Cząstka mnie

360 19 2
                                    

Relacja moja i Draco rozwijała się coraz mocniej. Przywiązanie i miłość sprawiały, że ciężko było nam się rozstawać. Pisaliśmy sobie wiele listów, które zachowywaliśmy w bezpiecznych miejscach, by kiedyś do nich wrócić.

Coraz częściej zaczęliśmy rozmawiać o przyszłości. O wspólnej przyszłości...Planowaliśmy wszystko po kolei. Każde miejsce które chcemy odwiedzić, nasz wymarzony dom, praca, dzieci, starość...razem do końca.
Przysięgliśmy sobie, że nic i nikt nie będzie w stanie nas rozdzielić i co by się nie działo będziemy się chronić. Wiadome było, że takiej przysięgi nie wolno będzie złamać. Ale czuliśmy, że nigdy do tego nie dojdzie. Oboje uczyliśmy się czegoś od siebie. Draco coraz częściej otwierał się przede mną co było dla mnie wielkim osiągnięciem. Ja jednak zaczęłam powoli naśladować jego charakter, na co zwracał uwagę i upominał. Mówił, że takie zachowanie nie pasuje do mnie.

Był już prawie koniec sierpnia...koniec lata...koniec wakacji i pięknych dni. Czas spędzaliśmy w Malfoy Manor, ze względu na pogodę i częste spotkania dorosłych.
Draco tez powoli zaczął uczęszczać na takie spotkania. Ja w tym czasie przebywałam w jego pokoju, leżąc i zastanawiając się o co może chodzić. Nigdy mi jednak nie chciał powiedzieć o czym rozmawiają.

   Snape jak i rodzice Draco domyślili się, że nie łączy nas jedynie przyjaźń. Malfoy'owie przyjęli dobrze tą wiadomość za pierwszym razem, a z Severusem musiałam pokłócić się kilka razy, żeby odpuścił. Oboje twardo trzymaliśmy się
swojego zdania. Z czasem Severus zrozumiał, że jestem upartą osobą i nie ma co się ze mną kłócić. Był sceptycznie do tego nastawiony, ale nie miał innego wyjścia jak po prostu to zaakceptować.

~~~~~~~~
28 sierpnia
Zostały 3 dni do nadejścia szkoły.
I ostatnie 2 dni ze sobą.
Będziemy musieli się rozstać
I zmienić rutynę
Ciężki czas dopiero nadchodził...

Tego dnia musiałam namówić Snape'a na coś bardzo ważnego. Na czym bardzo mi zależało. Nie wiedziałam nawet jak zacząć tę rozmowę aby obejść się bez kłótni. Chodziłam po pokoju układając sobie wszystko po kolei. Co mam powiedzieć i czego mam nie robić.
Ten dzień i tę noc chciałam być z Draco. Tak, chciałam zostać na noc w Malfoy Manor. Lucjusz i Narcyza się zgodzili abym spała u nich, ale został Snape, któremu tak ciężko jest cokolwiek przetłumaczyć. Musiałam... Tym bardziej, że za nie długo moje urodziny i to chciałam jako prezent. Jeszcze trochę i będę mogła decydować za samą siebie. Ale nie teraz... Po chwili namysłu, zdecydowałam się na pójście do Severusa z nim porozmawiać.

- Dobrze, że jesteś Olivio. Musimy porozmawiać. - oznajmił Severus.

- Ja też chciałabym o czymś porozmawiać, bardziej zapytać. - powiedziałam niepewnie bardzo się stresując.

Kiedy zobaczyłam Severusa cała zaplanowana rozmowa natychmiast wyparowała z mojej głowy. Teraz muszę liczyć na to co pierwsze wpadnie mi do głowy to mówię, bez żadnych negatywnych emocji.

- Najpierw ja. - usiadł i kazał mi usiąść obok siebie. - Za 3 dni pojedziesz ze mną do Hogwartu. Muszę cię komuś przedstawić.

- Komu? Profesorze...- spytałam, zaciekawiona.

- Dowiesz się na miejscu.

- Czy to znaczy, że w pociąg...- nie dokończyłam zdania kiedy to Snape mi przerwał

- To znaczy, że w pociągu będziesz jechała ze mną. W osobnym przedziale, oddzielonym od uczniów Hogwartu. - natychmiast odpowiedział. - Będziesz mogła się pożegnać z panem Malfoy'em, ale kiedy pociąg będzie pusty.

„Protego" (Draco Malfoy) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz