Epilog

8K 375 192
                                    


- Hoseok, Boyun znów płacze... - trącił ukochanego za ramię, Yoongi. Obydwoje przysypiali na kanapie w salonie, gdy ich dwoje szkrabów na szczęście zasnęło. Tak, zasnęło na 10 minut, a to był przecież czas na ich popołudniową drzemkę.

- Charakterek to ona ma po tobie... - stwierdził Jung, podnosząc się do siadu oraz przecierając zaspane oczy.

-Nie narzekaj, przynajmniej Mijae jest spokojny i grzeczny... - mruknął zaspany Min, nie otwierając oczu.

Hoseok tylko westchnął, kierując się do niedaleko stojącej kołyski ich dzieci. Kto by pomyślał, że starając się o dziecko, dostaną bliźniaki? Nachylił się nad swoją płaczącą córką i wziął na ręce.

- No już, nie płacz. Tata jest przy tobie. – nikt by nie dał wiary w takie cuda, że Jung Hoseok będzie się kiedyś rozpływał nad dwoma brzdącami. Roczna dziewczynka od razu się uspokoiła i spojrzała się dużymi oczami na ojca. Uśmiechnęła się promiennie, na co Hoseok zareagował tym samym. Jednak w pewnym momencie zamarł. Dokładniej wtedy, gdy w oczach jego o chwilę starszej córki pojawił się czerwony błysk. – YOONGI!!! ONA BĘDZIE ALFĄ! POJAWIŁ SIĘ JEJ PIERWSZY CZERWONY BŁYSK W OKU!

Swoimi krzykami momentalnie rozbudził Yoongiego, który wstał na równe nogi przejęty tą informacją.

-Naprawdę!? – nie dowierzał. – To cudownie! Ciekawe, co będzie z Mijae?

-Czy my dobrze usłyszeliśmy, że mała będzie alfą? – nagle w salonie pojawiła się reszta stada.

-To już mamy dwie nowe alfy. – podsumował Taehyung, niosąc swojego dwuletniego syna na rękach.

-Przez wasze krzyki Mijae się obudził. – powiadomił ich Jimin, który zaglądnął do kołyski, gdzie leżał tylko chłopiec, obserwując spokojnie wujka. – On w ogóle potrafi płakać?

-Czasem przecież to robi, ale raczej jak coś chce, to tylko kwęczy chwilę. – oznajmił Yoongi, podchodząc do syna, którego wziął na ręce. Nagle chłopiec skrzywił się nieznacznie, ściskając mocno oczy.

-Oho, wykrakałeś. – zaśmiał się Namjoon, stając blisko Mina, aby móc złapać za małą rączkę dziecka.

Nagle chłopiec otworzył oczy, świecąc intensywnym niebieskim kolorem. Wszyscy osłupieli, przez chwilę milcząc. Piękny, niebieski kolor utrzymał się przez następne 5 sekund, aż w końcu zniknął.

-Omega... - skomentował pierwszy Jin, przerywając tę napiętą ciszę.

-To niesamowite, ponieważ są one dość rzadkie, jednak będzie na niego wyjątkowo uważać, gdy podrośnie. – nikt nie mógł podważyć słów Jeongguka.

-Ciotka go obroni, spokojna głowa. – uśmiechnęła się dumnie Dawon.

-Jeśli ktoś dotknie moje dziecko w niewłaściwy sposób, to szybko straci życie. – wtrącił Hoseok, zimnym oraz przerażającym tonem. Yoongi tylko pokręcił głową, nadal nie mogąc oderwać wzroku od syna. Wiedział, że chce mu podarować wszystko to, czego on nie zdołał dostać od rodziców, właśnie przez jego status. Oczywiście swojej córce również nieba uchyli, jednak doskonale wiedział, że ta szybko stanie się córeczką tatusia Hoseoka.

-Nikt w to nie wątpi, Hoseok. – odezwał się Namjoon. – Niemniej, wszyscy będziemy strzec tej trójki.

-Jesteśmy stadem i to się nie zmieni. – podsumował Jin z uśmiechem.

Już zawsze będziemy stadem...

------------------------------------------------------------------

Hej, Okamisie...

Brzuch mnie skręca z bólu i cierpienia, ponieważ ten moment musiał nadejść. Bardzo się wahałam, czy kończyć już tę książkę, jednak ja tutaj już nic nie wymyśle od serca, czas iść i rozwijać się dalej. Mam nadzieję, że dobrze się bawiliście, rozumiecie mnie i będziecie nadal obserwować moje postępy w pisarstwie.

Dziękuję wszystkim, którzy byli ze mną podczas powstawania tej książki, wspierali mnie i dopingowali, a teraz są jeszcze, gdy nastąpił jej koniec. Dziękuję też za gwiazdki, jak i ogólnie poświęcenie czasu tej książce na jej przeczytanie.

Będę dalej pisać, ale nowe opowiadania, aktualnie zapraszam do mojego Taegi, ponieważ to tam leży teraz moje serce i staram się pokazać tam swoje nowe umiejętności. Dość mało osób tam poszło, więc naprawdę serdecznie zapraszam.

Jeszcze raz zapraszam na swojego Instagrama ( _white_wolf_69 ) lub FB: ( MegumI-Shan )

Mam nadzieję, że ze mną zostaniecie oraz będziecie dobrze wspominać tę książkę. To dzieło osiągnęło największy sukces mój tutaj, dlatego mam do niego ogromny sentyment. Nauczyłam się tutaj też wielu rzeczy, więc gnam do przodu.

Pytanie na dziś:

Może jakieś podsumowujące słowa od was? Napiszcie co wam na sercu leży, proszę.

Do Następnego!

WhiteWolf

Pyskata Omega| SopeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz