Taehyung POV
,,Lisa...to chyba o niej mówił Hobi." Pomyślałem, przypominając sobie słowa Hoseoka.
,,Uważaj na Lisę, to pracownica zakochana w Jungkooku."
Spojrzałem na nią, uśmiechającą się tak przyjaźnie.
,,Może mówił o jakiejś innej Lisie. Wygląda zbyt miło na bycie wredną." Posłałem w jej stronę uśmiech.
-Miło mi cię poznać...uh, muszę już to zanieść...
-Oh, to poczeka. Chodź lepiej ze mną na kawę. - Pociągnęła mnie do pobliskiej kawiarenki.Narrator POV
Po dotarciu na miejsce, usiedli i zamówili napoje, rozpoczynając rozmowę.
-Jesteś nowy? Nigdy cię tu nie widziałam. - Dziewczyna upiła łyka kawy.
-Ta. Zacząłem tu pracować, może, z miesiąc temu? - Powiedział niepewnie Tae, na co jego rozmówczyni kiwnęła głową.-Na jakim jesteś stanowisku? - Podparła brodę dłonią.
-Uh...jestem asystentem Jungkooka.-Oh, gratulacje. Nie pomyślałabym, że wybrał ciebie. - Z uśmiechem przyłożyła kubek do ust, lecz wewnętrznie gotowała się z zazdrości.
-Ta... myślałem, że będę tylko pracownikiem, a nie od razu asystentem. - Taehyung powiedział zażenowany.
-Szczęściarz z ciebie. - Skomentowała poważnym tonem i spojrzała w bok, upijając odrobinę czarnego płynu.
Chłopak patrzył na nią zdziwiony, popijając swoje latte.
Po krótkiej przerwie, wrócili do firmy. Tuż po wejściu, Tae od razu ruszył w stronę gabinetu Jungkooka.
Zapukał w drzwi i usłyszał zezwolenie na ich otworzenie. Natychmiastowo wszedł do środka i położył dokumenty na biurku.
-Co ci zajęło tyle czasu? - Zapytał starszy, unosząc brew.
-Uh... Lisa zaprosiła mnie na kawę.-Lisa Manoban? - Tae pokiwał głową, a Jungkook wypchnął językiem policzek.
-Dobra. Idź do domu i nie zapomnij o prezentacji na jutro. - Młodszy kiwnął głową i wyszedł.
Tuż po jego wyjściu w środku zjawiła się Lisa. Szef westchnął z podirytowania.
-Czego chcesz Lisa? - Ułożył palce na czole, lekko je masując.
-Czemu zatrudniłeś go jako swojego asystenta? Czemu nie mnie? - Wymamrotała.
-Z pewnych powodów.
-Ja też mam powody!Jungkook westchnął i na nią spojrzał.
-Idź do pracy.
-Nie, dopóki nie zostanę twoją asystentką! - Założyła ręce na piersi, na co ten tylko przewrócił oczami.-Wiesz, że nie mogę.
-Właśnie że możesz! - Mężczyzna warknął.-Czy ty nie widzisz, że cię kocham?!
-A ty nie widzisz, że cię nienawidzę?! - Lisa na niego spojrzała.-Czemu mnie nienawidzisz?! Kochaliśmy się, pamiętasz? Wiem, że ci się podobało. - Uśmiechnęła się, a Jungkook jedynie westchnął.
-To był jeden raz, nic nie znaczył.
-Mówisz tak, żeby móc pieprzyć się z tą szmatą! - Krzyknęła, co sprawiło że mężczyzna miał dość.Uderzył dłońmi o biurko i wstał, emanując złością.
-Wyjdź!
-Jeśli zo-
-KAZAŁEM CI WYJŚĆ! - Wykrzyczał, więc ta przewróciła oczami.Podeszła do drzwi i spojrzała na niego ostatni raz.
-Dla twojej wiadomości, będziesz mój. - Poinformowała.
-Dla twojej wiadomości, no chyba nie. - Drzwi zamknęły się z hukiem.Jungkook usiadł i westchnął, masując skronie.
-Czemu ja wogóle się z nią pieprzyłem?
-
Szła z zaciśniętymi pięściami, nie patrząc na to, czy w kogoś uderzy.
A uderzyła. W Jimina. Nawet nie przepraszając.
-Żadnego przepraszam? Wrednie. - Powiedział, wyglądając na złego.
-Zajmij się sobą, szmato. - Nawet na niego nie spojrzała.Chłopak przewrócił oczami i odszedł.
Dziewczyna podeszła do swoich znajomych, którzy o czymś rozmawiali.
Zauważyli oni jej zachowanie i spróbowali zagadać.
-Coś nie wyszło? - Jisoo uniósła brew.
-Jak zwykle, wywalił mnie. - Lisa pomasowała skronie.-Ciesz się, że cię nie zwolnił. - Powiedziała Rosé, żując gumę. Dziewczyna jedynie pokiwała głową.
-Lisa, nie możesz go zmuszać do kochania ciebie. Kiedyś naprawdę cię wyrzuci. - Delikatnie starała się przekazać Jennie.
-Po której ty w końcu jesteś stronie, mojej czy jego? - Lisa uniósła brew, a starsza spojrzała w bok.
-Twojej... - Wymamrotała.
-To dobrze, idziemy? - Jisoo i Rosé z uśmiechem pokiwały głowami.-Jak tylko wymyślimy jak zrujnowć Kim Taehyunga, Jungkook będzie mój. - Powiedziała najmłodsza, a pozostałe dwie zachichotały.
-Świetny plan. - Skomentowała Rosé.
Jennie stała dalej zbita z tropu.
-A ty idziesz czy nie? - Zapytała Lisa, na co otrzymała kiwnięcie głową.
-Dogonię was.
-Pośpiesz się, nie chcesz chyba żebyśmy czekały. - Dziewczyna otrzymała kiwnięcie głową.Jennie westchnęła, patrząc z bólem serca na Lisę.
-Kiedy zauważysz, jak bardzo cię kocham...
~notka od tłumacza
hejka!
a więc witam was, w tym pięknym dniu 16 lutego i słuchajcie - za równiutko miesiąc mam urodzinki!
ogólnie to nudzi mi się, dostałam dzisiaj dużo ocen więc jestem happy
yyy chyba już pa bo niewiem co powiedzieć
CZYTASZ
Strict But Sweet Boss ➛ taekook ✔
Fanfiction[TŁUMACZENIE] [ZAKOŃCZONE] (rak potężny lepiej nie czytaj pls) Gdzie CEO jest surowy dla każdego kto wejdzie mu w drogę, pomijając jego asystenta dla którego jest słodki. -Taehyung do mojego biura, już! -P-potrzebuje p-pan czegoś? -Nic, chciałem ci...