Sharon ma wyrodnych rodziców, którzy wysyłają ją z Madrytu do Anglii (miasteczka Wells) do swojej szalonej babci i zwariowanej siostry. Nie sądziła, że jej wakacje będą tak skomplikowane po poznaniu wysokiego, brunetka o zielonych tęczówkach, który jest arogancki, bezczelny, a zarazem przystojny. Chłopak ma w sobie coś co Sharon ciągnie do niego niczym magnez, ale czy to może przetrwać czy to po prostu będzie wakacyjna miłość spokojnej dziewczyny, która wychowywała się jako pilna i grzeczna. Dwa różne świata, które nawzajem siebie zaciekawiają. Czy z tego może wyniknąć coś pozytywnego? Sharon uwielbia zatapiać się w czytaniu książek oraz starała się imponować rodzicom czego nie można powiedzieć o jej siostrze. Harry to typ kobieciarza, który nie szuka związków, a rozrywki i nowych wrażeń, ale czy Sharon to na pewno dla niego tylko przygoda? ZA WSZELKIE BŁĘDY PRZEPRASZAM. POPRAWIĘ KIEDY ZNAJDĘ CZAS. TYM CZASEM ROZPOCZYNAM PISANIE DRUGIEJ CZĘŚCI :)