*Shinsou*
Od razu jak zobaczyłem te 4 nieodebrane połączeń i10 nię odczytanych wiadomości od rodziców odrazu do nich zadzwoniłem.– Hitoshi wiesz jak się o ciebie martwiliśmy? Gdzie jesteś Wszystko w pożątku?
–przepraszam to moja wina że do was nie zadzwoniłem. Zaraz będę koło domu.
(dokończe później hah)
(dobra powracam o 19.43 bo zasnąłem nwm jak XD)
Jak wszedłem do domu ojcowie mnie przytulili.
–więcej tak nas nie strasz.
Shinsou: dobra..
Wszedłem po schodach na górę i wszedłem do mojego pokoju, zamknąłem się i zacząłem się ogarniać, żeby iść spać. Jak co noc Eri przyszła do mnie bo miała koszmary. Położyła się koło mnie i zasnęła.
~Skip Time o jeden dzień hah~
Jak rano wstałem zdziwiłem się że przespałem z jakieś 3/4 godziny przebiłem rekord jeszcze trochę i prześpię całą noc, ale kiedy? Sam nie wiem. Dobra a wracając, wstałem z łóżka nie budząc przy tym Eri i zacząłem się ogarniać żeby pojechać do akademika. Jak już przyjechałem i poszedłem do pokoju się rozpakować.
Jak już się przebrałem w mundurek wziąłem książki i poszedlem na lekcje. Na lekcji u Aizawy (czyli wychowawcza) wszyscy robili to co chcieli a Aizawa leżał w swoim śpiworze i odsypiał. No cóż zdziwiłem się że jeszcze nie wywalił kogoś z klasy bo zawsze po pierwszym dniu wyzucal ze szkoły za byle co, ta klasa napewno mu się spodobała. Zaczęłem też myśleć o tym gdzie by zabrać Denkiego jak się obudzi a miał się obudzić jutro (czyli wtorek) więc po szkole odrazu pobiegłem do szpitala. Pielęgniarka mnie złapała i powiedząła że przenieśli go do innej sali, po czym zaprowadziła mnie do niego.~skip time o 5 godzin~
Była już 19 więc zadzwoniłem do Aizawy i podjechał po mnie, pojechaliśmy do akademika.
______________________________
#BEczKA