Przyjrzałam się chłopakowi i teraz byłaś już pewna.
Jungkook płakał.
-Kookie czemu płaczesz?-Zapytałam zaniepokojona.
-Możemy porozmawiać?-Spytał zdołowany.
-Emm jasne-Odpowiedziałam zaskoczona.
Jungkook usiadł obok mnie na łóżku.
-No bo chodzi o to, że tak jakby martwię się o ciebie-Szepnął.
Zaskoczyło mnie to wyznanie.
-Ale czemu się o mnie martwisz?-Popatrzyłam w oczy chłopaka które były opuchnięte i zaczerwienione od płaczu.
Chłopak milcząc wskazał moją szyje i tym samym krwiste ślady na niej.
Co prawda nałożyłam tam podkład oraz korektor ale nie wiele to dało.
Nic nie powiedziałam.Tylko spuściłam głowę.
-Boje się, że Suga Hyung ci coś zrobi...-Szepnął i zaraz po tym zamknął mnie w szczelnym uścisku.
Łzy cisnęły się z oczu chłopaka i wsiąkały w moją koszulkę.
-Amelia możesz mi coś obiecać?-Zapytał nieśmiało Jungkook nadal mnie przytulając.
Przełknęłam głośno ślinę i pokiwałam głową.
-Uważaj na siebie, Suga Hyung staje się czasem nie obliczalny, a to co zrobił to jeszcze nic-Wyszeptał.
Po chwili oboje usłyszeliśmy dźwięk stłuczonego szkła oraz głośne krzyki z dołu.
Prawie od razu rzuciliście się do drzwi i już zbiegaliśmy po schodach.
Dosłownie po kilku sekundach byliśmy już w kuchni.
-Gdzie ty znowu kurwa byłeś?!-Wrzasnął RM do Sugi który.... Był cały we krwi!!!
-Nie twój zasrany interes-Mruknął poddenerwowany chłopak.
-Właśnie, że mój! Trasa zbliża się wielkimi krokami a ty ciągle pakujesz się w jakieś kłopoty!-Widać było, że lider jest nieźle wkurwiony.
Bałam się, że znowu dojdzie do bójki dlatego też miałam zamiar to natychmiast zakończyć.
-Co wy znowu odwalacie!?-Krzyknęłam zdenerwowana.
-Jego się zapytaj, znowu się gdzieś szlaja i pakuje w kłopoty-Powiedział RM.
Spojrzałam na zakrwawionego rapera.
Miał rozciętą skórę na policzku i dużą krwawą plamę na brzuchu.
Byłam na niego bardzo zdenerwowana ale w głębi duszy modliłam się żeby nic poważnego mu nie było.
-Co ty sobie wyobrażasz Hyung?!-Wykrzyczał Jungkook który właśnie wyszedł z amoku.
-Weźcie się już zamknijcie-Mruknął zdenerwowany już Suga i poszedł do swojego pokoju.
Pod pretekstem, że idę do toalety wymknęłam się z tego zamieszania i postanowiłam pójść do Sugi.
Weszłam do pokoju chłopaka bez pukania, miałam w dupie co teraz tam robi.
Chrząknęłam aby chłopak zwrócił na mnie uwagę.
-Co tu robisz-Syknął wściekły Suga.
Zauważyłam, że jego oczy nabrały ciemniejszej barwy.
-Ściągaj koszulkę-Zarządziłam.
-Pfff idź sobie podziwiaj Jungkooka-Zakpił.
-Słuchaj nie przyszłam się z tobą cackać a tym bardziej kłócić więc bądź tak dobry i ściągnij tą jebaną koszulkę-Syknęłam wściekła.
Chłopak westchnął i nie chętnie zdjął koszulkę.
Zarumieniłam się ponieważ Suga wyglądał bardzo seksownie oraz pociągająco.
Szybko jednak oprzytomniałam i zobaczyłam coś czego widzieć nie chciałam.
Chłopak miał na brzuchu sporą ranę na oko ciętą nożem bądź innym ostrym narzędziem.-Już popatrzyłaś sobie? -Warknął Suga.
Podeszłam do niego aby bliżej przyjrzeć się ranie.
-Poczekaj tutaj-Powiedziałam i szybkim krokiem ruszyłam do łazienki po apteczkę.
Kilka minut później byłam już z apteczka w pokoju rapera.
-Może trochę za szczypać-Ostrzegłam chłopaka wyciągając z pudełeczka wodę utlenioną wraz z płatkiem kosmetycznym.
Płyn dotknął rozciętą skórę, a chłopak syknął z bólu.
-Gdzie byłeś i kto ci to zrobił?-
Zapytałam przemywając ranę na umięśnionym brzuchu Yoongiego.-Nie ważne-Odparł unikając mojego wzroku.
-Yoongi-Westchnęłam-Ja chcę ci tylko pomóc, nie utrudniają mi tego-Dokończyłam.
-Pomagasz mi tym, że jesteś... -Wyznał szepcząc.
Zatkało mnie.
****************
Macie tutaj Sugę i Jungkooka 😏
CZYTASZ
365 Dni [BTS] 🔞!
Historia CortaJest to opowieść o pewnej dziewczynie która została porwana przez znany na całym świecie zespół BTS . Musi z nimi spędzić 365 dni. Będą sceny 🔞😏 Opowiadanie jest trochę inspirowane książką „Prawdziwy Ty|Suga od @czika18" Jest to moja pierwsza ksi...