Waszą decyzją postanowiłam, aby w tym związku Liam był top. Jednakże nie wiem, czy w przyszłości niestwierdzę, że będą się switch'ować. Zapraszam do czytania.
I poproszę dużo komentarzy, bo ten rozdział jest naprawdę mocny!
__________________Zayn siedział na dywanie popijając piwo. W pomieszczeniu zaczynało zbierać się więcej osób. Sam do końca nie wiedział jakim cudem był tutaj pierwszy.
Kiedy ujrzał w drzwiach Liama od razu się uśmiechnął wewnętrznie, jednak szatyn pochłonięty rozmową z Mayą nie zauważył go. Po prostu zajął miejsce naprzeciw niego ciągle patrząc w biust ciemnowłosej. Ta jednak nie reagowała na to, a nawet mocniej pociągnęła koszulkę w dół.Wszyscy już zajęli swoje miejsce i zaczęli grać butelką na szoty. Zayn właśnie pił drugiego, czując jak w jego uszach powoli zaczyna szumieć
-Idę się wyszczać - oznajmił Harry i wyszedł z sypialni.
Teraz grupa zadecydowała grę w butelkę. Liam ciągle koncentrował się na dziewczynie obok, dopóki ta nie przyznała się podczas pytania, że wpadł jej w oko. W tym momencie szatyn lekko się spiął i odwrócił wzrok. Teraz przyszła kolej na Zayna
-Zayn, wyzwanie prawda? - zapytała Rogue z uśmiechem
-Nie tym razem, pytanie - oznajmił podpierając się na rękach
-Z kim, z nas najchętniej byś się przespał?
-Gigi - odparł po chwili.
Wspomniana dziewczyna spojrzała się na niego zalotnie. Mulat nie miał wyboru i skłamał, no bo jak by to wyglądało.
-Skoczył się Sprite na dole, Lou, mógłbyś im przynieść trochę, miałeś zabrać dodatkową zgrzewkę w bagażniku - powiedziała blondynka wpatrując się w szatyna
-Jasne, no tak, to lecę - Louis podniósł się i wyszedł z pokoju.
Teraz stwierdzili, że czas zagrać w dwie minuty w niebie
-To może darujmy sobie butelkę i niech Zayn z Gigi pójdą jako pierwsi - zaproponował Nick patrząc się głupkowato w stronę ciemnowłosego.
Zayn szczerze powstrzymywał się, aby nie wybuchnąć przez te słowa. Miał ochotę uderzyć chłopaka za ten tekst.
-Z butelką będzie bardziej fair, los zdecyduje - skomentowała Rogue kładąc flaszkę
-Skoro tak mówisz, to kręć na pierwszą parę
Blondynka zakręciła. Czubek butelki wskazał na Zayna. Mulat spojrzał na drugi koniec butelki wskazujący Liama.
-Tamte drzwi to prywatna łazienka, jest dźwiękoszczelna, wy nic nie będziecie słyszeć i my też, ustawcie telefon na dwie minuty - oznajmiła Rogue wskazując na drzwi za sobą.
Zayn spojrzał się na przyjaciela podekscytowany następnie idąc do pomieszczenia. Liam zniknął zaraz za nim.
Szatyn oparł się o dużą wannę i wyjął telefon ustawiając alarm. Zayn w tym czasie zamknął drzwi kluczem od ich strony
-Co chcesz robić przez te dwie minuty? - zapytał Liam wpatrując się odbicie przyjaciela w lustrze
-Chce pogadać, szczerze - oznajmił mulat siadając na zamkniętej toalecie
-A co by innego - szepnął pod nosem szatyn podchodząc do blatu obok umywalki i oparł się o niego
-Więc, chcesz zaliczyć Mayę na tej imprezie? - zapytał w końcu Malik
-Nie takie miałem plany, a ty Gigi?
-No co ty, nie mam w planach nikogo pieprzyć dzisiaj - Zayn zaśmiał się chwilę
CZYTASZ
Text me | Larry Stylinson | Ziam Mayne
FanfictionPodobno najlepiej się zwierzyć nieznajomemu. I to właśnie postanawia Harry. Dodaje pierwszą, lepszą osobę i mówi jej o swoich uczuciach względem najlepszego przyjaciela. Okazuje się, że nieznajomy jest w podobnej sytuacji. Tylko jak to się skończy...