Rozdział 26 (pov - Bakugo)

605 41 2
                                    

Do kuchni weszła Fumi. Była w dresach, luźno związanych włosach i bez makijażu. Chłopak lubił kiedy tak wyglądała. Przywitała się z nim po raz pierwszy od kilku dni jednak chłopak postanowił nie okazać tego, że się cieszy z tego powodu. Z kamiennym wyrazem twarzy lekko kiwnął głową.

-Nie jedziesz dzisiaj do rodziny? – zapytała nagle.

-Nie, są w podróży służbowej. – powiedział popijając kawę.

-A rozumiem... – odpowiedziała jakby ktoś jej wbijał noże w kolana.

Chłopak miał nadzieje, że dziewczyna jeszcze się do niego odezwie albo chociaż zje z nim śniadanie. Na próżno. Fumi wzięła w buzie tost, pisząc z kimś na telefonie i wróciła na górę. Jak chłopak tylko skończył śniadanie także wrócił do pokoju. Najpierw grał na konsoli jednak był zbyt podminowany i bał się, że znowu zniszczy kolejnego pada. Potem zajrzał do lekcji jednak ich robienie zajęło mu jakieś 30 minut. Następnie nie wiedział co ma ze sobą zrobić, więc udał się do pokoju Kirishimy aby poczytać u niego mangi. Co jak co, ale  miał najlepszą kolekcje z całej klasy. Jednak to po jakimś czasie też mu się znudziło. Postanowił, że zejdzie na dół i pooddycha świeżym powietrzem. Jednak nie mógł tego zrobić. Zobaczył, przez okno tarasowe, że białowłosa siedzi na tarasie a przed sobą ma postawione trzy kubki. Dziewczyna wpatrywała się w nie dłuższą chwilę, po czym wsadziła palce do kubka i szybko wyciągnęła co oznaczało, że najpewniej kubek nadal jest ciepły. Dziewczyna położyła głowę na stole. Widać było, że jest sfrustrowana. Po chwili walnęła pięścią w stolik co spowodowało, że pojawił się na nim śnieg. Dziewczyna podniosła głowę, po czym ze zrezygnowaniem skierowała się do środka. Chłopak szybko schował się za filarem. Fumi weszła do łazienki która była niedaleko salonu. Bakugo wykorzystał tę okazję i szybko przemknął na taras. Ze śniegu, który leżał na stole szybko ulepił małego bałwanka, ozdobił go przyborami szkolnymi Fumi, po czym w jej zeszycie napisał, krótką wiadomość. Szybko wrócił do środka i skierował się do pokoju. Miał nadzieje, ze ten gest choć trochę rozchmurzy dziewczynę. 

--------------------------------------------------------------------------------------------

Dzisiaj trochę krótki rozdział, więc mam dla was niespodziankę...dzisiaj wieczorem pojawi się jeszcze jeden! Miłego czytania! 

Zagubiony płatek śnieguOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz