Upadnij Dla Mnie TOM2 ^YAOI^

9

-Zostajecie chce mieć świadków tej rozmowy 
-Zamknę tylko sklep, aby nie było gości...-Grabarz zmienił plakietkę na zamknięte i zaprowadził wszystkich do salonu na piętrze.
Po raz pierwszy te dwa demony i jeden grabarz będą widzieli przejrzenie wspomnień żywej osoby.

Chłopak opierał się patrząc ze strachem na ojca który też nie był za tym pomysłem.

Lucyfer dotknął czoła wnuka jednym palcem a po chwili zaczął odsuwać palec za którym leciała biała wiązka wspomnień, wszystkie wspomnienia ułożyły się w ekran na ścianie.

Ukazało im się zamazane dzieciństwo, resztki zabaw z siostrą i kotem który już nie żyje niestety.

Potem wiek 13 lat...
Sho został z ojcem sam...
Chłopak nie chciał oglądać tego wspomnienia i zaczął się wyrywać, Tony też wlał zachować ten dzień w tajemnicy.

~Tato?Mogę iść na podwórko?
~Okej tylko nie biegaj do lasu ani wioski jasne?
-Yhy!Pa!-Chłopak wybiegł z domu i ruszył nad rzeczkę obok ich domu.
Tony wyszedł z pokoju trzaskając drzwiami, nie...Nie chce znów tego widzieć.
-Jego to boli!-Sebastian patrzył z przerażeniem na załzawione oczy księcia, jakby widział swojego Panicza.

Chłopiec siadł przy wodzie na kamyczku mocząc rękę w wodzie. Bawił się wchodząc do wody, podczas gdy młodszy Tony patrzył na syna z okna z uśmiechem.

Nagle z wody wysunęła się rybka...No nie taka rybka, bo  to w połowie człowiek.
Młoda syrenka zatrzepotała rzęsami i uśmiechnęła się do młodego naiwnego chłopca.
-A co ty tu robisz sam ?
-Tata pozwolił mi się tu pobawić..
-A nie chcesz pobawić się ze mną?Pod wodą jest tak smutno samemu...-Wyciągnęła rękę i wtedy do uszu Sho doleciał dźwięk trzaskania drzwiami
-Zostaw go szmato!-Tony biegł ile sił w nogach widząc jak jego syn jest wciągany pod wodę z krzykiem.

Sho wyrwał się spod uścisku dziadka i rozwalił wspomnienia ręką.
Ledwo uszedł wtedy z życiem, nie chce tego wspominać.
Wszyscy liczyli, że zobaczą coś innego, jakieś traumatyczne wypomnienie chłopaka które spowodowało jego słabą samo ocenę albo dowód na to, że jego rodzice źle się nim zajmują.
-Dlaczego ja nic o tym nie wiem!? Sho boże przepraszam...-Sky przytulił syna przerażony, ale zaraz wyszedł również trzaskając drzwiami szukając partnera z zamiarem ujebania go za to, że zataił przed nim to wydarzenie.
-Pilnujcie go zaraz wrócimy, Lucyfer idziemy oni się zajebią-Dwa demony wybiegły a Sho został otulony przez zmartwionego Sebastiana a grabarz z drugim d3meonem zrobi coś do jedzenia i picia dla chłopaka.
-No już...Jesteś bezpieczny...