chciałam tylko zaznaczyć, że ten rozdział zawiera sceny erotyczne, więc jeśli jesteś przewrażliwiona/y na tym punkcie lepiej nie czytaj i przejdź do następnego rozdziału!
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
KAROLINA'S POV:
Wstałyśmy po godzinie 9. Dziś miał odbyć się koncert, na który długo czekałyśmy. Ustaliłyśmy z Nastką, że będziemy miały matching outfits.
W sumie bardzo ładnie wyglądałyśmy. Po dokładnym przyjrzeniu się tym samym czarnym strojom, zeszłyśmy na śniadanie.
- Znowu po schodach? - przewróciła oczami Nastka.
- Skoro tak ci zależy możemy jechać windą.
Jak zwykle w windzie zaczęłam się poprawiać, by jak najlepiej wyglądać.
Znowu na śniadaniu było prawie pusto.
Zjadłyśmy śniadanie i wróciłyśmy do pokoju.- Do koncertu jeszcze tak z 8 godzin.
- Nawet trochę więcej. Idę do sklepu, chcesz coś? - zapytała.
- Raczej niee, a po co idziesz?
- Dowiesz się później - powiedziała i wyszła z pokoju.
- Później się okaże, że leży gdzieś w aucie - powiedziałam do siebie i westchnęłam.
Nie miałam co robić. Zaczęłam chodzić po hotelu, a później po parkingu. Co parę minut sprawdzałam telefon. Dodatkowo sprawdziłam samochód, czy przypadkiem nikt w nim nie leży.
Nagle zadzwoniła do mnie Nastka.
- Gdzie jesteś? Drzwi do pokoju są zamknięte.
- A przepraszam, już do ciebie idę.
Rozłączyłam się i zaczęłam szybko iść w stronę hotelu. Po paru minutach już byłam na naszym piętrze.
- Gdzie ty byłaś? - zapytała trochę zirytowana.
- Ogólnie to nudziło mi się, chodziłam po hotelu i parkingu. Nie zauważyłam, jak wchodzisz.
Weszłyśmy do pokoju. Nastka odłożyła torbę obok swojej szafki nocnej.
- Co ty tak właściwie tam masz? - zapytałam.
- Aa nic ważnego. Trochę alkoholu, ty jesteś za młoda!! - powiedziała do mnie.
- Dla ciebie na wszystko zawsze będę za młoda.
- To jest akurat prawda.
2 godziny przed koncertem
- Chodźmy już, mimo, że mamy wejściówki na backstage musimy być szybciej - powiedziała Nastka.
Szłyśmy szybko i po pół godziny byłyśmy już na backstage'u.
- Chyba nie dopchałybyśmy się naprzód gdybyśmy nie przyszły parę godzin wcześniej - powiedziałam.
- No raczej nie. O patrz tam stoi Alex z Mattem. Podejdziemy?
Zgodziłam się chociaż byłam zestresowana. Gdy w końcu do nich podeszłyśmy jedyne co robiliśmy do spokojnie gadaliśmy.
- Zaraz koncert, musimy iść się przygotować, bawcie się dobrze! - powiedział Alex i poklepał mnie po ramieniu.
Zrobiliśmy wspólne zdjęcie. Alex i Matt poszli, a my czekałyśmy obok sceny patrząc na to wszystko.
- Ile tu ludzi... - zachwycała się Nastka. - Niesamowite, że tutaj jesteśmy.
CZYTASZ
Let me be your coffee pot | lonnie
Teen FictionLet me be your coffee pot - książka o internetowej przyjaźni, która przerodziła się w coś więcej... Dziewczyny poznały się przez internet. Po paru latach zdecydowały się ponownie spotkać. Jednak to lato nie było dokładnie takie, jak oczekiwały. Był...