Rozbierz mnie z moich wad,
Ułóż na poduszce ostrej jak jad.
Ucałuj każdą blizne na pachnącej skórze,
Będziemy unosić miłość ku górze.
Zliż moją białą, mokrą i śliską ciecz,
Którą tak nieprzerwanie w nocy zwiesz.
Potem powoli przybliż się
Pociągnij za włosy, kochaj mocno mnie!
Obróć bym mogła słuchać twych słów,
Uroczych jak my w zimowy, gorący puch.
Włóż swą duszę w mój świat,
Będę krzyczeć, usłyszysz jak odbija Twój bat.
Czekam aż odpłyniesz też,
Tam gdzie ląd za mgłą, bierz !
Koniec języków, czas odleciał znów,
Zmył z nas kłamstwo oraz siłę słów.
Ubierz mnie, przytul i ogrzej ciałem swym,
Zasnę, nie powiem, że to byłeś Ty.
CZYTASZ
DROGA USŁANA SZKŁEM
PoetryJest tomik z wierszami, który ma na celu pokazać borykanie się nastolatków z życiem oraz stawianie czoła przeszłości. Dużo uczuć, bólu, delikatności. Można w skrócie powiedzieć, że daje do myślenia. Jeśli chcesz po prostu poczytać coś ciekawego zre...