7.

367 13 1
                                    

-o czym tu tak plotkujecie?- objął mnie od tyłu Janek. Czułam się w cholerę zagubiona po tym co uświadomił mi Borys. Jednak uśmiechnęłam się do blondyna.

-a o niczym-odpowiedziałam- przejdziemy się?- zaproponowałam Jankowi na co on się zgodził. Gdy odeszliśmy od reszty zaczęłam.

-Janek, bez względu na wszystko, bardzo cię kocham- te słowa zaniepokoiły chłopaka, bo spojrzał na mnie jakbym go zdradziła czy coś w tym stylu. Ale czy ja tego nie zrobiłam? Pocałowałam się z Michałem. Co prawda było to wyzwanie ale przez to miałam wyrzuty sumienia.

-coś się stało?- spytał zmieszany.

-pocałowałam się z Michałem. Ale to nic poważnego, to było tylko głupie wyzwanie- wtrąciłam szybko.

-ale na prawdę to tylko wyzwanie?-spytał lekko spięty. Teraz to dopiero miałam wyrzuty. Czy ja wiem czy to było coś poważnego. Pomijając fakt, że kochałam się w Matczaku kilka lat, pocałowałam się z nim co mi się w jakimś stopniu podobało to jeszcze znowu zaczęłam myśleć o brunecie jako kimś ważniejszym.

-tak- powiedziałam jakoś nie zbyt pewna swojej decyzji-przepraszam- powiedziałam i przytuliłam blondyna z całej siły. Łzy napłynęły mi do oczu, bo czułam, że to jeszcze nie koniec tego wszystkiego. Wcześniej nie pomyślałam, że powrót młodego Matczaka tak namiesza w moim życiu. W moim? co ja gadam. W moim i Janka.

-już dobrze, przecież wszystko w porządku- przycisnął mnie do siebie Janek, słysząc mój cichy szloch. Janek to naprawdę wspaniały chłopak, mówiłam wam to już?

-wracamy do reszty?- odkleiłam się od Janka i otarłam tą jedną łzę, spływającą po moim policzku.

-to chodź- uśmiechnął się i złapał mnie za rękę. Wróciliśmy spokojnie do reszty.

----------------------------------------------------

-a gdzie gołąbeczki były?- spytał Sebastian wylegujący się na piasku w okularach przeciwsłonecznych.

-gołąbeczki były na romantycznym spacerze- powiedział Janek a ja się zaśmiałam. Oj, ten spacer zdecydowanie odbiegał od norm romantycznych spacerów. Kiedy Michał spojrzał na nas, od razu odwrócił wzrok. Z nim też wypadałoby porozmawiać ale już nie teraz. Nagle łajcior podbiegł do mnie i wrzucił mnie do wody. Ten to potrafi mnie udobruchać. 

- o ty chuju!- krzyknęłam w stronę bruneta, odgarniając włosy z twarzy. Jednak on też nie został suchy. Borys podbiegł do Seby, stojącego na brzegu i też go wepchnął, po czym sam skoczył do jeziora. Janek został na brzegu razem z Madzią i Michałem.

-kurwa!- krzyknął Sebastian a wszyscy zaczęli się z niego śmiać.  

----------------------------------------------------

Wróciliśmy do domku gdy zaczęło się ściemniać.  

-co ty robisz?!- zaczęłam się śmiać gdy Janek wziął mnie na ręce niczym pannę młodą. Kto wie, może kiedyś to się spełni.

-niosę cię do pokoju, a co? nie podoba ci się?-spytał rozbawiony.

-nie no, podoba- zaśmiałam się a kontem oka widziałam nie zadowolonego Michała. Nie krył po sobie wkurwienia.

-ktoś tu chyba dziś chcę się zabawić- spojrzał na Janka zalotnie Sebastian.

-cicho, nie psuj klimatu- odpowiedział blondyn a cała reszta zaczęła się śmiać. Gdy doszliśmy do pokoju, Janek odstawił mnie na ziemię, uniósł mój podbródek i dał mi buziaka. 

-jestem zmęczona, pójdę się umyć, okej?- spytałam i za pozwoleniem skierowałam się do łazienki na szybki prysznic. Po godzinie wyszłam z mokrymi włosami i w piżamie z krótkim rękawkiem. Janek robił coś na telefonie, a ja przełączyłam światło na zwykłą lampkę nocną i położyłam się tyłem do chłopaka. Po chwili poczułam jego dłoń na moim brzuchu. Zaczął całować mnie po szyi co mogło prowadzić tylko do jednego tej nocy.

-Janek...nie dziś. Chcę się położyć. Możemy jutro? dobrze?-spytałam łagodnym tonem.

-tak, jasne- powiedział lekko zawiedzony i odwrócił się do mnie tyłem. Janek nie był taki, że myślał tylko o jednym ale jednak czasami mu się należało. założyłam kapcie na nogi i zaczęłam się kierować do drzwi.

-gdzie idziesz?- spytał.

-idę na chwilę na dół, zaraz wrócę-odpowiedziałam i wyszłam z pokoju. W planach miałam iść porozmawiać z Michałem. Nie mogłam dłużej odkładać tej rozmowy i patrzeć się jaki chodzi przybity. Przed drzwiami do jego pokoju wzięłam głęboki wdech i zapukałam do drzwi.

-Michał?-spytałam cicho, otwierając drzwi by zobaczyć czy Matczak nie śpi.

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

podoba wam się książka?;p

jeśli możecie to fajnie by było gdybyście to podesłali znajomym bo słabo z wyświetleniami a serio się staram!

hej, wciąż cię kocham!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz