Nastęnego ranka Harry skończył ostatnie zlecenie.
W nocy poszedł do domu pani Fig żeby dopilnowała ich do mojego powrotu i zatrzymać klucz ich domu i dał jej listę obowiązków z wytłumaczenia i pani Fig zrozumiała. Wyruszył Harry pożegnając.
Kiedy wędrował dalej od Driver Street aż dotarł na pole nie daleko miasta. Wtedy stanął na miejscu i rzucił zaklęcie z czerwoną iskrą co kazał tajemniczy właściciel. Czekał i czekał aż nagle leciało czarne latające. I pokazał się ojciec Dracona,Beatrix
i
Voldemort.
Harry był zdziwiony ich przybyciu tutaj. I zobaczyłem co robi Lucjusz Malfoj i Beatrix le Strange rzuczą zaklęcie barię ochronną żeby nikt nie widział odbicie magii zwłaszcza ministerstwa magii i czarodziejów.
Harry patrzy na Voldermorta.
- Cieszę się że widzimy się teraz niż ostatnie spotkanie w cmentarzu pamiętasz Harry Potter? - zapytał Voldemort.
- Tak pamiętam - odpowiedział Harry Potter- ale nie zapomniałem,że zamordowałeś Cedrica Diggory i nigdy nie zapomniałem NIGDY?!
- Ał hahaha oj Harry on przecież musiał Cię uratować niż sam siebie twój przyjaciel - powiedział Voldemort.
- Walczymy czy nie? - zapytał Harry Potter.
- Hahaha WALCZYMY?! - odpowiedział Voldemort.Kiedy zaczęła walka. Voldermort użył magii u niego,a Harry też użyje ilość magii co pamiętał wszystkie zaklęcia.
A Lucjusz Malfoy i Beatrix le Strange stoją i nic.
- Aaahhhh miałaby go zabić małego Pottera hihihi - powiedziała Beatrix.
- Nie możesz w chodzić w ich drogę. Musi walczyć,ale jeżeli nasz pan wygra porwiemy Harryego Pottera i będzie zgłowy. Nie myśląc dlaczego nasz pan chce porwać wybrańcu - opowiedział Lucjusz Malfoy.
- Ble ble ble nudy mam go ochotę walczyć - odpowiedziała Beatrix wchodzą na ich walce.
- BEATRIX NIE WCHODŹ TAM ROZUMIESZ PAN CIE ZABIJE - krzyknął Lucjusz Malfoy.
I nie udało się. Lucjusz Malfoy rzucił zaklęcie łańcuchy rzucając prosto na nią żeby nie do sięgała swoje różdzki. I Beatrix patrzył na Lucjuszaz jej miny.
- Mówiłem ci Beatrix i ostrzegałem Cię żebyś nie wchodziła ich sprawy. No teraz rozumiesz czemu nasz pan dał na rokazy dopóki walaczy z Harrym Potterze.Wracając do walki międzie Harrym a Voldemortem. A Harry nie miał siły bo Voldemort jest silny od niego. Nagle Voldemort podszedł z kucącego Harrego i
złapał go dusząc mu trochę lekko,a z rąk upuścił swoją ródżkę i stracił nie przytomność. I oznacza to że Lord Voldemort wygrał upuścił go na dół wziął go Harrego na ręce i jeszcze jego ródżkę też.
- Teraz jesteś moim więźniem Harry Potterze - powiedział Voldemort z szepcząc.
Wszyscy teleportowi się do jego domu i kazał ich odejść i żeby nie przychodzili tutaj.
Wreszcie ich nie ma położy Harrego na sofe i przykrył go kocem. Węssał do swojego węża Nagini żeby go nie zabił i nie porzerał go. I Voldemort zawołał go Glizdogona żeby znalazł skrzatom domowych jako zatrudnienie ich prace jego posiadłość. Kiedy skończył podszedł do Harryego leżącego na sofie i głaskał jego włosy.I mówił do niego szeptem "jesteś mój i tylko Harryy i nie pozwolę cię odejść mój chorkrusie jeden". Kiedy skończył, Voldemort poszedł do swojego pokoju i prosił Naginii żeby dał mu informację o budzenie Harrego i potem poszedł spać.
__________________________________________ mam nadzieję że wam się spodobało.
Napisz komentarz dom mnie.
👋
CZYTASZ
I love you Harry Potter (Tom Riddle/Voldemort i Harry Potter) napisy polskie
FantasyJak znacie powieści Harrym Potterze. A to będzie opowieść po śmierci Cedrica Diggory'iego w turnieju trój magicznego. Harry przeżył żal traumie u tracie najlepszego przyjaciela. Wakacje w domu Dusleyów,Harry spędził samotnie weekend bez ciotki Petun...