VIII - Francuski pocałunek

34 3 0
                                    

KAROLINA'S POV:

Jak zwykle rano, Nastka popędziła do łazienki, a ja po niej. Po godzinie 9 wyszłyśmy na śniadanie. Szukałyśmy nowej miejscówki. Skoro miałyśmy spędzić tu 2 tygodnie, przydałoby się znać więcej miejsc.

Podczas, gdy jadłyśmy śniadanie w nowo znalezionej kawiarni, Nastka wpadła na genialny pomysł.

- Powinnyśmy pójść na randkę - stwierdziła. - Jeszcze na żadnej nie byłyśmy tak oficjalnie.

Zdziwiłam się, ale odebrałam to naprawdę pozytywnie. Chciałam z nią iść na jakąkolwiek randkę.

- Zabiorę cię dziś na randkę, bądź gotowa na godzinę 16:00 - powiedziała uśmiechając się.

- Czuję się zaszczycona, będę przygotowana co do sekundy.

- Masz tu kasę, jeśli czegoś byś potrzebowała dzwoń, ja idę do pokoju się przygotować i lecę szykować randkę - powiedziała z wielkim uśmiechem i dała mi całusa w policzek.

Nie mogłam się doczekać. Dokończyłam jeść śniadanie i poszłam na krótki spacer.
Napisałam SMS-a do Nastki, bo nie wiedziałam czy mogę już wrócić do pokoju.

Do: Nastka
Mogę już przyjść do pokoju?

Po chwili dostałam wiadomość.

Od: Nastka
Tak, już mnie w nim nie ma ;)

Wróciłam do pokoju i zaczęłam się przygotowywać. Chciałam ładnie wyglądać, dla niej, ale nie wiedziałam co dokładnie jej się spodoba.

Ubrałam ładną błękitną sukienkę i kurtkę dżinsową, trochę się pomalowałam i całość wyglądała całkiem nieźle. Po chwili przyszedł mi SMS.

Od: Nastka
Gotowa? Już prawie 16:00

Do: Nastka
Gotowa! Gdzie się widzimy?

Od: Nastka
Zaraz po ciebie przyjdę, zejdź na dół

Do: Nastka
Zaraz będę

Szybko użyłam jeszcze perfum i zeszłam na dół. Czekałam i po chwili zobaczyłam Nastkę. Pomachałam jej i się uśmiechnęłam.

- Cześć! - podeszła do mnie, a ja ją przytuliłam. - Ślicznie wyglądasz.

- Dziękuję, ty też - przeleciałam ją wzrokiem. - Gdzie idziemy? - zapytałam podekscytowana.

- Aaa zobaczysz - chwyciła mnie za rękę i prowadziła.

Szłyśmy tak z 15 minut. Nagle się zatrzymałyśmy pod bardzo ładnym budynkiem. Po wyglądzie można było wywnioskować, że to kawiarnia.

- Chodź - powiedziała i weszłyśmy do budynku.

Szłyśmy po schodach na samą górę. Zaprowadziła mnie na dach, z którego można było zobaczyć pół Paryża. Okazało się, że na dachu jest druga część kawiarnii, która znajdowała się również na dole. Było tu całkiem uroczo. Wszędzie znajdowały się różne rośliny i porozwieszane nad głowami światełka.

- Podoba ci się? - zapytała niepewnie bawiąc się swoją ręką.

- Tu jest naprawdę ładnie - powiedziałam łapiąc z nią kontakt wzrokowy.

- Usiądziemy? Przyniosłam coś słodkiego.

- Jasne - zaprowadziła mnie do specjalnie przygotowanego dla nas miejsca.

Usiadłam i podziwiałam widok. Po chwili Nastka przyniosła ładne ciasteczka.

- Chcesz? - zapytała podając mi je.

- Tak, dzięki - spróbowałam i były naprawdę dobre.

Usiadła obok mnie. Skorzystałam z okazji że, leżałyśmy na kocu i mogłam położyć głowę na jej kolanach. Tak też zrobiłam. Nastka zaczęła gładzić moje włosy i moją skórę. Było tak przyjemnie.

Dała mi buziaka w czoło i wróciła do gładzeniu mojej skóry. Ja tylko uśmiechałam się delikatnie. Chciałam, by trwało to wiecznie.

Czekałyśmy na zachód słońca rozmawiając z sobą i ciesząc się swoim towarzystwem.
Po powrocie do pokoju od razu weszłyśmy do łazienki. Napuściłyśmy wody do wanny i razem do niej weszłyśmy. Leżałyśmy tak po prostu obok siebie.

- Good girl - powiedziała Nastka, gdy objęłam ją ręką.

- Zaraz ci dam good girl - po wypowiedzeniu tych słów zaczęłam ją całować.

Gdy tak się całowałyśmy Nastka chwyciła mnie za nadgarstki.

- O co chodzi? - zapytałam trochę przerażona.

- To ja tu jestem top - powiedziała z uśmiechem na twarzy.

Tym razem ona przejęła inicjatywę.

- To kiedy ja będę mogła być top?

- Kiedy będę miała na to ochotę.

- Trochę egoistyczne - szepnęłam do siebie.

- Słyszałam to.

Za karę położyła się na mnie i wsunęła mi język do ust. Niestety musiałam się na to godzić i mój też wyszedł na spotkanie.

- Będziemy robić to częściej?

- Obmacywać się w wannie? Jasne - powiedziałam.

- Chodziło o randki, ale widocznie ciebie bardziej ciągnie do wanny, więc...

Po tej randce Nastka i ja chodziłyśmy na randki prawie codziennie, przez okrągły tydzień.

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Mam nadzieję, że ten rozdział spodobał się wam!

Enjoy <3

Let me be your coffee pot | lonnie Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz