2. Pierwszy Dzień w Szkole

1.4K 97 92
                                    

Do ciemnego dużego pokoju zaczął wdzierać się poranek. Oznaką tego było słońce świecące prosto w Naruto.

Czarno włosy wstał leniwie rozciągając ręce. Miał jeszcze sporo czasu do pobudki więc postanowili nie budzić swojego brata który spał tuż obok.

Pokój Uchihów utrzymany był w jasno szarym kolorze. Duże okno które znajdowało się pomiędzy dwoma łóżkami zasłonięte było czarną zasłoną. Na ścianach zawieszono różnego rodzaju bronie kunai, saie, shurikeny i inne tego typu narzędzia. Między nimi wisiał duży kawałek materiału z wizerunkiem symbolu klanu Uchiha. Pod oknem stała duża komoda z kilkoma podręcznymi rzeczami chłopców oraz kilka zdjęć rodzinnych. Jedno z rodzicami i Itachim oraz jedno z chłopcami, Itachim i Shisuim.

Na palcach podszedł do łazienki i wziął szybki prysznic, w końcu to ich pierwszy dzień w akademii więc chciał się dobrze zaprezentować.

Naruto podszedł do szafy przecierając się po swoim jedynym oku. W pokoju była tylko jedna ponieważ obaj ubierali się podobnie i często zamieniali ubraniami.

Chłopiec wyciągnął z niej czarną koszulkę z szeroką dziura na głowę,kołnierzem i symbolem klanu na plecach. Do tego wybrał ciemne spodnie 3/4, na nogi owinął bandaż i nałożył standardowe buty shinobi.

Po dłuższej chwili postanowił również nałożyć na plecy pochwe na miecz i wziąć same ostrze.
Mimo że w akademi nie uczono kenjutsu miał zamiar po zajęciach trenować z Sasuke.

Wyglądał prawie identycznie jak Shisui jedyne co go wyróżniało to brak prawego oka, dłuższy miecz i włosy.

Westchnął głośno obwijając prawą część swojej twarzy bandażem. Na koniec zawiesił po lewej stronie biodra szarą torbę z bronią do rzucania.

Gdy był już gotowy zbliżył się po cichu do swojego śpiącego braciszka tak że prawie stykał się z jego uchem.

- Sasuke pora wstawać- wykrzyczał na całe gardło i szybko zbiegł na dół by nie na nim brat wyładowywał agresję spowodowaną tym nagłym wybudzeniem.

-Część Mamo, Część tato- wszedł uśmiechnięty do kuchnio salonu. Fugaku jak zwykle czytał gazetę i siorbał kawę z kubka, a Mikoto szykowała śniadanie

- Wcześnie dziś wstałeś Naru, co z twoim bratem?- spytała pani domu jednocześnie szukając czegoś po szafkach.

-Zaraz tutaj zejdzie- uśmiechnął się szeroko i usiadł przy stole- A gdzie jest Itachi ?- spytał szukając wzrokiem twarzy swojego starszego brata

-Jest na misji- powiedział smutno przywódca klanu.

Itachi od dłuższego czasu zachowywał się dziwnie, już prawie w ogóle z nimi nie trenował, rzadko jedli wspólnie obiad. To wszystko pogłębiło się po zniknieciu Shisuiego dwa dni temu. Od tego czasu bywał w domu tylko na noc. Chociaż chłopcy wierzyli że Shisui po prostu jest na jakieś tajnej misji albo wyjechał to wszyskto robiło się coraz bardziej podejrzane.

Naruto westchnął cicho, tęsknił za ukochanym bratem i spędzaniem z nim czasu. Jego rozmyślania przerwała Mikoto stawiając przed nim kubek gorącej zielone herbaty.

-Pij póki gorące, niedługo musicie wychodzić do szkoły- uśmiechnęła się zmieniając temat

W tym momencie w pomieszczeniu pojawił się Sasuke, jego wygląd różnił się tylko kolorem koszulki która u niego była granatowa i wściekłą miną.

-Jak śmiałeś mnie tak obudzić głupku- krzyknął

- Nie miałem wyboru inaczej być nie wstał- wzruszył ramionami jednooki zbliżając kubek do ust. Herbata była nie za słodka nie za gorzka taką jaką lubił.

-Przestancie się kłócić i siadajcie do jedzenie- powiedziała spokojnie Mikoto kładąc posiłek na stole.

-Sasuke weź później katane, poćwiczymy po zajęciach- wgryzając się w kanapke mówił Naruto.

-Mhm- wymamrotał drugi najmłodszy Uchiha również zaczynając posiłek.

Po zjedzeniu śniadania i dość długim pożegnaniu z Matką która nie chciała wypuścić chłopców z domu w końcu udali się w stronę wyjścia z dzielnicy ich klanu.

Gdy zbliżali się w stronę bramy Naruto przybliżył się do swojego brata. Rzadko wychodził z swojej dzielnicy A jak już robił to w towarzystwie swojego starszego brata lub Shisuiego.
Sasuke widząc jego zdenerwowanie wysunął prawa noge do przodu. Jednooki zrobił to samo z lewą nogą i kopneli się lekko stopami.
Obaj uśmiechneli i szybko przebiegli przez granicę swojej dzielnicy.

Po niedługiej podróży wypełnionej krzywymi spojrzeniami mieszkańców w końcu udało im się dostać do budynku akademi.

Mimo szybkiego tempa byli spóźnieni. Teraz już powoli weszli do budynku i kierowali się do swojej nowej klasy.

Gdy drzwi od sali się otworzyły, a w nich stanęli dwaj Uchiha wszystkie oczy zwrócone były na nich. Oboje byli przystojni więc szybko zaczęły się wzbierać szmery żeńskiej części uczniów.
Szczególną uwagę zwracała również zabandażowana twarz jednego z nich oraz dziwne blizny na policzkach.

-Macie szczęście że jeszcze nie zaczęliśmy się przedstawiać, zajmijcie miejsca- westchnął Iruka

Bracia zajęli miejsca z tylu klasy przy oknie.

-Witajcie dzieci nazywam się Umino Iruka i od dzisiaj będę waszym wychowawcą- zaczął nauczyciel- lubię ramen i dzieci teraz proszę byście wy się przedstawili- uśmiechnął się szczerze- Może najpierw ty-wskazał na różowowłosą dziewczynę.

- Mam na imię Haruno Sakura, lubię się uczyć i pomagać moim rodzicą- ukłoniła się i z powrotem usiadła na krześle

-Miło mi cię poznać Sakuro- uśmiechnął się szczerze Umino- Może teraz nasza para spóźnialskich- wskazał na Naruto i Sasuke.

- Mam na imię Uchiha Naruto, lubię trenować i spędzać czas z moim rodzeństwem- przedstawił się z kamienną twarzą i usiadł z powrotem

- Ja mam na imię Uchiha Sasuke, lubię trenować i spędzać czas z moim rodzeństwem- powiedział w ten sam sposób

Wszyscy nadal patrzyli się na dwójkę
Dziewczyny lekko pisneły słysząc ich głosy.

-Jak widzę jesteście bardzo do siebie podobni- Naruto wydawało się że nauczyciel patrzy na niego w dziwny sposób ale Iruka szybko odwrócił wzrok i wskazał na kolejnego ucznia.

Po przedstawieniu się wszystkich zadzwonił dzwonek sygnalizujący koniec zajęć

-Dziękuję wam za dzisiaj, od jutra zaczynamy normalne lekcje- uśmiechnął się nauczyciel i wyszedł z sali

To samo chcieli uczynić bracia Uchiha Ale niestety ktoś nie pozwolił im tego zrobić.
Po zakończeniu lekcji prawie każda dziewczyna z ich klasy podeszła do ich ławki.

Sasuke chciał to zignorować i się przez nie przepchać Ale jednooki szturchnął lekko brata żeby zachował się trochę milej.

-Witajcie pewnie jak wiecie mam na imię Uchiha Naruto, a to jest mój bracuszek Sasuke miło mi was poznać- uśmiechnął się szczerze podając rękę najbliższej dziewczynie.

Różowowłosa zrobiła się całą czerwona i upadłaby na ziemię gdyby nie jej koleżanki

-Wybaczcie nam, ale musimy już iść- powiedział wesoło ignorując zachowanie dziewczyny. Złapał brata za rękę i szybko ulotnił się z klasy.

Specjalnie na życzenie Zuzi ;3

Zwykle pisze Kiedy mam coś słodkiego do picia, a jako że dzisiaj miałem dostęp do mojego ulubionego picia wyszedł jakoś ten rozdział.
Myślę że jeszcze jeden milutki rozdziałek i stanie się to co stać musiało
Mam nadzieje ze jakoś to wyjdzie.
Miłego wieczoru kochani :3

Naruto UchihaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz