NASTKA'S POV:
Obudziłam się o 9 rano. Obok mnie spała Karolina, której wolałam nie budzić. Wyjrzałam za okno i zobaczyłam burzowe chmury. Zapowiadało się na ulewę.
Poszłam do łazienki się ogarnąć. Po powrocie z niej zauważyłam, że zaczął już padać deszcz.Usiadłam na łóżku i pomyślałam, że dobrym pomysłem będzie obudzenie Karoliny.
- Hejj? - zaczęła się budzić.
- Cześć, już jest po 9:00.
- Możesz iść sama na śniadanie.
- Nigdzie bez ciebie nie pójdę.
- No dobrze, zaraz wstanę.
- Pada deszcz - powiedziałam.
- To jednak nie.
- Zaraz przestanie, proszę wstań. Sama nigdzie nie pójdę - prosiłam.
Karolina wstała niezadowolona i poszła do łazienki. Wróciła po chwili już ubrana i mogłyśmy już iść.
Szybko znalazłyśmy się w kawiarnii, w której byłyśmy pierwszego dnia tutaj. Zjadłyśmy śniadanie i wróciłyśmy do pokoju, bo nie było co robić podczas deszczu.
- Myślisz, że coś między nami się zmieni, gdy wrócimy do swoich miast? - zapytała.
- Pewnie tak.
- Nie chcę cię stracić, gdy skończą się wakacje.
- Nie stracisz, obiecuję - próbowałam ją uspokoić, chociaż sama mimo tego miałam wątpliwości.
- Między nami jest różnica paruset kilometrów. Jak znowu uda nam się to przetrwać?
- Uda nam się, tak jak ostatnio. Naprawdę będzie dobrze, niewiele się zmieni.
Gdy się już uspokoiłyśmy, Karolina poszła spać, a ja wyszłam na krótki spacer, by oczyścić umysł.
Ciągle myślałam nad tym co mi powiedziała. Czemu to musi być takie trudne?
Po godzinie wróciłam do pokoju i położyłam się spać obok Karoliny.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Ten rozdział był jednym z krótszych, ale i tak mam nadzieję, że podobał się wam.
Enjoy!
CZYTASZ
Let me be your coffee pot | lonnie
Teen FictionLet me be your coffee pot - książka o internetowej przyjaźni, która przerodziła się w coś więcej... Dziewczyny poznały się przez internet. Po paru latach zdecydowały się ponownie spotkać. Jednak to lato nie było dokładnie takie, jak oczekiwały. Był...