Prolog

696 45 8
                                    

Pov. Eren
Budzę się.
Czekam, aż wzrok się przyzwyczai do ciemności jaka tu panuje.
Pierwsze co zauważam to jeden zakurzony i pocharatany materac, zgniłe ściany i pełno pajęczyn.
Tak, znajduje się w więzieniu.
A z jakiego powodu?
Przez kradzież jedzenia dla mojej rodziny.
Żyjemy w takich czasach że nawet na pół kromki chleba niektórych nie stać.
Tak, ja i moja rodzina, czyli Mikasa i moja mama żyliśmy w biedzie. Ojciec z nami nie mieszkał. Poprostu pozbył się problemu. On jako wykwalifikowany lekarz nie może sobie pozwolić na biedną rodzinę.
Ale to dobrze że nie ma go z nami od dawna.
Jak miałem 7 lat, tata eksperymentował na mnie. Przez to pozbyłem się dziecięcej radości. Ale to nie oznaczało że nie potrafiłem sie cieszyć szczęściem mojej rodziny.
Niestety zabrano mi i to, pewnego razu nie wytrzymałem tego i wybrałem się po jedzenie na stragany.
Byłem zdziwiony jak łatwo tam coś ukraść.

Ale, później się przekonałem, czemu nikt mnie nie gonił.
Po kilku dniach zawitali do nas ludzie z wojska.
Zabrali mnie w wieku 15 lat.
Teraz mam 19. Siedzę tu pieprzone 4 lata z powodu zwykłej kradzieży.
Przez pieprzone 4 lata nie odzywałem się do nikogo przez co zapomniałem jak brzmi mój głos. Moja sylwetka mimo tego że jest chuda to jest dobrze umięśniona.
Prawie codziennie ćwiczyłem, poprostu żeby zbić nudę.
Tak minęły mi 4 lata, ćwicząc, śpiąc i jedząc kromkę chleba i wodę. A kiedy mieli dobry dzień dawali jakieś zgniłe jabłko.
Tak oto leciały mi dni przez 4 lata aż...

Światło?... Ereri/Riren Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz