Przypomnialam sobie, że prawdopodobnie Nick juz na mnie czeka i szybko poszlam w stronę bramy szkoły. Wsiadlam do samochodu Nicka.
- wszystko w porządku- zapytał Nick

- tak, a czemu pytasz- nie chciałam martwic Nicka wiec uznalam, że nie opowiem mu tej historii

- Po prostu wyglądasz jakbyś była przygnębiona
Nick jak miał rację, jednak udałam, że nie. Pojechalismy do domu Nicka. Kiedy  zobaczylam Dylana przypomniało mi się to o czym mówil dzis rano Nick. Od razu stalam się trochę przygnębiona, ale wpadłam na pomysł.

- skoro Nick dzisiaj wychodzi, może wyjdziemy gdzieś Dylan?- zapytalam.
Dylan byl dość zdezorientowany. Chyba się tego nie spodziewał

- to świetny pomysł- powiedział Nick
- co ty na to Dylan?- zapytalam
- nie mam dzis nic do roboty, wiec czemu nie.- odpowiedzial Dylan
- to się zbierajmy
Uznalam, że fajnie będzie udać się do parku rozrywki. Wybraliśmy się i zamówiliśmy taksówkę. Wyszlismy przed dom i czekaliśmy.

- naprawde cieszę się, że gdzieś razem wyjdziemy. - zaczelam
- mhmmm- tylko przytaknal Dylan
- wracaja wspomnienia z podstawówki haha. Często po szkole chodziliśmy w różne miejsca, czasem tesknie za tamtymi dniami
- Rose dzieki, że w tedy do mnie zagadałaś i za to, że teraz spędzasz ze mną czas...- powiedział Dylan cały zawstydzony
- za co tu niby dziękować? To całkowicie normalne- odpowiedziałam z uśmiechem
Dylan tylko spojrzal na mnie zdziwiony
- chyba masz racje...- powiedział i zrobil sie lekko przygnębiony
- o taksowka juz jest- powiedzialam i zaczęliśmy się zbierać.
Weszlismy do taksowki i pojechaliśmy na miejsce. Kiedy wysiedliśmy naszym oczom ukazał się wielki park rozrywki.
Kupislismy wejściówki i zawitaliśmy do parku.
- WoW- powiedział Dylan
- o co chodzi? -zapytalam
- O nic- powiedział Dylan zawstydzony. Jednak zauważyłam, że jego wzrok skierowany jest na budkę z lodami.
- wciąż tak kochasz słodycze?- zapytalam z usmieszkiem.
- i co z tego?- powiedział Dylan cały zarumieniony
- chodźmy tam- zawołałam, zlapalam Dylana za rękę i pobieglam w stronę budki. Kupilysmy sobie gofry i siedliśmy przy jakimś stoliku by zjeść.
- haha myslalam, że już wyrosłeś ze słodkości
Na te słowa Dylan zawstydzil sie, włożył gofra do buzi i zaczął cos gadac pod nosem. Po zjedzeniu udalismy się na rollercoster. Dylan nie byl zbyt chętny.
- nie chcesz iść?- zapytalam
- po prostu mam trochę lęk wysokości.- odpowiedzial
- Hee?! Powinieneś powiedzieć wcześniej
- nie przemysłalem tego...
- no cóż, teraz już za późno musisz dać radę haha- powiedzialam i pociągnęłam Dylana ze sobą.
Usiedlismy obok siebie w wagoniku i zapięliśmy pasy.
- Rose ja nie dam Rady!
- nie martw się będzie fajnie- pocieszałam go
Wagonik zaczal powoli ruszać Dylan byl strasznie przerażony, ponieważ zaczęliśmy wjeżdżać w górę. Nagle wagonik zaczal jechać w dół w niesamowicie szybkim tempie. Dylan zaczol krzyczeć i zlapal moja rękę.⁰

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Feb 06, 2021 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

LOVE LETTER💖💌Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz