26. Za 8 miesięcy zostaniesz ojcem.

538 21 14
                                    

- O czym ty do mnie mówisz?
- Za 8 miesięcy zostaniesz ojcem.

Nie mogłem w to uwierzyć. Tłumaczyłem sobie w myślach, że to wariatka i nie można jej ufać.

- To niemożliwe... Przecież mówiłaś...
- Niespodzianka. Jutro wracam i liczę na miłe powitanie.

Twoje niedoczekanie.

Rozłączyłem się, nie chciałem słyszeć ani słowa więcej. To było przerażające. Chciałem uciec z tej planety jak najszybciej. Usłyszałem dźwięk telefonu, myślałem, że to znowu ta wariatka.
Anastazja
Napisz jak dojdziesz do domku 

Poczułem się jeszcze gorzej, w jednej chwili mój świat wywrócił się do góry nogami.
Gregor
Dobrze, ale idź już spać.

Anastazja
Obudziłam się z wyśmienitym humorem. Na szczęście pogoda dzisiaj dopisywała, dlatego postanowiliśmy z Krzysiem pójść  na snaki.
Dołączyła do nas Melissa, która nieustannie próbowała się dowiedzieć czy coś zaszło między mną i Gregorem.

- A wiesz, że ciekawość to pierwszy stopień do piekła? - powiedziałam śmiejąc się i patrząc na determinację blondynki.
- Za tą informacje to i tak do piekła mogę pójść.

- To muszę cię rozczarować...
- Nawet buzi, buzi?
- Nawet, choć było blisko.

Dziewczynie mina zrzedła. A ja próbowałam nie oparzyć się gorąca herbatą, którą trzymałam w dłoniach.

- Następnym razem się uda - powiedziała, jakby próbując mnie pocieszyć, lecz ja tego nie potrzebowałam.
Gregor naprawdę jest w porządku człowiekiem, ale nie chciałam, żeby nasza relacja tak szybko się rozwijała. Złe doświadczenia.

Siedziałyśmy na ławce pod górką, na którą Krzysiu co chwile się wspinał i zjeżdżał w dół na sankach. 
- Kraft coraz bliżej zdobycia Pucharu - uśmiechnęłam się.
- Tak, ale praktycznie nie ma go w domu, a jak już jest to siedzi zamyślony, jak tu dalej tak dobrze skakać.
- Ale chyba wszystko w porządku między wami?
- Tak, na razie tak, mam nadzieje, że po sezonie pojedziemy na jakieś długie wakacje - zaśmiała się blondynka.
- Należy wam się - przyznałam.

- W ogóle Hayboeck o ciebie pytał...
- A co on ode mnie chciał? - zapytałam z ciekawości.
- Martwi się, bo dawno na treningu u chłopaków nie byłaś - zaśmiała się, podnosząc jednocześnie brwi.
- Niech się o nic nie martwi, wpadnę niedługo. Mam nadzieję, że z Gregorem - uśmiechnęłam się, bardziej sama do siebie.

- Michael to też w porządku chłopak - dodała Melissa.
- Hej, przed chwilą mnie swatasz z Gregorem, a teraz mówisz o Michaelu.
- Wiesz, jakby z Gregorem nie wyszło... Choć widzę jak on na ciebie patrzy...
- Dobra stop! - przewróciłam oczami. - Zajmij się kochana swoim związkiem.
- Chcę tylko pomóc! - oburzyła się.
- Ja sobie poradzę.

Gregor
Nie mogłem zmrużyć oka przez całą noc, w głowie słyszałem tylko słowa jestem w ciąży. Zostaniesz ojcem. To wszystko nie mieściło mi się w głowie.

Odwołałem rehabilitacje na cały tydzień, tłumacząc się złym stanem zdrowia. Mamie napisałem, że wyjeżdżam i jeszcze nie wiem kiedy wrócę. Nie chciałem nikogo widzieć, czułem się bezsilny tak samo jak po wypadku. Czekałem, tylko na Sandrę.

Siedziałem na sofie i oglądałem powtórkę konkursu Pucharu Świata. Oczywiście nawet na tym nie mogłem się skupić. Usłyszałem dźwięk przekręconego zamka w drzwiach. Dreszcze przeleciały po całym moim ciele. Powoli wypuściłem powietrze z płuc, wstałem z miejsca i udałem się w stronę korytarza. W drzwiach stała niska blondynka. Nic się nie zmieniła.

- Co nie pomożesz ciężarnej?

Otrząsnąłem się z szoku i sięgnąłem po jedną z trzech walizek. Była naprawdę ciężka.

- Nie przywitasz się? - zapytała.
- No cześć - powiedziałem oschle.
- Liczyłam na coś więcej, ale widzę, że to na razie musi mi wystarczyć.

Zaniosłem walizki do garderoby, ale nie miałem zamiaru jeszcze jej rozpakowywać.

- Jak ty to sobie wyobrażasz? - zapytałem, kiedy usiedliśmy przy stole.
- Jak to jak? Będziemy szczęśliwą rodzinką - uśmiechnęła się i pogładziła się po brzuchu.
Myślałem, że wybuchnę śmiechem.

- Skąd wiesz czy to napewno moje dziecko?

Po chwili pożałowałem tych słów, bo otrzymałem siarczysty cios w policzek. Dziewczyna bez słowa wstała i udała się do sypialni.

Nie miałem zamiaru jej przepraszać, ani biegać za nią, wyciągnąłem butelkę whisky i wróciłem do oglądania konkursu. Cały dzień spędziłem w salonie na sofie, tam rownież zasnąłem.

_________________________
Jest tu ktoś?
Kochani lepiej jak są większe odstępy miedzy tekstami czy wolicie poprzednią wersje i wszystko ciurkiem?

Gregor szybkiego powrotu do zdrowia!!!

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Nov 29, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Pomóż mi osiągnąć sukces, a zyskasz jeszcze więcej! | GSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz