-Merlinie ty chcesz żebym zawału dostała. "spojrzałam na zdenerwowanego Draco"
-Przepraszam... "uspokoił się"
-O czym chcesz rozmawiać?
-Muszę wyjechać na jakiś czas z hogwartu jest to związane z byciem Śmierciożercą. "Przysunął mnie do ściany był tak blisko że słyszałam bicie jego serca"
-A dlaczego ja też nie jadę?
-Wykręciłem cie z tego nie pozwolę żeby coś ci się stało.
-A co jeśli tobie się coś stanie" Oczy mi się przeszkliły a serce zaczęło bić mocniej "
-Rachel żałuję naszego zerwania i wszystkiego chce żebyśmy znowu byli razem zrozumiem jeśli mnie odrzucisz.
-Ja też żałuję. Kocham cie." Zaczęliśmy namiętnie sie całować. Gdy zabrakło nam tchu Draco wyciągnął z kieszeni pierścionek "
-To dla ciebie będziesz o mnie pamiętać. "położył pierścionek na moją dłoń"
-Dziękuję. . Na zewnątrznej stronie był napis 'Póki Śmierć Nas Nie Rozłączy' a na wewnątrznej stronie 'Twój Draco'."
-Muszę już iść. "Pocałował mnie w czoło i wyszedł"
*Pobiegłam do dormitorium Draco nie było tam ani jego ani jego rzeczy. Na łóżku leżała zielona bluza z lekko zdartym zero-siedem. Wzięłam bluzę i poszłam położyć się do mojego pokoju zasnęłam ubrana w jego bluzę wciąż pachniała jego perfumami. *
(Pov Draco)
*Zabrałem Rachel do pokoju życzeń. Chwilę porozmawialiśmy. Wyznałem jej uczucia i dałem pierścionek. Nie sądziłem że się popłacze pocałowałem ją na pożegnanie . Poszłem do dormitorium zostawiłem moją bluzę na łóżku napewno tu przyjdzie niech sobie ją weźmie. Wziąłem walizki szybko wyszłem przed hogwart i teleportowałem się do Malfoy Manour. *
(Pov Rachel)
*Rano nie miałam ochoty wstać. Draco nie wiadomo na ile zniknął a tak po za tym nie chciałam być już śmierciożercą mimo że była to armia mojego ojca nie chciałam do niej należeć. Nie poszłam na lekcje cały dzień leżałam na łóżku chciałam napisać list do Draco ale nie wiedziałam czy jest w Malfoy Manour czy nie a co z Victorią przecież ona też była Śmierciożercą. Wstałam z łóżka i pobiegłam do wielkiej sali nie byłam w szacie tylko w bluzie Malfoya a włosy miałam związane w luźnego koka *
-"Wbiegłam do wielkiej sali rozejrzałam się i podeszłam do stołu puchonów" - Hej Suzan widziałaś Victorie?
-Nie od rana nie było jej na lekcjach ani śniadaniu. "obruciła się w moją stronę"
-Dzięki. "Wyszłam z sali. Wróciłam do dormitorium. Nagle ktoś zapukał do drzwi"
-Wejdź.
-Hej. "To był Blaise" - Czemu nie byłaś na śniadaniu i lekcjach przyszłaś na kolację podeszłaś do stołu puchonów i wyszłaś coś się stało?
-Blaise... " przytuliłam murzyna "-Draco wyjechał... - wiesz że jest śmierciożercą?
-Tak wiem.
-jego wyjazd jest z tym związany..."Odsunęłam się od chłopaka" - przed wyjazdem powiedział że bardzo żałuję naszego zerwania i wszystkiego co się działo dał mi ten pierścionek i zostawił bluzę a potem wyjechał.
-Pokaż... - Sie postarał z tym pierścionkiem ale mam pewne przeczucie co do napisu.
-Wiem póki Śmierć Nas Nie Rozłączy a co jeśli on umrze tam gdzie pojechał.
-Uspokój się jutro coś zjesz i pójdziesz na lekcje okej?
-Zgoda. "chłopak wyszedł z pokoju a spowrotem położyłam się do łóżka"
(KOCHANI NADSZEDŁ MOMENT KIEDY OPISZĘ TUTAJ WYGLĄD RACHEL)
Wygląd Rachel :
Ciemnobrązowe włosy do pasa. Jasnozielone oczy. 165 wzrostu. Smukła sylwetka.
CZYTASZ
Córka Czarnego Pana (16+) [ZAKOŃCZONE]
FanfictionHistoria Rachel Riddle chodzącej do francuskiej szkoły Beauxbatons. Lecz wszystko się zmienia gdy idzie do szkoły swoich przodków. Czyli Hogwartu. Rachel jest wymyśloną postacią przeze mnie ! Nie zniechęcajcie po pierwszych 6 rozdziałach potem jest...