Opisówka

9.2K 351 276
                                    

Draco szybko postanowił, że następne godziny spędzi z Harrym. Przynajmniej miał taką nadzieję, bo istniała opcja, że ten będzie wolał w samotności czekać na swojego chłopaka, który go prawdopodobnie dziś nie odwiedzi.
Napisał wiadomość do Pansy wyjaśniając jej szybko całą sytuacje oraz poprosił o adres bruneta.
Po kilku minutach stał pod domem Harrego. Chwilę się zawahał czy zapukać, ale po chwili uznał, że to jego szansa, która może zadecydować o dalszym rozwoju ich relacji. Jak się nie mylił drzwi otworzył mu brunet z szerokiem uśmiechem, który na jego widok złagodniał.

—Ah Cześć, to ty Draco, myślałem, że to Cedric— powiedział szybko, a Malfoy nie wiedział co mu bardziej łamało serce czy tak piękny uśmiech przeznaczony dla osoby, która go najprawdopodobniej zdradza czy reakcja Harrego, gdy uświadomi sobie, że Cedric dziś  go wystawił. Liczył, że jego obecność, choć trochę zniweluje smutek bruneta.

—Hej Harry, w sumie strasznie mi się nudziło, a jeszcze u ciebie na salonach nie byłem, więc pora to zmienić— odparł Draco.

—Jasne, zapraszam drogi paniczu– zaśmiał się Potter.

Wszedł do środka, uważnie skanując wzrokiem otaczającą go przestrzeń.
Stojąca pod ścianą komoda, a na niej pamiątkowe zdjęcia z najmłodszych lat szkolnych. Trochę upiorny obrazek w ramce przedstawiający Harrego i Rona, który Ron narysował zapewne na pierwszym roku ich nauki. Rozlega się głuchy łomot, oznaczający, że piesek Harrego zeskoczył z kanapy, a następnie stukot i łoskot, gdy biegnie w stronę chłopaków.

– Nie mówiłeś, że masz psa– mówi Draco, przykucając. – Boże ale cudowny—komentuje z zachwytem mimo, że na psach kompletnie się nie zna.

Gucci, bo tak ma na imię psinka, wita się z nim namiętnie, z językiem na wierzchu, Draco śmieje się z zaskoczenia.

–Lubi cię bardziej niż mnie– burknął  Harry.

Całuje psiaka w nos i wchodzi za Potterem do salonu.

– Masz ochotę coś zjeść? – pyta. – Albo wypić?

– Nie, dzięki.

– Chcesz coś obejrzeć w telewizji?

– Pewnie.

Brunet patrzy na niego.

– A ja nie – mówi, na co on wybucha śmiechem.

– To nie oglądajmy – odpowiada Malfoy

– Chcesz zobaczyć mój pokój?
Znowu uśmiecha się rozbrajająco, a Draco jest w siódmym niebie od samego patrzenia na jego twarz.

Wzdłuż schodów wiszą zdjęcia w ramkach, Draco zatrzymuje się przed każdym z nich.

— Nie mogę uwierzyć, że przez tyle lat nosiłeś tak ohydne okulary— śmieje sie blondyn

—A ja nie mogę uwierzyć, że nakładałeś tyle żelu na te biedne włosy— odgryza mu się

—Zakończmy ten temat— ucina szybko Malfoy.

Otwiera drzwi do pokoju, wpuszczając swojego gościa.

Po szybkiej wycieczce Draco stwierdza, że dom Harrego jest dużo bardziej przytulny oraz pogrążony w pamiątkach,  niż jego dom rodzinny, a przecież brunet mieszka tu zaledwie dwa miesiące. W Malfoy Manor można znaleźć tylko jeden portret jego z rodzicami. Wszyscy ubrani w czarne, eleganckie ubrania z poważnymi minami. Od portretu bije chłód. Natomiast Harry ma zdjęcie każdego z każdym, malutki on wraz z rodzicami, on z Ronem i Hermioną, on z Remusem i Syriuszem, on z dyrektorem szkoły, on z Ginny, on z Diggorym. Na widok ostatniego zdjęcia poczuł tę samą złość jak w chwili, gdy Luna wysłała mu zdjęcie.

– Przepraszam za... nieporządek. – wyrwał go z zamyślenia brunet, mimo, że w pokoju panował porządek, Harry twierdził inaczej. Typowe mugolskie myślenie.

Po chwili usiedli na łóżko, opierając się oraz prostując nogi. Znajdowali się w pozycji pół leżącej przy czym patrzyli sobie w oczy.

Wtedy Draco pocałował go, a Harry odwzajemnił pocałunek, zacisnął palce na włosach bruneta. Całowali się tak, jakby od tego zależało życie, a blondyn mógł się założyć, ze jego żołądek tańczy macarenę. Nie wiedzieć kiedy wylądowali w pozycji horyzontalnej, oplótł rękoma plecy Harrego. Lecz ten momentalnie przerwał pocałunek.

—Draco ja mam chłopaka— powiedział cicho

— Przepraszam to moja wina— powiedział mimo, że w środku czuł szczęście— zapomnijmy o tym— dodał, lecz nie chciał zapominać.

— Masz rację, to co może jednak obejrzymy film? — zapytał Harry, nie wracając  już  do sytuacji sprzed chwili, uznał, że Malfoyowi  po rozstaniu  z Astorią  brakuje jakiejkolwiek bliskości, a fakt, ze padło  na niego  to jedynie przypadek.

Drarry • Instagram Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz