Nastepnego ranka obudzilam sie lekko niewyspana ciekawe dlaczego? XD obok mnie leżał Payton uuu jaki slodzik uwu.
Nie budziłam go ponieważ nigdzie się nie spieszyliśmy. Jednak nagle zadzwoniła mama
* rozmowa przez telefon*
- halo rose
- co tam mamciu kochana
- musisz wracać do domu
- spierdalaj
- ale to bardzo ważne
- no dobra jeżu
Nie chciałam zeby przeze mnie Payton musial wracać wiec spakowalam sie i poszlam peron. Kupilam bilety i pojechałam do domu. Kiedy weszłam do domu zobaczylam moja zmartwiona mame.
- o Rose w końcu jesteś. Musisz się spakować
- o co chodzi?!
- do dzisiejszego wieczora musimy się wyprowadzić z tego domu
- COOOOO!!!!!????
Kiedy się pakowałam mama wytłumaczyła mi o co chodzi. Biuro mojej mamy zostanie przeniesione do innego miasta, a jej praca jest zbyt dobra by z niej odejść. Poza tym w mieście do którego mamy sie przeprowadzić mieszka moja kuzynka u której zaczniemy mieszkać. Po niedługim czasie musielysmy już wyjeżdżać. Chase tez nie był zadowolony z przeprowadzki głównym powodem bylo to że oboje nie przepadamy za naszą kuzynka. W czasie jazdy zadzwonil do mnie Payton ale odrzuciłam i napisałam wiadomość " sorki musiałam wracać do domu spałeś tak słodko ze nie chciałam cie bidzic UwU"
Po kilku godzinach bylismy na miejscu.
Pov. Payton
Kiedy sie obudziłem zobaczylem ze nie ma już rose stwierdziłem że może jest w kuchni wiec sie udałam sie tam i jej tam nie zastałem wiec zacząłem jej szukac po całym apartamencie ale nie było jej nigdzie jej nie było nawet walizek nic pustki moze jej sie wczoraj nie podobało wiec do niej zadzwoniłem i postanowiłem wrucic do domu i tak zrobiłem..Przy okazji jescze wysralem sie na balkon sonsiada i srajac zadzwoniłem do rose jednak ona nie odebrała wiec sie zesralem jescze bardziej
