Rozdział 7

1.4K 40 29
                                    

                                                                        Kilka miesięcy później

Minęło już jakieś 4 miesiące od kąt jestem u chłopaków. Tak szczerze mówiąc to oni nie są tacy źli.

Kilka dni temu RM postanowił mnie przeprosić za to co zrobił te parę miesięcy temu. Co prawda każdemu może się to wydawać że to trochę za późno ale on i tak mnie zaskoczył że w ogóle to zrobił.

J-Hope jest najlepszym bratem na świecie, spędzamy ze sobą każdą możliwą chwilę żeby nad gonić stracony czas oczywiście daje mi czasem odetchnąć haha.

Z Sugą w ogóle nie rozmawiam. Zaczął chodzić na imprezy i jest prawie cały czas pijany. Nie wiem dlaczego się tak zachowuję. Martwię się że może sobie pewnego dnia coś zrobić. Co noc słyszę jak wraca po pijaku do domu z jakimiś dziewczynami. Nie ukrywam że boli mnie to, za każdym razem bardziej.

Z Jinem dogaduję się jak zawsze dobrze z resztą też mam raczej dobry kontakt.

Był właśnie wieczór około godziny 21. (Prawie)Wszyscy siedzieliśmy w salonie i oglądaliśmy jakaś dramę. Oczywiście Sugą włóczył się po jakiś klubach bądź barach, a ja jak zwykle się o niego martwiłam.
Jakieś 2 godziny później usłyszeliśmy trzaśnięcie drzwi wejściowych a już po chwili zobaczyliśmy pijanego Suge z jakimiś dwoma dziewczynami.
-Suga czy ty jesteś kurwa normalny?! -Wrzasnął lider.
-Namjoon jutro to załatwisz, widzisz że jest kompletnie pijany-Odparł Jin żeby uspokoić RM'a.
-Ugh no dobra- Odpowiedział wkurzony chłopak.
-Suguś~~-Zaczęła jedna z dziewczyn-kto to jest~-Powiedziała przesłodzonym głosem i wskazała na mnie.
-Nikt skarbie-Powiedział chłopak i ze śmiechem poszedł z dziewczynami na górę. Po moim policzku spłynęła łza. Jak on mógł tak powiedzieć?
-J-ja już pójdę spać, dobranoc- Powiedziałam i wręcz wybiegłam z salonu, kiedy byłam już pod drzwiami już w sumie mojego pokoju usłyszałam coś czego nie chciałam nigdy usłyszeć.
-Suguś~~-Zaczęła jedna z dziewczyn- Dlaczego ona z tobą mieszka?-Dokończyła, a jej głosie było słychać niezadowolenie.-Nie wiem, ta szmata się tu wepchała-Zaczął chłopak-Ale spokojnie wy jesteście dla mnie najważniejsze, ta zdzira jest nic nie warta- Dokończył i we troje zaczęli się głośno śmiać.

Do moich oczu napłynęły łzy a po chwili już spływały po moich policzkach.

Szybko wbiegłam do mojego pokoju i rzuciłam się na łóżko.Po chwili zasnęłam.

Obudziłam się o 10. Nie miałam ochoty wstawać. W ogóle nie miałam ochoty na nic. Kiedy sobie przypomniałam co się stało wczoraj w nocy łzy same zaczęły lecieć.Jak Suga mógł tak postąpić?

-Amelia wstawaj- Powiedział Jin wchodząc do mojego pokoju- Jezus Maria co się stało?!-Zapytał gdy zobaczył w jakim jestem stanie.

-Nic-Odpowiedziałam obojętnie.

-Przecież widzę, czemu płaczesz-Zapytał zaniepokojony.

Milczałam.

-To przez Suge?-Pytał dalej

-No bo on ma nie w dupie, nie obchodzę go już-Powiedziałam.

-Jak to już???-Spytał.

-UGH nie ważne-Mruknęłam.

-Amelia czy ty coś do niego czujesz?-To pytanie mnie zaskoczyło.

Nie mogłam już dłużej wytrzymać i przytuliłam mocno chłopaka.

-Jin ja go chyba kocham-Szepnęłam i na nowo zaczęłam płakać.

-Ciii wszystko będzie dobrze-Mówił Jin starając się mnie uspokoić.

-Nic nie będzie dobrze on mnie nienawidzi a ja nawet nie wiem dlaczego-Rozpłakałam się na dobre.

Jakieś 10 minut później kiedy Jin już mnie uspokoił postanowiliśmy zejść na dół żeby zjeść śniadanie.

-Cześć siostra!-Krzyknął Hobi i mnie przytulił.

-Cześć haha-Odpowiedział.

-Czego się tak drzecie!?-Wrzasnął ten jebany pijak z góry.

Suga trzasnął drzwiami co dało nam do zrozumienia, że chłopak idzie na dół i jest bardzo wkurwiony.

-My ci jakoś nic nie mówimy jak sprowadzasz sobie dziwki do domu!-Krzyknął RM kiedy Suga był już w kuchni.

-Po pierwsze to też jest mój dom i to jest moja jebana sprawa kogo do tego domu zapraszam, a po drugie zamknij się kurwa!-Krzyknął chłopak

-Ty się zamknij! Za nie długo mamy mieć trasę koncertową a ty zachowujesz się jak jebany idiota!!!-Wydarł się Namjoon.

Chwila jaka trasa? 

-Przegiąłeś-Powiedział Suga i rzucił się RM'a.

Po chwili gdy zobaczyłam plamy krwi na koszulce Namjoon'a postanowiłam zakończyć tą bójkę.

-Przestańcie do cholery!-Wrzasnęłam, ale nie przestawali.

Ze wściekłością weszłam pomiędzy nich żeby ich rozdzielić ale szybko tego pożałowałam ponieważ akurat wtedy kiedy pomiędzy nimi byłam Suga mnie uderzył...

-O kurwa..-Powiedział Suga ze łzami w oczach.

Płakał?

Potem słyszałam już tylko krzyki chłopaków których nie mogłam zrozumieć.

Osunęłam się na podłogę i zemdlałam...

                                                             .....................................

Siemka dawno mnie tu nie było hah


365 Dni [BTS] 🔞!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz