"Po paru lekcjach szłam już z Pansy przez ciemne lochy do sali eliksirów. *
-Może się zaprzyjaźnimy?"Stanęłam i spojrzałam na Pansy"
-No nie wiem? "Spojrzała na mnie unosząc brew ku górze "
-Nie mam tu nikogo oprócz Draco i Blaise'a . A tak po za tym Astoria jest jakaś dziwna.
-No dobra. Szczerze też nie przepadam za Astorią. " Burknęła przyciskając książki bliżej siebie" Kochasz Draco prawda? " Spytała patrząc na mnie"
-Co nie, jesteśmy tylko starymi przyjaciółmi. " Powiedziała m zapewne się czerwieniąc"
-Uważaj na Draco. Może cie zranić.
-W jakim sensie.
-Mówi że cię kocha ale może chodzić o to żeby wzbudzić zazdrość w Astorii.
-Chodźmy bo Snape będzie zły.
-Tak jak zawsze "zaśmiała się"
*weszłyśmy do zimnej sali *
-Parkinson i Riddle słyszałyście coś o verisaterum zniknęła mi buteleczka? Granger twierdzi że widziała jakąś ślizgonke . " Powiedział bez uczuciowo profesor"
-"Przełknęłam nerwowo ślinę" - sądzę że mogła to być Astoria Greengrass .
-Ach tak. Astoria Greengras po lekcji pójdziesz ze mną do dyrektora.
-"Draco podszedł do snape." - Ja zabrałem eliksir.
-Pan Malfoy... A więc to ty pójdziesz do dyrektora.
*Po lekcji siedziałam w dormitorium i czekałam aż Draco wróci. Nie zjawił się. Poszłam pod dormitorium Gryfonów Harry wyłonił się z za obrazu grubej damy *
-Rachel co tu robisz tak późno?
-Potrzebuje twojej peleryny niewidki. "Spojrzałam na chłopaka"
-Z kąd... - A z resztą" podał mi pelerynę"
-Dziękuję jutro ci ją oddam "Pocałowałam go w policzeki odeszłam"
-Poczekaj po co ci.
-Muszę zobaczyć gdzie jest Malfoy.
-Okej "Wszedł za obraz"
*Szłam przez ciemne lochy szukając Draco wiedziałam że nikt mnie nie przyłapie bo jestem pod peleryną. Trochę obawiałam się landryny
Zauważyłam Draco rozmawiajacego z Astorią *-Czyli jesteście razem. Ty i Rachel. "spojrzała na blondyna"
-Tak... Ale nie sądziłem że ci się podobam.
-Dzięki że się za mnie przyznałeś.
-Nie ma sprawy. - "Spojrzał na nią i delikatnie ją pocałował"
-"Zamurowało mnie wróciłam do dormitorium i obudziłam Pansy "
-Miałaś rację. "łzy napłynęły mi do oczu"
-Rachel nie płacz nie możesz mu okazać uczuć. "przytuliła mnie"
-Masz rację. jutro z nim porozmawiam."położyłam się obok brunetki"
*Następnego dnia spotkałam się z Draco na błoniach *
-Co się stało kochanie?
-Kochanie!,śmiesz mnie tak nazywać, nawet nie jesteśmy razem " Syknęłam na blondyna
-Przecież jesteśmy razem. "spojrzał na mnie przerażony"
-Wiesz Draco masz chore urojenia "oczy mi się przeszkliły"
-Wiem o co ci chodzi.
-Widziałam jak się z nią całowałeś. Ale nie stać cię żeby się przyznać.
-Ale ja...
-Nie mydl mi oczu Harry porzyczył mi pelerynę niewidkę. "odeszłam w stronę hogwartu"
-"Miałam ochotę go zabić za to co zrobił. Wiedziałam że muszę coś zrobić"
*Minął miesiąc na święta ojciec nauczył mnie zaklęć niewybaczalnych byłam wściekła i smutna przez Draco. Jedynym wsparciem byli dla mnie Pansy i Blaise którzy nie popieralu zachowania Draco. *
CZYTASZ
Córka Czarnego Pana (16+) [ZAKOŃCZONE]
FanfictionHistoria Rachel Riddle chodzącej do francuskiej szkoły Beauxbatons. Lecz wszystko się zmienia gdy idzie do szkoły swoich przodków. Czyli Hogwartu. Rachel jest wymyśloną postacią przeze mnie ! Nie zniechęcajcie po pierwszych 6 rozdziałach potem jest...