Loren x Tom = TOREN
*1*
Dzień zaczął się jak każdy inny, choć dzisiejsza noc miała być wyjątkowa i niezapomniana. Buzik zadzwonił tuż obok ucha Toma. Aktor jęknął od niechcenia i wyłączył telefon, zrzucając go przy tym z półki nocnej. Uchylił zaspane powieki, rzucając zmęczone spojrzenie na miejsce obok siebie. Uśmiechnął się widząc, że wciąż było zajęte. Obok niego leżała jego ukochana - czarnowłosa, młoda kobieta w samej bieliźnie. Blondyn utkwił w niej wzrok. Krótką chwilę przypatrywał się śpiącej partnerce. Wydawała się taka spokojna i delikatna, kiedy spała. Wciągnął powoli dłoń, aby odgarnąć z twarzy Loren zbłąkany kosmyk, jednak wtedy ciszę przerwało głośne plum. Hiddleston aż podskoczył, Fox za to tylko obróciła się na bok, plecami do mężczyzny. Ten odetchnął z ulgą, kiedy po krótkim momencie niechętnie musiał oderwać rozmarzony wzrok od ukochanej i odczytać wiadomość. Była od Chrisa Hemsworth: ,,Jak zamarzne na kość to ty będziesz płacił za odmrażanie mnie🤣🥶 Złaź na dół, bo za chwilę sobie pójdę". Blondyn zaśmiał się pod nosem, po odczytaniu informacji od przyjaciela.
Przeciągnął się, po czym wstał z łóżka i opuścił sypialnię wcześniej składając na policzku brunetki drobnego całusa. Następnie pierwsze skierował do toalety. Po wszystkich niezbędnych czynnościach, Hiddleston szybko zrobił sobie śniadanie. W tym samym tempie je zjadł, by potem ubrać buty, płaszcz, czapkę, szali i wyjść z mieszkania, zamykając za sobą drzwi na klucz. Pospiesznie opuścił czwarte piętro. Po pokonaniu trzech następnych pięter, dotarł na parter i wręcz wyskoczył z budynku. Zgodnie ze swoimi oczekiwaniami zastał tam Chrisa oraz - ku swojemu zaskoczeniu - Andreę.
- Siema Tom, jak tam plany na sylwestrową noc? - spytała rudowłosa, opierając się ramieniem o umięśnione ramię Hemswortha
- Zamierzam cieszyć się wolnością, puki ją mam. - odpowiedział aktor po chwili wahania. - A ty czekasz na Loren?
- Tak. Szykowała się, kiedy wychodziłeś?
- Nie, jeszcze słodko spała.
,,Per Dragon" zaklęła pod nosem zirytowana. Dosłownie złapała się za głowę, a potem ruszyła w stronę drzwi budynku, mówiąc:
- Obiecuję, że ona zaręczyn nie dożyje!
Kiedy ognistowłosa zniknęła za drzwiami, Chris jak i Tom spojrzeli na siebie i zaśmiali się pod nosami troche nerwowo, po czym ruszyli w tylko sobie znanym kierunku.
***
Loren obudziło nieustanne walenie w drzwi na przemienne z dzwonieniem. Projektantka jęknęła przeciągle. Odwróciła się na brzuchu, nałożyć na twarz poduszkę, licząc iż irytujące dzwonienie i dudnienie do drzwi przestanie być słyszalne. Niestety, wciąż były i zaczynały działać jej na nerwy.
Od niechcenia wstała i przymulona pomaszerowała do przedpokoju. Przez wizjer dostrzegła lekko rozmazaną, ale bardzo zdenerwowaną twarz przyjaciółki. Tylko zdążyła przekręcić zamek, a ona weszła zaczynając krzyczeć:
- Jak mogłaś mnie tak wystawić! Myślałam, że jak się umawiamy, to jesteśmy punktualnie! To tobie powinno zależeć, a nie mnie, aby zrobić niespodzianke Tomowi! To nie mój chłopak tylko TWÓJ!!!
Ciężko dyszała. Na chwilę zapadła grobowa cisza, której Fox nie ważyła się przerwać. Rudowłosa jednak odetchnęła po chwili z ulgą. Była nieco spokojniejszy.
- Skończyłaś już się wydzierać? - spytała brunetka.
- Tak skończyłam, ale jak nie zaczniesz się ubierać to znowu się nakręcę.
CZYTASZ
One Shoty Na Zamówienie I Nie Tylko | MARVEL
FanfictionOne Shoty pisane na zamówienie i ogólnie moje własne. MARVEL - Avengersi i X-Meni. Zapraszam.