Minęło 5 tygodni prawie do końca listopada. Harry często potajmie spotyka się z Tomem w Slytherin Prefektorów. I nie powiedział Ginniemie o tym,co tam się stało wcześniej,kiedy Tom rzucił zaklęcie i wymazał jej części wspomnień. Harry nie może przestać o Tomie myśleć. I nie powiedział profesorze Dumbledorowi kim był Draco udany? I nie rozumie dlaczego Severus Snape jest śmierciożercą z zabijeniu jego rodzice.
Wracając do Harrego. Skończył lekcje z Severusem Snapem. Kazał Harrowi zostaniu około 25 minut. Jego przyajciele wyszli i czekają w korytarzu.
- Coś się stało,profesorze? - zapytał Harry. Gdy Severus podszedł do niego prosto na ścianę ii miał w szoku strach.
- Potter musisz jutro uciec z przyjaciółmi jesteś w półapce na atak Hogwartu i to twoja wina!! - powiedział Severus.
- Nie rozumiem profesorze - powiedział Harry.
- Nie pamiętasz za ucieczkę gdy wracałeś do twoich krewnych i powróciłeś do szkoły - powiedział Severus.
- Pamiętam tego dnia,ale opowiedziałam Lordzie Voldermortowi czemu uciekłem i nie mogłem być ptakiem zamkniętym klatce - odpowiedział Harry.
- I on wierzył? - zapytał Severus.
- Tak on wybaczył mi....tylko czemu jesteś z nim? - powiedział Harry.
- Huh khem po całe lekcje przyjdź do mojego gabinetu z twoich przyjaciół o 18:45 - powiedział Severus.
- Oczywiście - odpowiedział Harry.
Kiedy Harry wyszedł z sali mikstur. Jego przyjaciele Harrego poszli z nim.
- Hej stary co się stało tam? - zapytał Ron.
- Nic takiego - odpowiedział Harry.
- To co was poszło ty i Severus Snape? - zapytała Hermiona.
- Nic nie łączy i powiem wam Snape chcę nas widzieć o 18:45 - odpowiedział Harry.
- Co?! - powiedzieli Ron i Hermiona.
- Niestety i musimy tam być u niego - powiedział Harry.
- Okej - odpowiedzieli Ron i Hermiona.Oni mieli lekcję obronę przed czarną magią. Po lekcji Harry czuł szarpnęcie i był to
Luna Lovegood. Harry odwrócił się do niej.
- Hej Harry - powiedziała Luna.
- Oh to ty Luna - powiedział Harry - o co chodzi?
- Pewien chłopak powiedział mi,że mam ci przekazać tą kartkę od niego,którego zakochał się z tobą proszę bądź ostrożny Harry pa - odpowiedziała Luna kiedy poszła gdzieś.
- Dziwna jest Luna - powiedział Ron.
- Ron,Luna nie jest dziwna i nie mówmy przed blisko Newila bo on tego nie lubi słowo na nią - powiedziała Hermiona - a Harry co tam jest napisane w kartce?
- Zobaczmy - powiedział Harry. Kiedy otworzył kartkę i był napisany:
" Spotkajmy się gdzieś tam można prosić i wychodzić. Żeby oni nie wiedzieli o zniknięciu ciebie.
Będę czekać na ciebie o 20:50.
Kocham cię
D.M"
- Co to D.M? - zapytał Ron.
- Mogę to Draco Malfoy - odpowiedziała Hermiona - ale ostanio zachowuję się bardzo dziwnie i ty też.
- Hermiona huh chodź do męskiej toalety i powiem mamy czas do 19:00 - powiedział Harry.
- Jasne - odpowiedział Ron.
Kiedy Harry,Ron i Hermiona byli w męskiej łazience. Hermiona patrzy na niegoz dziwną miną.
- Okej stary mów o co tutaj chodzi? - zapytał Ron.
- Huh pamiętacie zachowanie Draco? - zapytał Harry.
- Tak - odpowiedziała Hermiona - ale do czego masz na myśli o Draco Malfoyowi?
- Ten Draco Malfoy to nie on,był udany jako..... - powiedział Harry brak słów.
- Kogo? - zapytali Ron i Hermiona.
- Tylko nie róbcie krzyk huh to był Voldermort - odpowiedział Harry.
- Co takiego?!! - powiedzieli Ron i Hermiona z szokiem.
- Żartujesz?! Prawda? - zapytał Ron.
- Nie,Ron - odpowiedział Harry.
- Chcesz powiedzieć nam,że Draco Malfoy był udany przez Lord Voldermorta jak to? - powiedziała Hermiona.
- Byłem w szoku od początku i dlatego ukrywałem tajemnicę i Voldermort zobacz twoją siostrę Ginny i była w szoku jego widok i pamiętała w pierwszy dzień Hogwartu jej i on wymazał jej sceny,co ona mnie zobaczyła w blisko z Lord Voldermortem i wybacz Ron za Ginny nie miałem sił jej obronić..... - odpowiedział Harry.
- Dude wybaczam ci i dobrze żeby ona nie wiedziała o tobie...awaaaa Hermioną - odpowiedział Ron.
- Harry to jest przesada i musi być u profesora szybko - powiedziała Hermiona.Po wychodzeniu męskiej toalecie poszli do gabinetu Snape'a. Kiedy weszli do środka,a Harry zamknął drzwi.
- Profesorze czemu pan wzywał nas? - zapytała Hermiona.
- Panno Grenger,Panie Weasley i Potter musicie uciec gdzieś żeby Lord Voldermort nie zrobi wojnę na atak szkołę i musicie w troje uciec jutro wieczorem zanim będzie za późno - wytłumaczył Severus Snape.
- Profesorze nie zostawię moich braci i mojej siostry - powiedział Ron.
- Musicie uciecz bez wszyscy nikogo - powiedział Severus.
- Nie ucieknę gdzieś i wierzę...ja mógł - powiedział Harry. Gdy zaczął płakać,Severus Snape zobaczył Harryego podobne z smutkiem jak Lili.
- Oboje nie mówcie nikomu i podejdź tutaj Potter - powiedział Severus i Harry podszedł i trzymał jego ubrania gdy dalej Harry płaczeKiedy Harry przestał płakać i cofnął się od niego. Harry zaczął odważnie mówić:
- Profesorze Snape jak mamy się obronić Hogwart? Kiedy będzie atak?
- Po święta w grudniu tak powiedział i będzie dużo armii około 45 armii - odpowiedział Severus Snape.
- To co było ostatnie uciekinierskie z Azkabanu i teraz będzie wojna - powiedział Ron.
- Czyli musimy ostrzec wszystkich i Dumbledorowi i..... - powiedział Harry gdy Severus zatrzymał mu usta.
- Nie uczniowie będę mówiąc do każdego i zwłaszcza Voldermortowi z plotek ich - odpowiedział Severus.
- Harry ma racje - powiedział Ron.
- To co mamy robić wszyscy uczniowie za tydzień w środę będą jechać do domu - powiedział Harry.
- Tak i musicie nie wracać do Hogwartu powiem Dumblorowi kiedy ty i Lord Voldemort jedziecie wszyscy i musicie ukryć się z dala z świata mugolów - powiedział Severus Snape.
- To dobry pomysł - odpowiedziała Hermiona - my będziemy na święta z domu Rona z rodziną.
- Idźcie czas na kolacje nie spoźnijcie się - powiedział Secerus Snape.Po rozmowie z Severusem Snapem. Harry,Ron i Hermiona poszli na kolację i udają,że wszystko gra. Po kolacji jest 19:45. Wszyscy poszli do swoich dormitoriów. Harry,Ron i Hermiona wytłumaczyli ich przyjaciół o napadzie Hogwartu po święta przez 3 tygodnie. Oni akcwptowali. Kiedy wybiła 20:40,Harry szybko wyszedł z swojego dormitorium i poszedł za wskazówką od Toma i dotarł do drzwi życzeń. Gdy Harry wszedł zobaczył udekorowane rzeczy i spaniałe rzeczy. Harry zobaczył węża Nagini.
- Harry....czeka na ciebie - powiedział Nagini.
- On tutaj jest? - zapytał Harry.
- Tak i pojdź z świecami gdzie prowadzi do mojego pana - odpowiedział Nagini. Gdy Harry szedł z wskazówkami pełen świec. Harry myślał,że Tom przesadził tak dlugiej ścieżki i ruszył dalej. Dalej dalej dalej i wreszcie.
CZYTASZ
I love you Harry Potter (Tom Riddle/Voldemort i Harry Potter) napisy polskie
FantasyJak znacie powieści Harrym Potterze. A to będzie opowieść po śmierci Cedrica Diggory'iego w turnieju trój magicznego. Harry przeżył żal traumie u tracie najlepszego przyjaciela. Wakacje w domu Dusleyów,Harry spędził samotnie weekend bez ciotki Petun...