[TŁUMACZENIE] [ZAKOŃCZONE] (rak potężny lepiej nie czytaj pls)
Gdzie CEO jest surowy dla każdego kto wejdzie mu w drogę, pomijając jego asystenta dla którego jest słodki.
-Taehyung do mojego biura, już!
-P-potrzebuje p-pan czegoś?
-Nic, chciałem ci...
To rozdział specjalny i nie ma żadnych powiązań z historią.
------------
3 osoba POV
,,I love it when you call me señorita I wish i could pretend I didn't need ya But every touch is ooh la la la It's true, la la la Ooh, I should be running Ooh, you keep me coming for you"
Taehyung westchnął, opierając głowę na dłoni, czekając na kolejne zamówienie.
Był on kelnerem, a jednocześnie kasjerem. Uznawano go za najpiękniejszą osobę w restauracji zwanej ,,jinyum".
Jego marzeniem było zostanie modelem, ale musiał pomagać Jinowi w jego lokalu.
W obliczu dominujących mężczyzn staje się bardzo uległy, lecz nadal nie znalazł tego jedynego.
Interesuje go bardziej uwodzenie. Oczywiście na tyle, aby nie zaszło to za daleko. Nadal był dziewicą i nie chciał zrujnować swojego pierwszego razu.
Na dźwięk dzwonka przy otwieranych drzwiach, uniósł wzrok.
Był zszokowany wyglądem gościa, gdy ten ustał przed ladą.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
,,Wow, daddy material... podoba mi się." Pomyślał Tae.
Drugi z mężczyzn także patrzył na niższego, podziwiając jego piękno.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Po chwili uśmiechnął się, gdyż zauważył że pracownik też się na niego gapi. W jego umyśle od razu pojawiły się niegrzeczne sceny.
-Przepraszam?
Taehyung zarumienił się, zdając sobie sprawę z tego, ile czasu patrzył na przybysza.
