu, a za nimi skrzat dźwigając wszystkie siatki z ubraniami dla chłopców.
Gdy byli już poza sklapem, szli w kierunku sieci Fiuu. Draco oraz jego matka już po chwili byli w domu, a konkretnie w przedpokoju, zdejmując z siebie cienkie płaszcze.
— Draco, weź skrzata z siatkami i leć do Harry'ego, przymierzcie ubrania, a potem pomóż Harry'emu się spakować do końca. Ja będę w salonie z Remusem — przekazała Narcyza i wyszła z przedpokoju.
— Chodźmy — nakazał Draco skrzatowi. Zaczęli iść po schodach, a potem po korytarzu do pokoju Pottera. Draco nie pukając wszedł do pokoju bruneta i zauważał przyjaciela rozmawiającego ze skrzatem jego rodziców.
— Cześć Harry, wróciłem! — zawołał blondyn.
— O! Cześć Draco, co kupiłeś? — zapytał okularnik.
— To może ja już pójdę — powiedziała Fruzia.
— Tak, tak idź. Trzeba posprzątać kuchnie skrzacie — prychnął Draco, patrząc na skrzata z pogardą.
— Draco! — krzyknął oburzony Harry. — Spokojnie Harry, nic się nie dzieje. — mruknęła Fruzia ze smutnym uśmiechem.
— Dzieje się! Nikomu nie pozwolę tak traktować mojej przyjaciółki!
Harry oraz Fruzia usłyszeli śmiech Malfoy'a.
— Harry, ty się przyjaźnisz ze skrzatem? — zapytał rozbawiony Draco i ponownie się zaśmiał — Harry to tylko skrzat.
— Malfoy, Fruzia to moja przyjaciółka i jeśli ty nie masz szacunku do niej to nie wiem czy będziemy przyjaciółmi. — Harry powiedział to spokojniej, aby się uspokoić.
Na twarzy Malfoy'a Harry przez bardzo krótką chwilę widział zdziwienie, ale była ona tak krótka, że nie wie czy mu się nie przewidziało.
— Serio?! — oburzył się blondyn. — Przechodzimy do nazwisk Potter?! Wolisz skrzata ode mnie?! Żałosne.
— Harry, spokojnie. Ja już pójdę, do zobaczenia  — powiedziała smutna Fruzia i nie dając nic powiedzieć Harry'emu teleportowała się do innej części dworu.
— I widzisz co narobiłeś?! — zdenerwował się brunet.
— Co ja zrobiłem?! To ty nie rozumiesz, że to jest tylko skrzat! — Draco w ogóle nie mógł się uspokoić.
Harry spojrzał na blondyna ze smutkiem, żalem, ale i nienawiścią, której Malfoy nigdy u niego nie widział. Nic nie mówiąc Potter wyszedł z pokoju, nie oglądając się za sobą. Draco stał jeszcze przez chwilę w tym samym miejscu zszokowany tym co się stało.

Harry zszedł do salonu, gdzie nadal siedział Lupin czytając książkę, ale teraz razem z nim siedziała Narcyza czytając Proroka Codziennego oraz popijając wino.
— O cześć Harry, coś się stało? — zauważył bruneta Remus.
— Tak, ale nie chcę o tym rozmawiać. Kiedy jedziemy do ciebie wujku? — zapytał Potter, nie mając ochoty dłużej przebywać w tym samym miejscu co Malfoy.
— Jak chcesz to możemy nawet teraz. Wszystko zależy od tego czy jesteś już spakowany. — odpowiedział Remus.
— Tak, jestem, więc możemy już ruszać?
— Harry? A widziałeś ubrania, które kupiłam dzisiaj Tobie i Draco? — zapytała Pani Malfoy.
— Nie, nie pokazywał mi nic, ani tym bardziej nic mi nie dał. Szczerze mówiąc to pokłóciliśmy się, ale nie chcę o tym rozmawiać.
Narcyza westchnęła, ale nic nie mówiła.
— No dobrze, no to do zobaczenia Harry.
— Do zobaczenia ciociu, pozdrów wujka Lucjusza.
— Oczywiście, mój drogi.
Harry szybko pobiegł po swoją torbę i już po chwili żegnał się ze swoją ciocią.
— Narcyzo, Harry do was przyjdzie, trzy lub cztery dni przed piętnastym, dobrze?
— Oczywiście Remusie. A tak w ogóle to ciekawe kiedy Harry i Draco się pogodzą? — zastanawiała się Pani Malfoy.
— Też się zastanawiam, ale muszą to sami sobie wyjaśnić. Nie powinniśmy nic z tym robić.
— Masz rację — Narcyza pokiwała głową, przyznając mu rację.
— No dobrze — powiedział Remus, gdy zobaczył, że Harry już schodzi z torbą. — My już idziemy, nie pożegnasz się z Draco?
—  Nie, nie mam zbytnio ochoty, chodźmy.
Harry i Remus, nałożyli płaszcze i wyszli z dworu, zatrzaskując za sobą drzwi.

A w dworze, leżał na łóżku nic nieświadomy chłopiec, który nie wierzył, że stracił właśnie przyjaciela...

________________________________
Liczba słów: 1206
Data publikacji: 15.08.2021

Tyle mnie nie było, więc należą się Wam wyjaśnienia...

Nie wierzę, że mi się udało, ale nie mogłam tego tak zostawić, trochę włożyłam pracy w tą książkę i nie miałam serca. Długo to trwało to prawda, ale jakoś poszło. Przyznam myślałam, aby już odpuścić, ale nie mogłam ❤️
Spróbuję znowu zacząć aktywniej pisać, ale wiem, że będzie ciężko.
Dziękuję wszystkim, za te gwiazdki, miłe komentarze, ale zwłaszcza za to, że to czytacie. ️✨

No to co wracamy z typowym:

"Ps. Jak oceniacie rozdział w skali 1-10?"

Do zobaczenia ❤️


To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Aug 16, 2021 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Dobre zło - Harry Potter inna historiaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz