Rozdział 10

1.2K 36 10
                                    

Szczerze mówiąc mogę przyznać, że ten dzień jak na razie jest jednym z tych moich dziwniejszych dni.

Pomimo strachu chciałam pogadać z Sugą o tym co przed chwilą zaszło, bo naprawdę już go nie rozumiałam.

Wzięłam szybki prysznic, wysuszyłam się oraz ogarnęłam i poszłam na dół.

-Cześć-Przywitałam ze sztucznym uśmiechem chłopaków.

-Hej-Odpowiedział J-Hope i mnie przytulił.

Zauważyłam, że Jungkook dziwnie na mnie spoglądał.

-Co ty masz na szyi?-Zapytał Jin podnosząc brew do góry.

Dopiero teraz sobie przypomniałam, że mam te cholerne malinki.

-Eeeee n-nie ważne-Zaczęłam się jąkać-Zaraz w-wracam-Dokończyłam i pobiegłam z powrotem  do łazienki aby zakryć chodź trochę krwiste ślady na mojej szyi.

-Jebany Suga-Powiedziałam do siebie.

-To on to zrobił?-Zapytał Jin opierając się o framugę drzwi.

-Nie ważne-Odpowiedziałam.

-Czyli on-Odparł chłopak-Chcesz pogadać?-Spytał.

-Mhm-Mruknęłam cicho.

Po chwili siedzieliśmy już na łóżku w pokoju Jina.

-No to opowiadaj-Powiedział.

-No więc tak obudziłam się w nocy o jakiejś drugiej, nie chciało mi się już spać więc poszłam zobaczyć czy któryś z was też nie śpi-Opowiadałam-Potem zostały mi tylko pokoje Jungkooka i Sugi, kiedy miałam już pukać do pokoju Kookiego Suga postanowił wyjść ze swojego pokoju, chwile gadaliśmy po czym on zaproponował, żebyśmy porobili coś w jego pokoju, wiedziałam o co mu chodzi dlatego też go spławiłam i poszłam do Jungkooka który na szczęście nie spał, zaprosił mnie do siebie, gdy weszłam powiedziałam mu, że nie mogę zasnąć więc Jungkook zaproponował mi, żebym spała u niego oczywiście zaprzeczyłam jednak zmieniłam zdanie kiedy usłyszałam grzmot na zewnątrz..-Mówiłam dalej, a kiedy opowiadałam momenty z Sugą płakałam, po prostu płakałam-No i stąd wzięły się te malinki-Dokończyłam.

-O kurczę...-Powiedział jedynie brunet.

-Jin ja na prawdę nie wiem co mam robić-Lamentowałam.

-Ciiii wszystko będzie dobrze-Starał się mnie uspokoić.

-Nic nie będzie dobrze Jin-Spojrzałam głęboko w oczy chłopaka-Boję się, że pewnego dnia straci nad sobą panowanie i zrobi coś złego-Mówiłam wylewając łzy.

-Amelia, popatrz na mnie-Powiedział nagle zmieniając ton głosu na bardziej poważny-Pamiętaj, że zawsze możesz na mnie liczyć, zawsze możesz powiedzieć mi o wszystkim-Mówił-Pamiętaj, że nie jesteś sama i nigdy nie będziesz-Dokończył Jin.

-Jin dziękuje-Wtuliłam się w chłopaka.

-A teraz chodź zjeść śniadanie-Powiedział i się uśmiechnął się ciepło.

Chwilę później poszliśmy do kuchni aby spożyć posiłek.

Po zjedzeniu śniadania postanowiłam, że wyręczę Jina i pozmywam naczynia, w sumie i tak nie miałam nic innego do roboty.

-Emmm cześć-Przywitał się podchodzący no mnie Namjoon-Przepraszam, że przeszkadzam ale przyszedł list do ciebie, znaczy do twojego mieszkania chyba od właścicielki-Dokończył chłopak.

Wzięłam list z rąk RM'a , otworzyłam i zamarłam.

Miałam do spłacenia zaległe rachunki za prąd, wodę i inne rzeczy.

A do tego musiałam zapłacić zaległy czynsz.

Zajebiście wręcz.

W liście było napisane, że jeśli nie zapłacę do miesiąca to mnie wyrzucą. 

Mam kurwa przejebane!

-O kurwa-Szepnęłaś.

-Co?-Zapytał RM.

Pokazałam mu list i rachunki.

-O kurwa-Powtórzył także zaskoczony chłopak.

-Namjoon co ja mam zrobić?-Spytałam roztrzęsiona.

-Chwilę, muszę pomyśleć-Odparł Namjoon.

Moja rozpacz nagle zamieniła się w złość.

Przecież to wszystko przez nich!

-Nad czym tu kurwa myśleć !? Przez was mogę stracić mieszkanie!-Wrzasnęłam.

-Ej uspokój się-Powiedział poddenerwowany chłopak .

-Jak mam się niby uspokoić?!-Wydzierałam się.

-Czemu się tak drzecie?!-Krzyknął Jin który właśnie znalazł się w pomieszczeniu.

-Co ja?! Przecież to ona się po mnie wydziera Hyung!-Odkrzyknął mu lider.

-Amelia czemu krzyczysz?-Zapytał już uspokojony Jin.

Podałam chłopakowi list, a on po przeczytaniu wszystkiego otworzył szeroko oczy.

-O cholera-Szepnął-Eee spokojnie to nie jest powód do krzyku-Dokończył trochę głośniej.

-Jak to nie?! Przez was mogę stracić mieszkanie!-Krzyknęłam i powstrzymując łzy wbiegłam do pokoju trzaskając mocno drzwiami.

Od razu kiedy znalazłam się w łóżku zalałam się łzami.

Muszę stąd uciec.

Tylko jak?

Usłyszałam otwierające się drzwi, po chwili poczułam czyjąś rękę na moich plecach, a zaraz po tym uginający się materac.

-Ej nie płacz-Powiedział dobrze mi znany głos.

-Czego chcesz?-Szepnęłam.

-Porozmawiać...-Powiedział cicho Jungkook.

Odwróciłaś się i ujrzałaś Jungkooka który....

Płakał!?

Płakał!?

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


                                                             **************************

UwU


365 Dni [BTS] 🔞!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz