V

516 32 6
                                    

Dziewczyna wyłączył telefon i się uśmiechnęła. Zaraz zerwała się z łóżka i zaczęła się pakować. Musiała spakować wiele rzeczy, tak jak każda dziewczyna. Lakiery do paznokci, maseczki, kilka sukienek, kilka kosmetyków (mówiąc dokładniej kilkadziesiąt). Kiedy Betty był już gotowa, zeszła na dół, gdzie siedziała jej mama oraz FP.

-Mamo? - zapytała niepewnie blondynka.

- Tak? - odpowiedziała prawie jakby nie była pijana. Czyli FP świetnie z nią sobie poradził.

- Wychodzę na noc do Veronici - oznajmiła Betty kierując się do drzwi wyjściowych. Jednakże zatrzymał ją głos matki:

- Może zabierzesz ze sobą Jugheada? - kiedy blondynka to usłyszała na jej twarzy zagościło skwaszenie.

- Mamo to nocowanie tylko dla dziewczyn. Zero chłopaków - oświadczyła z pogardą.

- Może Jug ma jakiegoś kolegę i pójdziecie razem? - zapytała się matka dziewczyny. W tamtym momencie Betty była prawie, że pewna, że taki pomysł zaświeciły w podświadomości kobiety tylko dlatego, że alkohol nadal działał.

- W sumie to dobry pomysł - uznał ojciec bruneta.

- Zapytam się Jugheada, ale jeśli nie będzie chciał nie będę go namawiać - oświadczyła Betty I ruszyła po schodach na piętro, i do pokoju Jugheada. Lekko zapukała do drzwi. Nie czekała nawet chwili kiedy drzwi otworzył brunet. 

- Hej - oznajmił opierając się o framugę drzwi.

- Hej. Chciałam zapytać czy ty i Archie nie chcielibyście pójść na nocowanie do Veronici? Jeśli nie chcesz to nie zmusza, pewnie i ta będzie nudno, więc… Pa - dziewcza już biegła w stronę schodów, ale zatrzymała ją wypowiedź Jugheada:

- Chętnie wybiorę się z Archiem na noc do Veronici. Nawet jeśli będzie nudno - oznajmił z uśmieszkiem na twarzy. Betty spojrzała na niego z gniewem.

- Nie wierzę, że mi to robisz - oznajmiła wściekła.

- Przyjmij to jako karę za to co powiedziałaś wcześniej i za to, że przerwałaś mi w… no wiesz - oświadczył dumnie. - Daj mi chwilę. Napiszę do Archiego i się spakuję. Ty lepiej powiedz swojej przyjaciółce, że będzie miała dodatkowych gości - oznajmił i zamknął się w pokoju. Betty była tak bardzo na niego wściekła. Jednakże wiedziała, że chłopak ani jej matka nie odpuści.

Betty:

Lekkie problemy. Moja mama kazała wziąść ze sobą Jugheada. Przyjdzie jeszcze Archie. Przykro mi. Możemy jeszcze odwołać jeśli chcesz.

Veronica:

To nic Betty. Szczerze mówiąc cieszę się, że przyjdzie Archie. Będę mogła wreszcie wypróbować moją gadkę na podryw. A Jugheada jakoś przeboleje.

Betty:

Jesteś wspaniała V! 

Veronica:

Dziękuję B! Do zobaczenia!

Betty:

Do zobaczenia!

           Jughead wszedł do swojego pokoju, sięgnął po telefon i napisała do przyjaciela.

Jughead:

Chcesz iść na nocowania do Veronici z Betty i ze mną? Powkurzamy dziewczyny.

Archie:

Zakazana miłość | BugheadOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz