Rose's POV
Obudziłam się rano i spojrzałam na zegarek w telefonie. 7.05. Pierwszy dzień wakacji, a ja wstaje tak wcześnie. Poszłam do łazienki, szybko się ogarnęłam i zeszłam po cichu do kuchni. Zgarnęłam coś na śniadanie i uciekłam na górę chcąc uniknąć spotkania z Ash'em. Położyłam talerz na szafce nocnej, usiadłam na łóżku i włączyłam laptopa. Włączyłam twitter'a i tumblr'a. Weszłam na twitter'a Cassie i zobaczyłam tweeta z przed 3 godzin, w którym pisało, że weszła na pokład samolotu i przed nią 15 godzin lotu. Poprosiłam ją, żeby się odezwała jak doleci. Już mi jej brakowało. Potrzebowałam jej. To wszystko przez Ashton'a. Nauczyłam się żyć z myślą, że ma mnie gdzieś, żyć bez niego. A on teraz zjawia się po dłuższym czasie i oczekuje odemnie nie wiadomo czego. Byłam na niego nadal wściekła, ale wgłebi serca cieszyłam się, że przyjechał.
Odłożyłam talerzyk i mój wzrok przykuła fotografia stojąca na szafce. Do moich oczu napłynęły łzy. Klapnęłam ramkę zdjęciem do dołu, otarłam oczy i całą uwagę skupiłam na ekranie laptopa.
Po dłuższym czasie ktoś zapukał do drzwi, a do pokoju wszedł Ashton.
- Hej - powiedział cicho, lecz nie odezwałam się - Rose posłuchaj mnie - podszedł do łóżka i usiadł obok mnie, westchnął widząc, że nawet na niego nie patrzę. - Możemy porozmawiać?
- Nie mamy o czym rozmawiać - powiedziałam opryskliwie dalej patrząc na laptopa. Ashton przymknął go niezwracając uwagi na to, że nadal trzymam ręce na klawiaturze, zabrał go, kładąc na podłogę obok łóżka.
- Oddaj to! - krzyknęłam zła.
- Oddam ci, jak ze mną porozmawiasz - powiedział spokojnie.
Poprawiłam się na łóżku i spojrzałam na niego wyczekująco.
- Musisz zejść ze mną na dół, tam czekają rodzice - mówił spokojnie. Prychnęłam wstając z łóżka i podchodząc do okna.
- Nigdzie nie idę - powiedziałam, spoglądając za okno.
Ashton's POV
Westchnąłem i spojrzałem na nią. Czemu ona jest taka uparta?!
- Rose, to naprawdę ważne - powiedziałem, wstając.
- Nie! Nigdzie nie idę - powiedziała głośno
- Nie idziesz? - zapytałem ironicznie, uśmiechając się lekko.
- Nie - odpowiedziała, patrząc na podłogę
- Okej w takim razie zaniosę cie tam - powiedziałem, powoli do niej podchodząc. Spojrzała na mnie i zmarszczyła brwi zdezorientowana. Stanąłem przed nią i przerzuciłem sobie przez ramie. Zaczęła krzyczeć i uderzać pięściami o moje plecy.
Zszedłem razem z nią na dół do salonu, posadziłem na kanapie i sam usiadłem obok, trzymając, żeby nie uciekła. Nikt się nie oddzywał. Rose spojrzała na wszystkich wyczekująco. Mama zabrała głos.
- Rose, pojedziesz do Sydney, z Ashton'em... na całe wakacje - powiedziała, a dziewczyna spojrzała na wszystkich i otworzyła szerzej oczy.
_______________________________________
Hej misie :)
Rozdział miał być wieczorem ale nie chciało mi się już czekać do wieczora więc jest teraz… może to nawet lepiej (: pisałam ten rozdział na telefonie więc przepraszam jeśli są jakieś błędy.
Ten rozdział pomogła mi napisać @SaturnPrincess93 (miałam tego też nie pisać ale trochę mi głupio… ily miś :* dziękuję)
CZYTASZ
Dirty Secrets // 5SOS
FanfictionRose to 18-latka, która kończy szkołę. Ma starszego o 2 lata brata Ashtona. Wyjechał on do Australii i od tamtej pory nie miała z nim żadnego kontaktu. Po 2 latach zjawia się on w domu. Rose dowiaduje się, że ma jechać do niego na wakacje, nie chce...