|6|

1.5K 49 18
                                    

***

Rozdział 6: Nic dwa razy się nie zdarza...

***

Od naszego pierwszego pocałunku minął około miesiąc. Miesiąc pełen ekscytacji, radości, śmiechu i wielu wspaniałych chwil spędzonych z Cedrikiem Diggorym. 

W pewnym momencie nadszedł czas na szczerą rozmowę, Cedrik złapał mnie za rękę i poszliśmy w kierunku błoni. Kiedy jego ciepła ręka dotknęła mojej wzdrygnęłam się, moje ciało przeszedł przyjemny dreszcz podekscytowania, a serce biło coraz szybciej. W ciągu sześciu lat spędzonych w Hogwarcie nigdy bym nie pomyślała, że to właśnie na widok Cedrika Diggoriego poczuję przysłowiowe motylki w brzuchu. Może to dziwne, bo znaliśmy się od początku Hogwartu, a tak naprawdę dopiero w tym roku zaczęliśmy ze sobą rozmawiać, ale miałam wrażenie, że znamy się całe życie. Można by nawet powiedzieć, że rozumieliśmy się bez słów.

Cedrik zatrzymał się przy jeziorze, złapał mnie za drugą rękę i patrzył mi prosto w oczy. Widziałam w jego oczach jakieś iskierki, delikatnie się uśmiechnęłam, a on pocałował mnie w czoło i powiedział:

- Wiesz, nigdy nie sądziłem, że kiedykolwiek będę w stanie kogoś tak mocno pokochać.

Moje serce biło jak oszalałe, miałam wrażenie, że zaraz wyrwie się z mojej piersi. W odpowiedzi pocałowałam go i mocno z całej siły przytuliłam, jakby bojąc się, że gdzieś mi ucieknie, a on podniósł mnie wysoko do góry.

Wyczarowałam szary kocyk, rozłożyliśmy go na trawie, naprzeciwko jeziora. Usiedliśmy razem, wpatrując się na przemian w gwiazdy i w siebie. Rozmawialiśmy dosłownie o wszystkim. Cedrik zdradził mi, że kiedy był mały przypadkowo podpalił swojemu tacie ważne dokumenty z pracy, gdyż jeszcze nie potrafił zapanować nad swoją mocą. Nie mogłam się powstrzymać i wybuchnęłam śmiechem, wkrótce również i Cedrik dołączył do mnie i nie mógł opanować swojego śmiechu. Rozmawialiśmy do późnej nocy. Im dłużej siedzieliśmy nad jeziorem, tym robiło się coraz zimniej. Byłam tak zziębnięta, że zaczęłam się trząść, Cedrik zauważywszy to zdjął z siebie swoją szatę i okrył mnie nią. Później objął ramieniem, a ja wtuliłam się w jego silne ramiona i położyłam głowę na jego piersi. Siedzieliśmy tak jeszcze parę minut po czym stwierdziliśmy, że czas wracać do zamku.

Po powrocie udałam się do swojego pokoju, żeby pójść spać. Szybko wzięłam prysznic, umyłam zęby, ubrałam się w piżamę i wskoczyłam do łóżka. Jak to zawsze miałam w zwyczaju położyłam różdżkę na szafce nocnej i zasunęłam zasłony na łóżku. Jeszcze długo nie mogłam zasnąć rozmyślałam o dzisiejszym wspaniałym wieczorze spędzonym z przystojnym Puchonem, o jego szczerym wyznaniu. Zasypiając z uśmiechem na twarzy i Cedrikiem w głowie pomyślałam: Nic dwa razy się nie zdarza...

About Last Night ~ Cedrik DiggoryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz