Rozdział 35

6K 277 208
                                    

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Naprawdę się w nich wczułam, nawet stworzyłam im obrazek!


Tylko zastanawiam się, ktoś już kiedyś zrobił z nich parę czy właśnie stworzyłam coś nowego? Powiedzcie mi, bo nie wiem, jak bardzo mogę być z siebie zadowolona. 😆


Chce zacząć od tego, że rozdział to seks heteroseksualny!🙄😏

Zapraszam!

-Nie chciałbyś spełnić swojej fantazji? -zaproponowała Dawon ponętnym głosem oraz pewnym siebie uśmiechem na ustach. Miała wargi spuchnięte od intensywnego pocałunku, pełnego pasji. Taehyung patrzył na nią i czuł się, jakby uwolnił coś długo trzymanego w klatce. Jego dominujący wilk czuł ogromną potrzebę górowania nad tą omegą. Chciał porządnie zająć się każdą częścią jej ciała. Oczy świeciły mu się na czerwono od nadmiaru emocji oraz napalenia.

Nie miał ochoty na nic innego niż wzięcie jej tu i teraz.

Może Taehyung w wielu sytuacjach wyglądał na dość wycofanego chłopaka. Zamkniętego, a nawet nieśmiałego. Potrafił doskonale grać kogoś kim nie jest, jednak, odkąd trafił do tego domu, zrezygnował ze sztuczności. Był zmęczony ciągłym udawaniem, a czasem bał się, że podczas tego całego oszustwa zgubi swoje prawdziwe „ja".

Reszta domowników mimo początkowo wrogiego nastawienia, za każdym razem, gdy widziała, jak nowy towarzysz gubił się w czymś lub nadmiernie (mimo, że kompletnie niepotrzebnie) czymś się stresował, co zdarzało się często przez fakt, w jak nowej sytuacji znalazł się Tae, bardzo miękła do jego osoby. Wydawał się w pewien sposób uroczy.

Jednak każdy nas ma swoje ukryte strony, które odsłaniamy tylko w szczególnych sytuacjach. Ta była, aż nadto szczególna. Tylko o jakiej innej stronie Taehyunga możemy powiedzieć? Nie ważne, jak niewinnie mógł wyglądać nadal z natury był alfą. A oznaczało to, że w pewnych sytuacjach zmieniał się o 180°.

Każda alfa przy omedze, której pragną pozwalają swojemu wewnętrznemu wilkowi dojść do głosu. Przestają myśleć logicznie, a w głowach mają tylko pożądanie. Kim, jak każda alfa miał w sobie ogromne pokłady dominacji, które uwalniał mimowolnie, gdy dochodziło do takiej sytuacji.

Nie chciał używać więcej słów. Nie chciał dłużej czekać ani się zastanawiać. Pragnął jedynie już jej dotknąć w ten bardziej intymny sposób ze świadomością, że to właśnie on ma ją teraz na wyłączność i nie miał zamiaru się z nikim dzielić.

Dlatego ówcześnie przewracając ją na plecy, zawisł nad nią jedynie przez chwilę przyglądając się jej napuchniętych od agresywniejszego całowania ust oraz święcących z podniecenia oczu. Oblizał zachłannie wargi ponownie wpijając się w jej wręcz proszące o więcej usta.

Pyskata Omega| SopeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz