Cz.14 - Lisa

1.2K 47 3
                                    

Taehyung POV

,,Lisa...to chyba o niej mówił Hobi." Pomyślałem, przypominając sobie słowa Hoseoka.

,,Uważaj na Lisę, to pracownica zakochana w Jungkooku."

Spojrzałem na nią, uśmiechającą się tak przyjaźnie.

,,Może mówił o jakiejś innej Lisie. Wygląda zbyt miło na bycie wredną." Posłałem w jej stronę uśmiech.

-Miło mi cię poznać...uh, muszę już to zanieść...
-Oh, to poczeka. Chodź lepiej ze mną na kawę. - Pociągnęła mnie do pobliskiej kawiarenki.

Narrator POV

Po dotarciu na miejsce, usiedli i zamówili napoje, rozpoczynając rozmowę.

-Jesteś nowy? Nigdy cię tu nie widziałam. - Dziewczyna upiła łyka kawy.
-Ta. Zacząłem tu pracować, może, z miesiąc temu? - Powiedział niepewnie Tae, na co jego rozmówczyni kiwnęła głową.

-Na jakim jesteś stanowisku? - Podparła brodę dłonią.
-Uh...jestem asystentem Jungkooka.

-Oh, gratulacje. Nie pomyślałabym, że wybrał ciebie. - Z uśmiechem przyłożyła kubek do ust, lecz wewnętrznie gotowała się z zazdrości.

-Ta... myślałem, że będę tylko pracownikiem, a nie od razu asystentem. - Taehyung powiedział zażenowany.

-Szczęściarz z ciebie. - Skomentowała poważnym tonem i spojrzała w bok, upijając odrobinę czarnego płynu.

Chłopak patrzył na nią zdziwiony, popijając swoje latte.

Po krótkiej przerwie, wrócili do firmy. Tuż po wejściu, Tae od razu ruszył w stronę gabinetu Jungkooka.

Zapukał w drzwi i usłyszał zezwolenie na ich otworzenie. Natychmiastowo wszedł do środka i położył dokumenty na biurku.

-Co ci zajęło tyle czasu? - Zapytał starszy, unosząc brew.
-Uh... Lisa zaprosiła mnie na kawę.

-Lisa Manoban? - Tae pokiwał głową, a Jungkook wypchnął językiem policzek.

-Dobra. Idź do domu i nie zapomnij o prezentacji na jutro. - Młodszy kiwnął głową i wyszedł.

Tuż po jego wyjściu w środku zjawiła się Lisa. Szef westchnął z podirytowania.

-Czego chcesz Lisa? - Ułożył palce na czole, lekko je masując.

-Czemu zatrudniłeś go jako swojego asystenta? Czemu nie mnie? - Wymamrotała.
-Z pewnych powodów.
-Ja też mam powody!

Jungkook westchnął i na nią spojrzał.
-Idź do pracy.
-Nie, dopóki nie zostanę twoją asystentką! - Założyła ręce na piersi, na co ten tylko przewrócił oczami.

-Wiesz, że nie mogę.
-Właśnie że możesz! - Mężczyzna warknął.

-Czy ty nie widzisz, że cię kocham?!
-A ty nie widzisz, że cię nienawidzę?! - Lisa na niego spojrzała.

-Czemu mnie nienawidzisz?! Kochaliśmy się, pamiętasz? Wiem, że ci się podobało. - Uśmiechnęła się, a Jungkook jedynie westchnął.

-To był jeden raz, nic nie znaczył.
-Mówisz tak, żeby móc pieprzyć się z tą szmatą! - Krzyknęła, co sprawiło że mężczyzna miał dość.

Uderzył dłońmi o biurko i wstał, emanując złością.

-Wyjdź!
-Jeśli zo-
-KAZAŁEM CI WYJŚĆ! - Wykrzyczał, więc ta przewróciła oczami.

Podeszła do drzwi i spojrzała na niego ostatni raz.

-Dla twojej wiadomości, będziesz mój. - Poinformowała.
-Dla twojej wiadomości, no chyba nie. - Drzwi zamknęły się z hukiem.

Jungkook usiadł i westchnął, masując skronie.

-Czemu ja wogóle się z nią pieprzyłem?

-

Szła z zaciśniętymi pięściami, nie patrząc na to, czy w kogoś uderzy.

A uderzyła. W Jimina. Nawet nie przepraszając.

-Żadnego przepraszam? Wrednie. - Powiedział, wyglądając na złego.
-Zajmij się sobą, szmato. - Nawet na niego nie spojrzała.

Chłopak przewrócił oczami i odszedł.

Dziewczyna podeszła do swoich znajomych, którzy o czymś rozmawiali.

Zauważyli oni jej zachowanie i spróbowali zagadać.

-Coś nie wyszło? - Jisoo uniósła brew.
-Jak zwykle, wywalił mnie. - Lisa pomasowała skronie.

-Ciesz się, że cię nie zwolnił. - Powiedziała Rosé, żując gumę. Dziewczyna jedynie pokiwała głową.

-Lisa, nie możesz go zmuszać do kochania ciebie. Kiedyś naprawdę cię wyrzuci. - Delikatnie starała się przekazać Jennie.

-Po której ty w końcu jesteś stronie, mojej czy jego? - Lisa uniósła brew, a starsza spojrzała w bok.

-Twojej... - Wymamrotała.
-To dobrze, idziemy? - Jisoo i Rosé z uśmiechem pokiwały głowami.

-Jak tylko wymyślimy jak zrujnowć Kim Taehyunga, Jungkook będzie mój. - Powiedziała najmłodsza, a pozostałe dwie zachichotały.

-Świetny plan. - Skomentowała Rosé.

Jennie stała dalej zbita z tropu.

-A ty idziesz czy nie? - Zapytała Lisa, na co otrzymała kiwnięcie głową.
-Dogonię was.
-Pośpiesz się, nie chcesz chyba żebyśmy czekały. - Dziewczyna otrzymała kiwnięcie głową.

Jennie westchnęła, patrząc z bólem serca na Lisę.

-Kiedy zauważysz, jak bardzo cię kocham...

~notka od tłumacza

hejka!

a więc witam was, w tym pięknym dniu 16 lutego i słuchajcie - za równiutko miesiąc mam urodzinki!

ogólnie to nudzi mi się, dostałam dzisiaj dużo ocen więc jestem happy

yyy chyba już pa bo niewiem co powiedzieć

Strict But Sweet Boss ➛ taekook ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz