Oczom Parka ukazał się jego nowy kolega. Yoongi wychodził własnie z ich wspólnej łazienki, cały mokry, bez koszulki. Widać było, że był świeżo po prysznicu. Krople wody kapały co chwilę na podłogę z jego zadbanych, ciemnych włosów. Miał na sobie tylko czarne bokserki, które stanowiły cudowny kontrast z jasną, mleczno białą skórą chłopaka. W powietrzu unosił się duszący zapach męskiego żelu pod prysznic. Jimin szybko zakrył swoje usta próbując ukryć swoje zdumienie po zobaczeniu idealnego ciała starszego, ale nijak mu się to udało. Jego czerwone, palące policzki zdradzały wszystkie emocje, które blondyn dusił teraz w sobie. Park Jimin, uspokój się, bo zachowujesz się jak jakiś niewyżyty zbok, powiedział do siebie w myślach.
— Będziesz tak stał i się gapił? — powiedział po chwili Yoongi jakby w ogóle niewzruszony tą całą sytuacją, idąc w stronę szafy po ubrania. — Jimin? Słyszysz mnie w ogóle?! — krzyknął.
— Nie wiem, przepraszam. Po prostu... — próbował się tłumaczyć młodszy.
— Masz jakiś problem ze zwykłym, mokrym ciałem. Tak. to już zdążyłem zauważyć — dokończył za niego. — Nie chcę chyba wiedzieć co sobie teraz wyobrażasz — dodał i złapał młodszego chłopaka za rękę i zaprowadził, aby usiadł na łóżku.
Yoongi w międzyczasie zdażył się już wytrzeć, ubrać w swoją piżamę i położyć do łóżka. Leżał tak chwilę i cały czas przyglądał się młodszemu koledze delikatnie się uśmiechając. Blondyn cały czas siedział tam gdzie go posadził i wpatrywał się w swoje ręce, bawiąc się jednocześnie palcami. Był wyraźnie zawstydzony tym jak się zachował.
Było już po 21:00, a chłopcy musieli jutro wcześnie wstać. Nie mogli przecież spóźnić się w pierwszy dzień szkoły. Starszy z nich westchnął głośno, odkrył się i wstał ze swojego łóżka. Podszedł do szafy na przeciwko i zaczął czegoś szukać. Jimin nie podniósł nawet głowy, mogłoby się wydawać, że on w ogóle nie zauważył, że Yoongi już nie leży tam gdzie znajdował się jeszcze przed chwilą.
— Boże, Jimin, nie jestem aż taki ładny żebyś nie mógł dojść do siebie. Wyluzuj i idź się przebierz — powiedział Yoongi i wręczył młodszemu swoją koszulkę i dresy, bo nie wiedział gdzie szukać piżamy swojego kolegi. — Sorry, musisz się pomęczyć w moich ubraniach.
Jimin wybudzony z dziwnego transu wstał, skierował swój wzrok na starszego, obdarzył go pięknym, szerokim uśmiechem i ruszył do łazienki.
— Mylisz się, Yoongi. Jesteś przepiękny — powiedział do siebie pod nosem młodszy z nadzieją, że ten starszy tego nie usłyszał.
Nie mógł dalej uwierzyć w to co się stało. Min Yoongi właśnie dał mu swoje ubrania, po tym jak ten zachował się jak jakiś głupi dzieciak. Jimin przebierał się wolno w łazience, wziął także prysznic, a potem umył zęby. Odświeżony wszedł do pokoju i ułożył się wygodnie w łóżku.
Pokój chłopców był niewielki. Zaraz na przeciw wejścia znajdowało się przy ścianie łóżko blondyna. Ściany miały śliczny, jasny odcień. Między drewnianymi biurkami chłopców znajdowały się szare drzwi do łazienki. Okno zdobiły długie zasłony w delikatnym niebieskim kolorze sięgające aż do podłogi. Przy nim stało łóżko drugiego nastolatka, a ten właśnie na nim leżał i robił coś w telefonie.
— Yoongi — zaczął mówić, a starszy obrócił głowę w stronę współlokatora. — Przepraszam.
— Jimin, daj spokój. Podobam ci się? — roześmiał się, a twarz młodszego przybrała czerwonej barwy. — Jesteś uroczy — dodał Yoongi.
— Kłamiesz — powiedział zawstydzony Jimin i zakrył sobie całą twarz kocem.
— Dlaczego miałbym kłamać, Jimin? — odparł mu pewny siebie, uśmiechając się.
— Weź przestań, bo naprawdę bardzo mnie zawstydzasz. — Jimin próbował mówić na tyle głośno, aby starszy kolega mógł go usłyszeć przez kocyk na twarzy.
— Dobranoc. Słodkich snów — powiedział i obrócił się w stronę okna, zaraz zasypiając.
— Dobranoc, Yoongi.
Jimin leżał na plecach z rękami założonymi pod głową. Wciąż nie mógł uwierzyć w to co się stało i zrozumieć tego wszystkiego. Śpał właśnie w jednym pokoju z najprzystojniejszym chłopakiem na ziemi i do tego miał na sobie jego ubrania, które tak wspaniale pachniały starszym kolegą. Nie oczekiwał, że tak spędzą pierwszy wieczór razem po tym jak Yoongi nie był chętny do rozmowy. Nic nie miało być tak jak teraz. Jimin miał po prostu zasnąć, nie zamieniając już więcej słowa ze współlokatorem i porozmawiać z nim dopiero jutro. Sprawy jednak potoczyły się w zupełnie inny sposób, jak mogłoby się wydawać, na szczęście Jimina.
CZYTASZ
Best Beloved || Yoonmin
Fanfiction[ZAKOŃCZONE] Min Yoongi zostaje zmuszony do przeprowadzki w wieku 16 lat. Rozpoczyna naukę w jednym z busańskich liceów. Zamieszkuje w internacie, gdzie jego współlokatorem zostaje Park Jimin. Niedługo później, chłopcy muszą zmierzyć się z zadaniem...