chapter 4

185 9 0
                                    

- Kojarzycie kogoś takiego jak Spiderman? -  Tony wszedł do salonu z nosem wlepionym w telefon

- OMG tak - wyrwała się Ri - Obejrzałam wszystkie nagrania z nim dostępne w internecie - zafascynowała sie - No co sie tak patrzycie, pomaga ludziom - wyciszyła sie nieco gdy poczuła na sobie wzrok wszystkich, Steve nawet patrzył na nią z podniesioną brwią - No a co?

- Chce do nas dołączyć, ale nie ma na to szans - wzruszył ramionami Tony

- CO DLACZEGO? - Oburzyła się młoda Stark - Znaczy, dlaczego tak uważasz - odkaszlnęła

- Jest za młody, nie ma doświadczenia i..

- Jest w moim wieku, a z resztą oglądałeś jego wyczyny? - odwróciła się do brata

- Ty też jesteś za młoda, ale Ci tutaj nie daliby mi żyć - wskazał glową na resztę mścicieli

- Przyjmij go chociaż na staż niech sie chłopak uczy - zaproponowała Nat

- Też tak sądze - odezwała sie Ri. Pomimo, że sama była idolką wielu ludzi to ona sama bardzo chciała poznać Spidermana

- Ty sie nie odzywaj psycholko - wytknął jej Tony

- Ej po prostu jestem pod wrażeniem jego wyczynów - sprostowała Aurora

- Jesteś Aurora Stark ulubienica ludzi, potężny Avenger i masz obsesję na punkcie jakiegoś pajączka? - odezwał się dotychczas cichy Thor

- Nie mam żadnej obsesji, po prostu uważam, że należy mu sie szansa - miała trochę obsesję to musiała przyznać, ale naprawdę imponowało jej to co robi dla innych bo on zwracał uwage na codziennie problemy ludzi a nie na tajne agencje szpiegowskie.

- No dobra zaproszę go tu tylko się nie zakochaj - przewrócił oczami Stark

- Zawodzisz mnie skowronku masz przy sobie takich dzielnych mężczyzn i przystojnych a ty zawracasz sobie głowę jakimś chłopakiem, który ściąga koty z drzew - powiedział z dumą Thor i wypiął pierś.

- W sensie Kapitana i kogo jeszcze? - Thor rzucił w dziewczynę poduszką, ale ta zdążyła zrobić unik.

- Fangirlujesz też Kapitana? - zaczepił ją Tony

- Pajączek mi na razie wystarcza wiesz - odpowiedziała mu z przekąsem.

- Mam sie czuć urażony? - zapytał rozbawiony kapitan

- A ty fangirlujesz mnie? - spytała zaczepienie Ri. Flirt miała po bracie, ciężko było mu się oprzeć. Przysiadła sie do Kapitana, patrząc mu prosto w oczy i przechylając głowę.

- Oczywiście - odpowiedział z delikatnym uśmiechem. Na co Ri co niespotykane delikatnie się zarumieniła.

- Dobrze wiedzieć - puściła mu oczko na co ten słodko się zaśmiał.

- Przepraszam, tu są ludzie poflirtujecie sobie później- wtrącił się Stark

- Może zobacz czy nie ma cie w pracowni? - ich potyczki to była codzienność

- Wredna się zrobilas - wytknął jej Stark. Na co ta tylko sie ukłoniła i skierowała sie do windy.

                             ***

Ri wracała właśnie z poziomu -1 czyl garażu. Zapomniała telefonu z Audi Tony'ego i musiała po niego wrócić.
Wsiadła do windy która po chwili zatrzymała się na pietrze 0, do windy wsiadł młody chłopak. Widać było że jest zdenerwowany. Popatrzył przelotnie na twarz Ri i delikatnie sie uśmiechnął, dziewczyna odwzajemniła i patrzyła na licznik pięter.

- O JEZU TY JESTES AURORA STARK, siostra Pana Starka i najlepszy Avenger - krzyknął chłopak - Zawsze chciałem cie poznać

- Hej, tak to ja miło mi a ty to? - zapytała przyjaźnie

- Ja jestem Peter, jestem umówiony z twoim bratem, raczej mnie nie kojarszysz - powiedział podekscytowany.

- Hmm a z czego mogę cię kojarzyć? - przemknęła oczy z zaciekawieniem

- Zdarza mi sie skakać po budynkach, ratować koty i...

- O MÓJ BOŻE JESTEŚ SPIDERMAN - poziom jej ekscytacji nagle wzrósł, chwyciła go za ręce

- Znasz mnie? - zapytał trochę skołowany

- Pewnie, uwielbiam Cie! Ja namówiłam Tony'ego żeby cie tu zaprosił- zaśmiała się

- No co ty to ja uwielbiam ciebie, te twoje moce są świetne- ich rozmowa była bardzo bogata w gestykulacje. Winda właśnie sie zatrzymała.

- Ohh Peter widze, że poznałeś już moją siostrę - westchnął Tony

- Tak to był wielki zaszczyt, do zobaczenia- tyle zdołał powiedzieć chłopak zanim znikał z Tonym za drzwiami jego gabinetu

I don't like your attitude - Steve Rogers Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz