Rozdział 20

1.2K 44 26
                                    

POV Suga
Minęło już jakieś 2 dni odkąd jej szukam. Nie jem. Nie śpię. Przy życiu trzyma mnie jeszcze myśl, że muszę ją odnaleźć no i  kawa.
Z Kookiem też nie jest dobrze. Nie jest to ten sam chłopak. Zaczął pakować się w kłopoty z narkotykami i tak dalej. W wolnym czasie oczywiście pomagał mi  w szukaniu Amelii .
Oczywiście nie byłoby dnia bez obwiniania się.
Reszta zespołu też pomaga lecz trochę mniej że względu na comeback.
Właśnie siedzę przy komputerze i piję może już piątą kawę w tym dniu. Nie wiem gdzie, nie wiem jak, lecz wiem kto.
Yesung...
POV Amelia
Mija już drugi dzień odkąd zostałam porwana. Co godzinę przychodzi jakiś ochroniarz, żeby sprawdzić czy w ogóle jeszcze żyje. Jeśli chodzi o jedzenie i picie to dostaję  rano jakąś bułkę i wodę a wieczorem samą wodę. Z każdą minutą powtarzam sobie,że na pewno ktoś mnie uratuje, jednak tak jak szybko to pomyślałam tak szybko nadzieja zanikała.

Dosłownie minutę później do pomieszczenia wszedł Yesung.
-Twój chłopak ciągle do mnie wypisuje jakieś żałosne groźby- Mówił- Pomyślałem więc żeby go uspokoić i zrobić ci zdjęcie- Dokończył z uśmiechem.
Mężczyzna włączył aparat i już po chwili usłyszałam dźwięk który oznaczał że zdjęcie zostało zrobione.
-Widzę, że jesteś fotogeniczna, co ty na to żeby zrobić ci więcej zdjęć- Powiedział bardziej niż zapytał.
Nie chciałam, żeby mnie fotografował, szczególnie nie on.
Zaczęłam się w pewnym sensie zakrywać jak tylko potrafiłam.
W pewnym momencie mężczyzna zaczął się denerwować.
-Jak jeszcze raz się kurwa obrócisz lub się zasłonisz to uwierz lub nie, że nie będzie już co zbierać!- Wrzasnął
Pod wpływem gniewu i adrenaliny splunęłam na mężczyznę.
Na początku nie mógł uwierzyć, jednak szybko się ocknął, a ja dostałam z liścia.
Yesung od wiązał mnie i ścisnął mocno moje nadgarstki przyciskając moje ciało do zimnej ściany.
-Posłuchaj- Szepnął mi do ucha- Nie jestem byle jakim człowiekiem którego można tak po prostu potraktować, nie jestem też gwałcicielem- Szeptał dalej, a mnie przechodziły coraz mocniejsze dreszcze.
Po chwili mężczyzna wyciągnął z kieszeni nóż i przeciął moją skórę na na ramieniu.
Z moich oczu popłynęły łzy.
Yesung w pewnym momencie tak po prostu mnie puścił.
-Pamiętaj, że jestem nie obliczalny i za każdym razem gdy będziesz mi się sprzeciwiać czeka cię kara. A co do gwałcenia to jeszcze się zastanowię, a nawet może zrobię wyjątek specjalnie dla ciebie- Dokończył, uśmiechnął się i wyszedł.
Ja za to załam się łzami.
Chciałam żeby to wszystko się po prostu skończyło.
Krew sączyła się z  ramienia. Nie chciałam, żeby doszło do zaskarżenia więc skorzystałam z tego, że nie jestem już przywiązana. Oderwałam kawałek mojej bluzki i obwiązałam nim rozciętą część ciała.
Po kilku minutach przyszedł jeden z mężczyzn, który z powrotem mnie związał. Problem w tym, że mocniej. Prawie krew mi nie dochodziła, a każdy najmniejszy ruch sprawiał ból.
Yoongi gdzie jesteś?...
                            .........................
Standardowo zapraszam do shvinax

 Standardowo zapraszam do shvinax

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Apr 19, 2021 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

365 Dni [BTS] 🔞!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz